15-latka wydalona do Nepalu z powrotem w Niemczech
2 sierpnia 2017Bivsi przyleciała do Düsseldorfu z rodzicami i starszym bratem. Na lotnisku witali ją z radością i łzami w oczach koledzy i koleżanki, ich rodzice oraz wszyscy ci, którzy wspierali wytrwałą walkę o jej powrót do Niemiec. Na lotnisko przybyli też liczni dziennikarze. W komentarzach mówili o jej „powrocie do przyszłości”.
Deportacja prosto z lekcji
Witający 15-latkę tłum trzymał w górze plakaty i transparenty z napisami: „Serdecznie witamy Bivsi”, „Welcome home Bivsi”, "Urodzona w Duisburgu, deportowana do Nepalu", a także serca i balony. Koledzy i koleżanki zapewniali Bivsi na lotnisku, że nadrobią z nią cały materiał, który przerabiali w szkole w czasie jej nieobecności. – Cieszę się, że jestem znów w domu – powiedziała Bivsi po przylocie.
Historia nastolatki odbiła się echem w całych Niemczech. Pod koniec maja dziewczynka została razem z rodzicami wydalona Niemiec. W tym celu zabrano ją prosto z lekcji w szkole, co wywołało ogromne wzburzenie.
Pomimo, że deportacja była prawnie uzasadniona, uczniowie demonstrowali domagając się powrotu koleżanki i jej rodziny do Niemiec oraz zbierali podpisy pod petycją w sieci. Akcję tę wsparł także burmistrz Duisburga Sören Link (SPD), władze kraju związkowego Nadrenia Północna-Westfalia oraz komisja petycyjna parlamentu krajowego (Landtagu).
- Nasz upór został ukoronowany sukcesem – powiedział dyrektor Steinbart-Gymnasium Ralf Buchthal, który też był obecny w tłumie witających Bivsi na lotnisku.
Wiza w ramach wymiany szkolnej
Szybki powrót nastolatki do Niemiec był możliwy z wizą, jaką wydaje się w celach edukacyjnych na wymianę szkolną. Jak poinformowało krajowe ministerstwo ds. integracji Nadrenii Północnej-Westfalii, Bivsi może po zdaniu matury złożyć wniosek o wizę pobytową na studia lub kształcenie zawodowe. Nie jest jednak jasne, czy potem będzie mogła zostać na stałe w Niemczech.
Rodzice nastolatki, którzy już 15 lat temu złożyli w Niemczech wniosek o azyl, ale otrzymali odpowiedź odmowną, teraz mogą z przyczyn humanitarnych towarzyszyć jej przez okres edukacji.
W przeciwieństwie do swoich rodziców, którzy przyjechali do Niemiec już w 1998 roku, starszy brat Bivsi przybył tu z normalną wizą dopiero dwa lata temu i nie został wydalony do Nepalu.
„Walka o Bivsi uksztaltowała nas”
Walka o powrót koleżanki-migrantki z Nepalu ukształtowała postawy uczniów z Steinbart-Gymnasium z Duisburga. – Wielu z nas bardziej zainteresowało się polityką, a w związku z tym, co przeżyliśmy, teraz sprawdzamy, czy wszystko, co jest politycznie poprawne, jest też słuszne – wyjaśnia rzeczniczka samorządu uczniowskiego Sarah Habibi.
Gimnazjum im. Steinbarta w Duisburgu, do którego uczęszczała nastolatka z Nepalu, niedawno znów zaapelowało do polityków, aby po wydarzeniach sprzed dwóch miesięcy dać Bivsi i jej rodzicom możliwość „ponownego zaadaptowania się w dotychczasowym życiu”. Rodzinie potrzebny jest najpierw czas dla siebie i spokój – podkreślano. Zadbano o to, aby Bivsi i jej rodzina zamieszkali w swoim dawnym mieszkaniu. Właściciel mieszkania trzymał je dla rodziny Bivsi wierząc, że jej powrót do Niemiec się uda.
epd/Barbara Cöllen