1. Przejdź do treści
  2. Przejdź do głównego menu
  3. Przejdź do dalszych stron DW

Ławrow: są rozmowy o Nord Stream. Mówi o „zmuszeniu Europy”

Monika Margraf opracowanie
26 marca 2025

Moskwa i Waszyngton rozmawiają ws. możliwego uruchomienia Nord Stream – twierdzi minister spraw zagranicznych Rosji Siergiej Ławrow. Ponadto obraża europejskich polityków.

Siergiej Ławrow
Siergiej ŁawrowZdjęcie: Pavel Bednyakov/AP Photo/picture alliance

Należy pamiętać, że Ławow to twarz rosyjskiej propagandy, zaś Amerykanie nie potwierdzali dotąd, że sprawa Nord Stream jest poruszana w negocjacjach ws. zakończenia wojny w Ukrainie. Rzetelne media od tygodni podają jednak, że Rosjanie chcą podjąć ten temat ze względu na ich dążenie do powrotu na europejski rynek surowców.

„Teraz oczywiście są nieporozumienia. Ale czy tylko w interesie Rosji i Stanów Zjednoczonych leży przywrócenie normalnych dostaw energii do Europy? Trwają dyskusje na temat gazociągów Nord Stream” – powiedział Ławrow w Kanale 1 rosyjskiej telewizji państwowej.

Ławrow pogardliwie o Europie i Niemcach

Zaatakował niemieckich polityków, którzy od dawna zapowiadają, że nie zgodzą się na ponowne uruchomienie Nord Stream. Wymienił szefową KE Ursulę von der Leyen, ustępującego z funkcji wicekanclerza Roberta Habecka, szefa Zielonych i również odchodzącego ministra obrony Borisa Pistoriusa, który powinien ponownie wejść do rządu nadchodzącej koalicji CDU i SPD.

– Jednocześnie ludzie tacy jak Robert Habeck, Ursula von der Leyen, Boris Pistorius; wszyscy oni mówią, że nigdy nie pozwolą na odbudowę Nord Stream. Ci ludzie są albo chorzy, albo mają myśli samobójcze” – powiedział rosyjski minister spraw zagranicznych.

– Będzie interesująco, jeśli Amerykanie wykorzystają swój wpływ na Europę i zmuszą ją, by nie odrzucała rosyjskiego gazu – dodał. Ławrow nie podał żadnych szczegółów dotyczących rozmów z Amerykanami.

Media od tygodni donoszą, że nowsza część Nord Stream, czyli Nord Stream 2 jest częścią amerykańsko-rosyjskich rozmów ws. zakończenia wojny na Ukrainie, podobnie jak zniesienie sankcji, którego chce Rosja. Wg brytyjskiego dziennika „Financial Times”, uruchomienia Nord Stream 2 miałoby się odbyć we wspólpracy z amerykańskimi inwestorami.

Europa, której przedstawiciele zostali wykluczeni z rozmów, jest wg doniesień traktowana jak przedmiot, nie podmiot, i Rosja – jak mówił Ławrow – oczekuje od USA nacisku na Europejczyków, by znieśli sankcje. Najboleśniejsze ekonomiczne konsekwencje swoich zbrodni w Ukrainie Rosja poniosła bowiem właśnie poprzez utratę europejskiego rynku zbytu na surowce i inne, sukcesywnie wprowadzane przez UE w kolejnych pakietach sankcje. Zarówno przedstawiciele KE, jak i Niemiec wykluczyli powrót do importu rosyjskiego gazu przez Nord Stream. Pojawiają się jednak pojedyncze głosy niemieckich polityków, którzy tego nie wykluczają.

Kto dokonał sabotażu na gazociągach Nord Stream?

01:25

This browser does not support the video element.

Nord Stream 1 i 2 po wybuchu wojny

Nord Stream 2 miał dostarczać gaz z Rosji do Niemiec przez Morze Bałtyckie, ale nigdy nie ruszył. Projekt zatrzymano przed jego startem po rosyjskim ataku na Ukrainę w lutym 2022 roku. Jedna z dwóch gotowych nitek rurowych została zniszczona w ataku we wrześniu 2022 r., podobnie jak

dwóch nitek gazociągu Nord Stream 1, który działał przed wojną. Przepływ gazu w Nord Stream 1 został wyłączony przez Rosję w sierpniu 2022, oficjalnie z powodów technicznych, faktycznie – najpewniej ze względu na wsparcie UE i Niemiec dla Ukrainy.

W związku z wojną w Ukrainie rząd Niemiec podją w 2022 działania, by uniezależnić Niemcy od rosyjskiego gazu. Od tego czasu Niemcy kupują duże ilości skroplonego gazu od USA.

Dlatego – jak pisze agencja DPA – nie jest od razu zrozumiałe, dlaczego USA miałyby być zainteresowanie ponownym uruchomieniem gazociągu Nord Stream.

Z drugiej strony od powrotu Donalda Trumpa do Białego Domu członkowie jego ekipy werbalnie atakują Europejczyków, traktują ich z lekceważeniem, wykluczyli ich też z rozmów ws. Ukrainy, a Rosji okazują zadziwiający zwłaszcza po jej wojennych zbrodniach szacunek. Eksperci wyjaśniają to osobistymi poglądami Donalda Trumpa oraz chęcią przeciągnięcia Rosji na swoją stronę w obliczu narastającej rywalizacji z Chinami.

(DPA/mar)

Chcesz skomentować ten artykuł? Zrób to na Facebooku! >>