W stolicy Bawarii uroczyście otwarto dożynki chmielowe Oktoberfest. To już 186. edycja tej znanej na cały świat piwnej imprezy.
Reklama
Zaledwie dwa uderzenia młotkiem wystarczyły, aby odszpuntować pierwszą beczkę piwa na tegorocznym Oktoberfest. Burmistrz Monachium Dieter Reiter, któremu tradycyjnie przypada zaszczyt otwarcia zabawy, przekazał pierwszy kufel premierowi Bawarii Markusowi Soederowi.
Pierwsi goście zaczęli ustawiać się przed wejścim na monachijskie Błonia Teresy, gdzie odbywa się Oktoberfest, jeszcze w nocy, aby zająć najlepsze miejsca. Wielu odwiedzających ubranych jest w tradycyjne bawarskie stroje – skórzane spodenki i charaktersytyczne sukienki (tzw. Dirndl).
10 rzeczy po których poznasz, że jesteś na Oktoberfest
Nie każdy może wybrać się na Oktoberfest, ale tu ma okazję zobaczyć jak ten festyn wygląda z bliska.
Zdjęcie: picture-alliance/dpa/A. Gebert
… bo kelnerki biegają z kuflami w strojach ludowych
Na bawarskim święcie piwa wszystko jest po bawarsku. To znaczy: dekolt kelnerek nieco śmielszy niż zazwyczaj, piwosze paradują w krótkich, skórzanych portkach i wełnianych podkolanówkach z szarotką, piwo jest mocniejsze, a kolejka do toalety na "Wiesn", czyli monachijskich błoniach, dłuższa.
Zdjęcie: picture-alliance/AP Photo/M. Schrader
…bo jesteś zmuszony poruszać się z prądem
Nie ma obawy, że nie trafisz na miejsce bawarskich dożynek chmielnych. Wystarczy, że włączysz się w tłum ludzi, których jednoczy wspólny cel: przez 16 dni jeść i pić do woli! Czy można mieć jakiś inny, lepszy pomysł? Może i tak, ale 6 mln uczestników tego tradycyjnego festynu ludowego nie może się przecież mylić...
Zdjęcie: picture-alliance/dpa/F. Leonhardt
… bo ruchome schody zamieniają się w kolejkę górską
"Błonia św. Teresy, proszę wysiadać!" Ruchome schody na tej stacji monachijskiego metra muszą obsłużyć w gorących dniach święta piwa do 12,5 tys. osób na godzinę. W tym czasie schody poruszają się szybciej niż na co dzień i jazda nimi przypomina trochę górską kolejkę w wesołym miasteczku, które jest jedną z atrakcji Oktoberfest.
Zdjęcie: picture-alliance/dpa/T. Hase
… bo musisz uzbroić się w cierpliwość
Już w marcu monachijska prasa donosi o postępach w ustawianiu na Wiesn wielkich namiotów, które we wrześniu pełnią rolę hal piwnych. Mogą pomieścić tłumy, ale najczęściej są wypełnione do ostatniego miejsca i trzeba "odstać swoje" w kolejce. Ale warto, bo golonka i specjalne, wzmocnione piwo smakują w nich wyśmienicie.
Zdjęcie: picture-alliance/dpa/A. Gebert
…bo kelnerki dźwigają ciężary
Wypełniony piwem "Maßkrug", czyli specjalny kufel, waży ok. 2,3 kg, a sprawna kelnerka potrafi przenieść na raz aż 10 sztuk. Rekordzistki radzą sobie z dwunastoma. Jak to robią? Tajemnica zawodowa! Nie jest natomiast tajemnicą cena wzmocnionego, dożynkowego piwa: 11 euro plus napiwek dla kelnerki. Podobno te najszybsze i najsilniejsze potrafią zarobić w ciągu 16 dni Oktoberfestu do 8 tys. euro.
Zdjęcie: picture-alliance/dpa/A. Gebert
…bo rozbawiony tłum blokuje ci drogę
Kufel piwa na Oktoberfest mieści dokładnie 1,069 litra czyli tzw. Maß tego szlachetnego trunku. Ale po paru kolejkach nieuchronnie dochodzi do konfliktu pomiędzy tą miarą pojemności i pojemnością pęcherza i wtedy trzeba szybko udać się do toalety. Tyle, że drogę zagradza kołyszący się w rytm bawarskiej muzyki tłum. Co robić?
Zdjęcie: picture-alliance/dpa/F. Hörhager
...bo nagle też masz ochotę zatańczyć na stole
Uświęconą tradycją na Oktoberfest jest wspólne kołysanie się na ławach piwnych w rytm bawarskiej muzyki ludowej. Po drugim, a najpóźniej po trzecim kuflu piwa, większość gości dochodzi do wniosku, że też zna tekst i melodię większości piosenek, potrafi tańczyć "po bawarsku", a nawet jodłować! I o to właśnie chodzi!
Zdjęcie: picture-alliance/dpa/A. Gebert
...bo tu nigdy nigdy nie zabraknie kurczaków z rożna
Na Oktoberfest pije się piwo pod bawarską golonkę i, o czym mało kto wie, "Wiesn-Hendl", czyli kurczaka z rożna nadziewanego pietruszką. Sprzedaje się ich ponad pół miliona sztuk, czyli dużo ponad milion porcji, bo na ogół bierze się połówkę. Dodajmy przy okazji, że w ciągu tych 16 dni goście Oktoberfest wypijają ok. 8 mln litrów piwa.
Zdjęcie: picture-alliance/dpa/K. Streicher
...bo nagle świat staje do góry nogami
W każdym razie możesz odnieść takie wrażenie kiedy wisisz głową w dół, bo kupiłeś bilet na diabelski młyn. A może to była specjalna huśtawka dla odważnych? Mniejsza o to. Po którymś tam kuflu piwa takie drobiazgi tracą na znaczeniu. Ważne jest, że trzeba się pospieszyć, bo hale piwne i cały teren zamykają o jedenastej wieczorem i trzeba zdecydować: jeszcze jedna jazda, czy jeszcze jeden kufel.
Zdjęcie: picture-alliance/dpa/K.-J. Hildenbrand
...bo następnego dnia przychodzi otrzeźwienie
Nie, wcale nie chodzi o kaca, bo masz na koncie więcej grzechów. Za dużo zjadłeś, za dużo wypiłeś i za dużo wydałeś. Ale właśnie to jest najlepszym dowodem, że byłeś na Oktoberfest i dobrze się bawiłeś. Nie ma zatem czego żałować. Do zobaczenia za rok.
Zdjęcie: picture-alliance/dpa/P. Kneffel
10 zdjęć1 | 10
Litr najdroższego piwa kosztuje tym razem nawet 11,80 euro – to o 30 centów więcej niż przed rokiem. Szacuje się, że Oktobertfest odwiedzi około sześciu milionów gości. Nad ich bezpieczeństwem będzie czuwać około 600 policantów i setki ochroniarzy. Teren imprezy jest ogrodzony, zainstalowano też dodatkowe kamery.
Oktoberfest to największy festyn ludowy na świecie. Impreza, która odbywa się od 1810 roku, potrwa do 6 października.