"Madiba", "Tata" południowej Afryki i ikona walki z apartheidem nie żyje. Nelson Mandela, jeden z najsłynniejszych więźniów politycznych świata i pierwszy czarny prezydent RPA, zmarł w wieku 95 lat.
Zdjęcie: Reuters
Reklama
Kiedy przyszedł na świat, 18 lipca 1918 roku, Polska była jeszcze pod zaborami. Był synem wodza plemienia Thembu. Z wykształcenia był prawnikiem. W 1952 jako pierwszy czarny adwokat otworzył swoją kancelarię w Johannesburgu. Jeszcze w czasie studiów zwrócił na siebie uwagę jako przywódca studenckich protestów. W 1944 roku został członkiem Afrykańskiego Kongresu Narodowego (ANC), sześć lat później zaczął kierować tym ruchem.
"Włócznia narodu"
Był to czas masowych protestów i kampanii cywilnego nieposłuszeństwa ANC przeciwko systemowi segregacji rasowej. Mandela odgrywał w nich centralną rolę. Po delegalizacji ANC (1961) został przywódcą zbrojnego skrzydła ANC "Umkhonto we Sizwe" ("Włócznia narodu") . Akty sabotażowe, którymi dowodził wykluczały jednak ataki na ludzi i miały na celu niszczenie instalacji ważnych dla gospodarki RPA. Aresztowany w 1962 roku, skazany został na dożywocie m. in. za zdradę stanu. Przez 17 lat Mandela odsiadywał wyrok w "południowoafrykańskim Alcatraz" - słynnej skalistej wyspie Robben Island koło Kapsztadu. Na skutek ciężkiej pracy w kamieniołomach nadwerężył wzrok do tego stopnia, że w przyszłości fotoreporterom nie wolno było używać przy nim lamp błyskowych. Jednocześnie założył w więzieniu "Robben Island University", uczył współwięźniów czytania i pisania. Do dziś jego cela nr 5 jest jedną z atrakcji turystycznych w RPA.
Od 1988 roku Mandela był powoli przygotowywany do wyjścia na wolność. Trzy lata wcześniej odmówił przyjęcia aktu ułaskawienia w zamian za rezygnację ANC ze stosowania przemocy. Po tajnych negocjacjach z władzami 11 lutego 1990 roku, po 27 latach, Mandela został wypuszczony z więzienia. Stojąc przed wiwatującym tłumem w Kapsztadzie powiedział słynne słowa: "Stoję przed wami, pełen dumy i radości. Jesteśmy wolni".
Niezwykłe życie Nelsona Mandeli
Nelson Mandela symbolizował wolność i tolerację w nowej Republice Południowej Afryki. Jego śmierć pogrążyła w smutku cały świat.
Zdjęcie: Getty Images
Śmierć legendy
Nelson Mandela, symbolizował wolność i tolerację w nowej Republice Południowej Afryki. Jego śmierć pogrążyła w smutku cały świat.
Zdjęcie: Reuters
Pierwszy czarny prawnik
Nelson Rolihlahla Mandela urodził się 18 lipca 1918 roku w południowoafrykańskiej prowincji Ostkap. Po ukończeniu szkoły rozpoczął studia prawnicze. Już w czasie studiów udzielał się politycznie i walczył z apartheidem. W 1952 roku przyjął posadę w pierwszej kancelarii adwokackiej prowadzonej przez czarnoskórych prawników. Osiem lat później została spalona.
Zdjęcie: AP
Apartheid
Apartheid, ścisła segregacja rasowa między białymi i czarnymi, wycisnęła piętno na dzieciństwie i młodości Mandeli. Jego ojciec nadał mu imię Rolihlahla, co oznacza „ten, kto łamie gałęzie“. Potocznie tak się określa wichrzyciela.
Zdjęcie: AP
Bokser
W młodych latach Nelson Mandela był zapalonym bokserem. „Na ringu stanowisko, wiek, kolor skóry czy bogactwo nie odgrywają żadnej roli” – opisuje swoją miłość do tej dyscypliny sportu. Również w więzieniu dbał o kondycję fizyczną. Trening siłowy należał do jego codziennych zajęć.
Zdjęcie: Getty Images
Skazany na dożywocie
1964 rok: policja przegania tłum sprzed gmachu sądu, w którym trwa proces przeciwko Nelsonowi Mandeli i innym aktywistom walczącym z apartheidem. Za działalność polityczną Mandela został skazany na karę dożywotniego pozbawienia wolności.
Zdjęcie: AP
Dziesiątki lat za kratkami
Życie na pięciu metrach kwadratowych powierzchni. W tej maleńkiej celi Mandela przebywał 18 spośród 27 lat. Otrzymał numer 46664. „Znali mnie tam tylko jako numer” – opowiada po wyjściu na wolność.
Zdjęcie: cc-by-sa- Paul Mannix
Walka toczy się dalej
Podczas gdy Mandela siedział w więzieniu, inni dalej walczyli z apartheidem – przede wszystkim jego ówczesna żona Winnie Mandela (pośrodku) staje się czołową aktywistką w walce przeciwko rządom białej mniejszości.
Zdjęcie: AP
Świat solidaryzuje się…
…z Południową Afryką. W lipcu 1988 roku na londyńskim stadionie Wembley odbywa się koncert ku czci Nelsona Mandeli. Znani muzycy obchodzą jego 70. urodziny i opowiadają się przeciwko polityce segregacji rasowej. Około 70 tysięcy osób śledzi 10-godzinny koncert na stadionie, a dalsze setki tysięcy przed telewizorami. To wydarzenie zostało transmitowane do 60 krajów.
Zdjęcie: AP
Wreszcie wolny
Po 27 latach więzienia, w lutym 1990 roku, wypuszczono Mandelę na wolność. Oboje z żoną Winnie unoszą pięść na znak dumy z walki wyzwoleńczej Czarnych przeciwko reżimowi apartheidu.
Zdjęcie: AP
Powrót do polityki
Znów na czele Afrykańskiego Kongresu Narodowego (ANC) Mandela prowadzi w maju 1990 roku pierwsze rozmowy z ówczesnym prezydentem RPA Frederikiem Willemem de Klerkiem. Wspólnie obalą w RPA apartheid. Za to zostali w 1993 roku laureatami Pokojowej Nagrody Nobla.
Zdjęcie: AP
Mandela prezydentem RPA
10 maja 1994 roku, po pierwszych demokratycznych wyborach, Mandela został zaprzysiężony jako pierwszy czarny prezydent kraju. Do 1999 roku pozostaje na urzędzie, po czym przekazuje fotel prezydencki swojemu następcy Thabo Mbekiemu.
Zdjęcie: AP
Pojednanie zamiast zemsty
Mandela powołuje w 1996 roku Komisję Prawdy i Pojednania. Była ona pionierską próbą dokonania rozrachunku z przeszłością. Przewodniczącym zostaje południowoafrykański arcybiskup Desmond Tutu. Wielu ludzi krytykuje prace komisji; wiele ofiar nie chce się zgodzić, żeby sprawcy, którzy publicznie przyznają się do swych czynów, uniknęli kary.
Zdjęcie: picture-alliance/dpa
Przygotowania do Mundialu w RPA w 2010 roku
15 maja 2004 roku UEFA przyznała RPA prawo organizacji Mistrzostw Świata w Piłce Nożnej w 2010 roku. Mandela z dumą unosi w górę puchar. Cały kraj jest w euforii i świętuje swojego bohatera. Są to pierwsze MŚ w Piłce Nożnej na ziemi afrykańskiej.
Zdjęcie: AP
Chmury na horyzoncie
W 2008 roku, w wielu dzielnicach biedy wielkich miast RPA wybucha nienawiść do cudzoziemców i przemoc. Wielu ludzi straciło życie w czasie brutalnego polowania na imigrantów. Wielu zadaje sobie też pytanie, czy kraj ukształtowany przez Mandelę, w którym wszyscy żyją w zgodzie, poniósł porażkę?
Zdjęcie: Gianluigi Guercia/AFP/Getty Images
14 zdjęć1 | 14
Polityka pojednania
Na wolności Mandela z naciskiem kontynuował swoją walkę o zniesienie segregacji rasowej, co, wraz z naciskiem międzynarodowym i pojednawczą polityką prezydenta de Klerka w kwietniu 1994 roku doprowadziło do pierwszych powszechnych, wolnych wyborów w RPA. 10 maja Mandela został zaprzysiężony jako pierwszy czarnoskóry prezydent tego kraju. Jako głowa państwa skoncentrował się na procesie pojednania między białymi i czarnymi obywatelami. Razem z biskupem Desmondem Tutu angażował się na rzecz powołania Komisji Prawdy i Pojednania (TRC).
Po przejściu na emeryturę w 1999 roku Mandela poświęcił się sprawom społecznym, m. in. sprawie walki z AIDS. Jego drugi syn Makgatho zmarł w 2005 właśnie na tę chorobę. - Południowi Afrykanie prowadzili szlachetną walkę przeciwko apartheidowi. Dzisiaj konfrontowani są z jeszcze większym zagrożeniem - mówił. Mandela przygnębiony był też powszechną biedą wśród czarnych obywateli RPA. Slogan ANC z 1994 roku "Lepsze życie dla wszystkich" spełnił się tylko w odniesieniu do małej elity czarnoskórych obywateli. Także rosnąca korupcja, wysoka przestępczość i brak perspektyw do dziś są ogromnym wyzwaniem dla mieszkańców RPA.
Moralny kompas
W 1993 roku Mandela, razem z Frederikiem de Klerkiem otrzymał pokojową Nagrodę Nobla. Na arenie międzynarodowej Mandela zyskał popularność także jako mediator m. in. w czasie wojny domowej w Burundi. Otwarcie krytykował politykę USA i Wielkiej Brytanii wobec Iraku.
Mandela był żonaty trzy razy. Miał sześcioro dzieci, z tego troje zmarło. W przeddzień otwarcia mundialu w RPA w wypadku samochodowym zginęła też jego ukochana 13-letnia prawnuczka.
Od tego czasu jego stan zdrowia zdecydowanie pogarszał się.
Po raz ostatni Mandela pokazał się publicznie na zakończeniu mundialu 2010 w RPA.
Wraz z Nelsonem Mandelą świat utracił jednego z największych bojowników o wolność i prawa człowieka w historii. Jego ojczysty kraj traci też moralny kompas, który nawet w ostatnich latach cieszył się ogromnym autorytetem.