Sarah Jüdith Hofmann / Alexandra Jarecka27 stycznia 2016
Przeżyli getto, życie w ukryciu, obozy koncentracyjne. 100 prac artystów - ofiar Holocaustu, które wyjątkowo zostało udostępnione przez muzeum Yad Vashem z Izraela można obecnie obejrzeć w Muzeum Historycznym w Berlinie.
Reklama
Sztuka ofiar Holocaustu
Uwieczniali w swoich obrazach strach. Niemieckie Muzeum Historyczne w Berlinie przedstawia 100 prac osób, które przeżyły Holocaust. Sztukę udostępnił Instytut Yad Yashem z Izraela.
Zdjęcie: Collection of the Yad Vashem Art Museum, Jerusalem
Marzenie dziewczynki z łąk
Historia Nelly Toll, której udało się z matką przeżyć okupację Lwowa jest mało znana. Zamknięta w pokoju zaprzyjaźnionej pary, malowała w ukryciu takie właśnie obrazki. Dzisiaj 81-letnia już Nelly przyjechała na otwarcie wystawy do Berlina z USA.
Zdjęcie: Collection of the Yad Vashem Art Museum, Jerusalem
Barwy getta
Czy okrucieństwo może być piękne? Berlińska wystawa „Sztuka ofiar Holocaustu” ukazuje, że w okresie największych w historii ludzkości nazistowskich zbrodni, niektórym artystom udało się uwiecznić życie w obozach zagłady i w gettach. Twórcą tego obrazu zatytułowanego „Ulica w łódzkim gettcie” jest Josef Kowner.
Zdjęcie: Collection of the Yad Vashem Art Museum, Jerusalem
Mroczne przeczucie w niewoli
Po raz pierwszy 100 prac z Instytutu Pamięci Męczenników i Bohaterów Holocaustu Yad Vashem można obejrzeć w Niemieckim Muzeum Historycznym w Berlinie. Z 50 artystów 24 zostało zamordowanych przez nazistów. Felix Nussbaum zginął w obozie zagłady Auschwitz. Jego słynny obraz „Uchodźca” daje wyraz rozpaczy w niewoli. Namalował go w 1939 roku w Brukseli.
Zdjęcie: Collection of the Yad Vashem Art Museum, Jerusalem
"Życie czy teatr?"
Również ta artystka stała się po kilku wystawach znana w Niemczech. Charlotte Salomon przedstawiła sceny z tragicznego życia berlińskiej żydówki w cyklu 700 ilustracji zatytułowanych „Życie czy Teatr?”. W 1943 r. przebywającą na uchodźstwie w południowej Francji i będącą w ciąży artystkę deportowano do obozu w Auschwitz, gdzie ją natychmiast po przybyciu zamordowano.
Zdjęcie: Collection of the Yad Vashem Art Museum, Jerusalem
"Ścieżka między barakami"
Pochodzący z Bonn Leo Breuer walczył w I wojnie światowej za cesarza Wilhelma. W 1934 r. po przejęciu władzy przez Hitlera artysta wyjechał do Den Haag, a potem do Brukseli. Tam mógł dalej pracować, jako malarz i wystawiać swoje prace. W 1940 roku osadzono go w obozie Saint-Cyprien we Francji, a potem w Gurs. Swoimi szkicami i akwarelami uwiecznił życie obozowe. Artysta zmarł w 1975 r. w Bonn.
Zdjęcie: Collection of the Yad Vashem Art Museum, Jerusalem
"Wiosna w obozie w Gurs"
W obozie Gurs w południowej Francji Karl Robert Bodek fotograf z Czerniewic oraz projektant tkanin Kurt Conrad Loew z Wiednia zajmowali się robieniem kartek z życzeniami. Jednak Bodek został w 1941 r. deportowany do obozu w Milles w pobliżu Aix-en-Provance, następnie do Drancy, a ostatecznie do obozu w Auschwitz, gdzie w 1942 r. został zamordowany.
Zdjęcie: Collection of the Yad Vashem Art Museum, Jerusalem
"Tylne wejście do getta w Terezinie"
Bedrich Fritta należy do najbardziej znanych artystów berlińskiej wystawy. Prowadził on w Terezinie biuro rysunkowe, gdzie oficjalnie powstawały materiały propagandowe. Jednak w tajemnicy Fritta i jego pracownicy dokumentowali okrucieństwo życia w gettcie. Fritta zginął w 1944 roku w Auschwitz. Po wyzwoleniu Terezina znaleziono schowane w ścianach oraz zakopane 200 prac artysty.
Zdjęcie: Collection of the Yad Vashem Art Museum, Jerusalem
"Nadejście transportu do Terezina"
Leo Haas znany jest nie tylko dzięki współpracy z Bedrichem Frittą. Musiał on też w Sachsenhausen fałszować w ramach „Operacji Bernhard” banknoty aliantów. Artysta przeżył wojnę i zaadoptował Tomasa Fritta, syna zamordowanego przyjaciela. Po wojnie Leo Haas znalazł w Terezinie 400 swoich prac, które tam ukrył.
Zdjęcie: Collection of the Yad Vashem Art Museum, Jerusalem
"Koniec pieśni"
Również Paweł Fantl należał do kręgu artystów z Terezina, chociaż prowadził, jako chirurg oddział chorych na tyfus w obozowym szpitalu.Także jego odkryto, torturowano i wywieziono do Auschwitz. Zastrzelono go w styczniu 1945 roku podczas marszu śmierci. Z Terezina zdołał wynieść 80 swoich rysunków.
Zdjęcie: Collection of the Yad Vashem Art Museum, Jerusalem
"Pobity"
Jacob Lipszyc wykładał przed wojną w Instytucie Sztuki w Wilnie. Od 1941 roku przebywał w gettcie w Kownie. Tam dołączył do grupy artystów dokumentując życie w koweńskim gettcie. Zmarł w marcu 1945 r. w obozie w Kaufering. Jego obrazy ukryte na cmentarzu w Kownie odszukały po wojnie i przechowały jego żona z córką.
Zdjęcie: Collection of the Yad Vashem Art Museum, Jerusalem
"Między beznadzieją i marzeniami"
Obrazy te dokumentują beznadzieję i brutalność obozowego życia, ale także wysiłki więzionych artystów, by ukazać w swoich dziełach okrucieństwo nazistów. Wystawę „Sztuka ofiar Holocaustu” można obejrzeć w Niemieckim Muzeum Historycznym w Berlinie do 3 kwietnia. Na zdjęciu praca Moritza Muellera: „Dachy zimą”.
Zdjęcie: Collection of the Yad Vashem Art Museum, Jerusalem
11 zdjęć1 | 11
Na rysunku obie wyglądają radośnie: dziewczynka w kwiecistej sukience trzymająca za rękę swoją matkę. Również matka jest w letniej, wzorzystej sukience. Obie mają zarumienione policzki. Z koszykiem piknikowym i parasolem przeciwsłonecznym w ręku idą przez zieloną łąkę, za nimi w tle las. Letnia sielanka jest przeciwieństwem tego, co w rzeczywistości przeżyła Nelly Toll malując ten obrazek w 1943 roku. Wtedy ukrywała się z matką w zamkniętym pokoju mieszkania we Lwowie.
W okupowanym przez hitlerowców mieście trwało właśnie polowanie na Żydów. Zydowska rodzina Tollów, a w tym Nelly wraz z matką i bratem, dwa lata spędziła już w gettcie. Po tym, jak brat zginął, ojciec Nelly znalazł dla niej i matki schronienie u znajomych polskich katolików. Właśnie tam siedziały zamknięte w pokoju, a wyjście na zewnątrz było wtedy największym marzeniem ośmioletniej Nelly.
Sztuka przetrwania w obrazach właśnie w Berlinie
Dziś 81-letnia Nelly przybyła na otwarcie wystawy do Muzeum Historycznego w Berlinie prosto z USA. - Siedząc w ukryciu mieliśmy bardzo dużo czasu i malowanie było najlepszym zajęciem - mówiła wzruszona w rozmowie z Deutsche Welle. - Osoby, które malowałam, stawały się moimi wyimaginowanymi przyjaciółmi, prowadziłam z nimi rozmowy. Bardzo cieszyła się też na spotkanie z kanclerz Angelą Merkel, którą ogromnie podziwia.
„Przyjaźń z Izraelem jest cudem”
– Obrazy te przedstawiają codzienność daleką od jej ówczesnej rzeczywistości. Twarze pełne bólu, smutku, a jednocześnie dumne – powiedziała na otwarciu wystawy niemiecka kanclerz Angela Merkel. – Niemcy nie powinny zapominać o tym, że przyjaźń z Izraelem nie jest żadną oczywistością, lecz cudem – dodała. Kanclerz przyznała, że obrazy te poruszają do głębi. Wskazała też, że „cierpienie wielu milionów osób pozostanie na zawsze w naszej narodowej świadomości”.
Nelly Toll, która nie uczyniła ani jednej zgorzkniałej uwagi pod adresem narodu, który dopuścił się takich zbrodni, przyznała, że z wielką ciekawością przygląda się młodym ludziom na ulicach stolicy Niemiec i podkreśla, że cieszy się z pobytu w Berlinie.
Dla izraelskiej kuratorki wystawy Eliad Moreh-Rosenberg możliwość zaprezentowania prac z Instytutu Pamięci Męczenników i Bohaterów Holocaustu Yad Vashem właśnie w Berlinie, w miejscu, „gdzie wszystko się zaczęło”, była szczególnie ważna. Jak zauważyła, nikt z artystów nie przypuszczał, że ich sztukę pozna świat, a tym bardziej stolica Niemiec.
50 artystów - połowa wymordowana
Na berlińskiej wystawie pokazywanych jest ogółem 100 z łącznie 10 tys. prac zbiorów Yad Vashem. Pochodzą one z lat 1933-45. Część z nich została wykonana w ukryciu, inne powstawały w gettach i obozach koncentracyjnych. Są to prace 50 artystów m.in. słynnego malarza Felixa Nussbauma czy Leo Hassa. Są wśród nich także obrazy nowo odkrytych artystów Karla Roberta Bodka oraz Moritza Müllera. 26 osobom z grupy prezentowanej w Berlinie, udało się przeżyć, resztę zamordowali Niemcy.
Wystawa została podzielona na trzy grupy tematyczne: „Rzeczywistość”, „Portrety” oraz „Transcendencję”. Większość prac z pierwszej grupy powstała w obozach Zagłady i w gettach, chociaż zabronione było tam posiadanie ołówków, kredek i papieru
Niektóre z rysunków artystów więzionych w gettcie w Terezinie przedstawiają nadejście nowego transportu, sceny tortur, wyrażając przy tym uczucie zwątpienia i rozpaczy. Jak podkreśliła kuratorka wystawy Moreh-Rosenberg, „każda z prac jest ważnym świadkiem wydarzeń” i ma przez to wartość historyczną.
Dusze, które przeżyły w sztuce
Niemalże jedna czwarta prac uratowanych z Holocaustu to portrety. Oglądający widzą na nich nie tylko ofiary, lecz przede wszystkim ludzi. ”Zostali oni zamordowani, ale ich dusze przeżyły w tej sztuce" – wyjaśnia kuratorka wystawy w Muzeum Historycznym.
Ostatnia grupa prac obrazuje tęsknoty artystów m.in. za domem, za wolnością, jak na wspomnianym obrazku Nelly Toll.
Ona i jej matka, jako jedyne z rodziny przeżyły. Nelly studiowała potem sztuki piękne i mieszkała kilka lat w Europie, by wyemigrować ostatecznie do Stanów Zjednoczonych. Do dziś wykłada sztukę na jednym z amerykańskich uniwersytetów.