1. Przejdź do treści
  2. Przejdź do głównego menu
  3. Przejdź do dalszych stron DW

20. rocznica największych, antycudzoziemskich zamieszek w RFN

Malgorzata Matzke26 sierpnia 2012

20 lat temu przez kilka dni tłumy mieszkańców Rostocku bezczynnie przeglądały się nagonce prawicowych ekstremistów na obcokrajowców w Lichtenhagen. Teraz Rostock oficjalnie czci pamięć ofiar.

Der in Rostock geborene Bundespräsident Joachim Gauck (l) wird am Sonntag (26.08.2012) vor dem Sonnenblumenhaus im Rostocker Stadtteil Lichtenhagen vom Ministerpräsidenten von Mecklenburg-Vorpommern, Erwin Sellering (SPD), begrüßt. Gauck ist Gast bei der zentralen Veranstaltung zum Gedenken an die ausländerfeindlichen Ausschreitungen im Stadtteil Lichtenhagen von 1992. Vor zwanzig Jahren brannte in dem Plattenbau bei fremdenfeindlichen Krawallen das Ausländerwohnheim, in dem vietnamesische Arbeiter eingeschlossen waren. Foto: Jens Büttner dpa/lmv +++(c) dpa - Bildfunk+++
Joachim Gauck i Erwin Sellering przed tzw. Sonnenblumenhaus w LichtenhagenZdjęcie: picture-alliance/dpa

20 lat temu na wielkopłytowym osiedlu Lichtenhagen w Rostocku miały miejsce najcięższe zamieszki na tle rasistowskim, jakie widziały powojenne Niemcy.

Przez kilka dni prawicowi ekstremiści robili nagonkę na cudzoziemców, by wreszcie podpalić ich mieszkania. Życie 150 mieszkających tam Wietnamczyków było zagrożone. Reszta RFN pytała, gdzie jest policja?

"Rasizm zabija" - jedno z haseł demonstracji w RostockuZdjęcie: picture-alliance/dpa

Gość z Berlina

Prezydent Niemiec obecny na obchodach 20. rocznicy zamieszek stwierdził, że ekscesy te była wyrazem fiaska władz państwa. - Demokracja musi umieć się bronić i nie może dopuścić, by ktoś wytrącił jej z rąk monopol władzy - powiedział prezydent.

Dziś szeroki front stawia czoła prawicowym ekstremistom  - zapewniał Joachim Gauck, pochodzący nota bene z Rostocku. - Tam, gdzie wy się pojawicie, tam my staniemy wam na drodze - zapewniał, ostrzegając, że nienawiść szerzona przez neonazistów nigdy nie będzie tolerowana jako środek do załatwiania konfliktów .

Wiele inicjatyw

Premier rządu krajowego Meklemburgii - Pomorza Przedniego Erwin Sellering (SPD) powiedział na niedzielnej (26.08.12) oficjalnej uroczystości upamiętniającej ofiary tych zajść, że "nie ma co eufemizować tych potwornych wydarzeń sprzed 20 lat, nie ma na nie usprawiedliwienia i nie ma co relatywizować".

Motłoch zaatakował noclegownię azylantów w 1992 r.Zdjęcie: picture-alliance/dpa

- To, co się wydarzyło jest upomnieniem i zobowiązuje nas do dziś i na przyszłość - powiedział polityk. - Te występki zmieniły kraj, staliśmy się bardziej uważni - dodał.

 - W Meklemburgii - Pomorzu Przednim powstało wiele inicjatyw na rzecz demokracji i tolerancji - zaznaczył, wzywając do tego, by kontynuować te działania w myśl przyjaznego współżycia z innymi narodami, kulturami i religiami.

Obchody w różnej formie

W swym wystąpieniu szef landowego rządu podkreślił, że większość mieszkańców tego regionu jest otwarta na świat i tolerancyjna. Jednocześnie nie ma co ukrywać, że w dalszym ciągu jest też dużo ksenofobów i prawicowych ekstremistów, z którymi trzeba rozprawiać się w suwerenny sposób.

Zjazd gwiaździsty (26.08.2012)Zdjęcie: picture-alliance/dpa

Obchody 20-lecia pamiętnych wydarzeń w Rostocku zaczęły się już w sobotę (25.08). Na ścianie ratusza została umieszczona tablica upamiętniająca ofiary; w demonstracji na osiedlu, gdzie miały miejsce ekscesy odbyła się demonstracja z udziałem 5-6 tysięcy osób.

Na niedzielę planowany był rowerowy gwiaździsty zjazd około tysiąca uczestników.

epd / Małgorzata Matzke   

red.odp.:Alexandra Jarecka