Śluby Chińczyków w Neuschwanstein
5 czerwca 2011Okazuje się, że zaślubiny w Bawarii, to marzenie wielu Chińczyków. Zanim przyjadą złożyć sobie przysięgę u stóp zamku Ludwika II, który jest pierwowzorem dla projektu zamku w Disneylandzie, muszą przejść przez „nikczemną procedurę administracyjną”, jak nazywa to jeden z organizatorów grupowych ślubów turystów z Chin. Jednak marzenie o ślubie w romantycznej scenerii bawarskiego zamku dodaje im otuchy w walce z biurokracją.
Kostiumowa inscenizacja
Po raz czwarty odbyła się u stóp zamku Neuschwanstein grupowa ceremonia ślubna 31 par z Chińskiej Republiki Ludowej. W klasztorze benedyktyńskim pod wezwaniem św. Magnusa (Benediktinerkloster ST. Mang) w Fuessen chińskich młodożeńców powitała osoba ubrana w strój Ludwika II oraz burmistrz miasteczka. Parom ślubnym towarzyszono do historycznej sali, gdzie symbolicznie wymieniły się obrączkami.
Po ceremonii udano się na sesję zdjęciową w okolice królewskiego zamku, która dla wielu par młodożeńców z Chin jest najważniejszym aktem ceremonii ślubnej w Bawarii. Po powrocie będą się chwalić zdjęciami swym krewnym i przyjaciołom. Tak naprawdę nie chodzi tutaj o zawieranie związków małżeńskich. Wszystkie pary uczestniczące w tej ceremonii są już połączone węzłem małżeńskim w Chinach. Podróż do Niemiec ma być uzupełnieniem skromnego ślubu cywilnego.
Ihr-hochzeitservice/Basia Cöllen
Red.odp.: Monika Skarżyńska