1. Przejdź do treści
  2. Przejdź do głównego menu
  3. Przejdź do dalszych stron DW

Świat w cieniu bomby atomowej

Andrzej Pawlak4 czerwca 2013

Instytut SIPRI: w roku 2012 na świecie było prawie 2.000 głowic atomowych, gotowych do odpalenia.

Zdjęcie: picture-alliance/dpa

Świat wolny od broni atomowej wciąż pozostaje marzeniem. Jak wynika z najnowszego sprawozdania Sztokholmskiego Międzynarodowego Instytutu Badań nad Pokojem (SIPRI), w roku 2012 na świecie było prawie dwa tysiące głowic atomowych, gotowych do użycia w każdej chwili.

Liczba głowic nie maleje

Zdaniem ekspertów z instytutu SIPRI liczba głowic atomowych, utrzymywanych w stanie pogotowia, nie maleje. Przeciwnie. Niektóre państwa intensywnie rozbudowują swój potencjał broni atomowej, co "budzi poważny niepokój" - czytamy w sprawozdaniu.

W sumie, państwa atomowe, to jest: USA, Rosja, Wielka Brytania, Francja, Chiny, Indie, Pakistan i Izrael utrzymują w stanie gotowości operacyjnej 4.400 różnych systemów broni atomowej, od klasycznych bomb począwszy, na morskich rakietotorpedach skończywszy.

Ten niemiecki okręt podwodny klasy Dolphin dla Izraela, może wystrzeliwać atomowe rakietotorpedyZdjęcie: picture-alliance/dpa

"W dalszym ciągu nie ma powodów, by sądzić, że państwa atomowe są rzeczywiście skłonne zrezygnować ze swego potencjału atomowego" - twierdzi ekspert SIPRI, Shannon Kile. Należy raczej spodziewać się z ich strony działań zmierzających do unowocześnienia dawnych systemów i wprowadzenia na uzbrojenie nowych, takich jak na przykład rosyjskie pociski balistyczne R-30 Buława oraz Iskander. Modernizowane są także systemy ich przenoszenia.

Zagrożenie dla pokoju?

Rosja i USA, jako sygnatariusze najnowszego układu START o redukcji zbrojeń nuklearnych, zobowiązały się do zmniejszenia liczby głowic atomowych do 1550 po obu stronach. Nie wyklucza to jednak prac nad ich usprawnieniem.

Rosyjska rakieta Iskander na wyrzutni samojezdnejZdjęcie: picture-alliance/dpa

Zdaniem ekspertów SIPRI dużo większym zagrożeniem są atomowe apetyty innch członków klubu nuklearnego: Chin, Indii i Pakistanu. Chiny posiadają w tej chwili pond 250 głowic atomowych, Indie od 90 do 110, a Pakistan od 100 do 120. Oznacza to przyrost o 10 głowic w każdym z tych państw w porównaniu z sytuacją sprzed roku. Sytuacja w Azji jest napięta, co dotyczy zwłaszcza stosunków między Indiami i Pakistanem oraz Koreą Północną i Południową. Sporo do życzenia pozostawiają także stosunki pomiędzy Chinami i Japonią.

Najwięksi eksporterzy broni na świecie

W odniesieniu do "tradycyjnych" potęg atomowych, a więc USA i Rosji, można mówić o stabilizacji. USA dysponują 7.700 głowicami, Rosja ma ich na uzbrojeniu nieco więcej, bo ponad 8.500. Na  tym samym poziomie pozostają także potencjały atomowe Francji (300 głowic), Wielkiej Brytanii (225) i Izraela (80 głowic). Według innych źródeł Izrael może mieć nawet do stu głowic.

A co z Koreą Północną i Iranem?

Oceny Instytutu SIPRI cieszą się opinią wiarygodnych i opartych na rzetelnych podstawach. Ale sami pracownicy Sztokholmskiego Międzynarodowego Instytutu Badań nad Pokojem przyznają, że podane przez nich w najnowszym raporcie liczby należy uznać za przybliżone. Chiny nie podają żadnych informacji na temat liczby swych głowic nuklearnych, a Rosja także niechętnie daje sobie zaglądać w karty.

Północnokoreańska rakieta na defiladzie. Na razie wciąż bez głowicy atomowejZdjęcie: Getty Images

Co się tyczy Korei Północnej i Iranu, to zdaniem ekspertów SIPRI oba te państwa nie dysponują jeszcze bronią atomową. Instytut SIPRI powstał w 1966 roku i jest utrzymywany ze szwedzkich środków publicznych. W roku 1982 otrzymał nagrodę UNESCO za "Wychowanie dla pokoju". Jego doroczne raporty są uznawane za jedno z najważniejszych i najbardziej wiarygodnych źródeł informacji o zagrożeniu dla pokoju na świecie.

Andrzej Pawlak (dpa, afp)

red. odp.: Elżbieta Stasik