200 kartonów papierosów mentolowych chomikuje były kanclerz Helmut Schmidt
10 lipca 2013![Alt-Bundeskanzler Helmut Schmidt (SPD) raucht am Mittwoch (29.09.10) in Berlin bei einem Empfang des Springer Verlags nach dem Festakt zur Enthuellung des Denkmals "Vaeter der Einheit" des franzoesischen Kuenstlers Serge Margin eine Zigarette. Als letzte von drei Buesten aus Bronze wurde am Mittwoch das Portrait des ehemaligen US-Praesidenten George W. Bush sen. enthuellt, das zusammen mit den Portraits von Alt-Bundeskanzler Helmut Kohl (CDU) und des ehemaligen Praesidenten der Sowjetunion, Michail Gorbatschow, das Kunstwerk "Vaeter der Einheit" bildet. Foto: Odd Andersen/Pool/dapd](https://static.dw.com/image/15810520_800.webp)
Sędziwy Helmut Schmidt jest przyzwyczajony, że stosuje się wobec niego w Niemczech taryfę ulgową. Jako jedyny może on palić wszędzie tam, gdzie normalnego obywatela obowiązuje zakaz palenia, np. w studiu telewizyjnym lub na zjazdach partyjnych. Zarówno SPD, partia byłego kanclerza, jak i telewizja okazują absolutną wyrozumiałość dla nałogu 94-letniego polityka. Tymczasem sytuacja może z winy UE już wkrótce diametralnie się zmienić.
Zapasy na przyszłość
UE planuje wprowadzenie zakazu produkcji nie tylko papierosów mentolowych. Konkretnie chodzi o zakaz dodawania do nikotyny charakterystycznych dodatków smakowych oraz aromatycznych m.in. czekoladowych, owocowych czy mentolowych właśnie. Zakaz opracowywany jest od ubiegłego roku, ale dopiero w czerwcu 2013 doszło do porozumienia ministrów zdrowia państw członkowskich Unii. W obawie, że z rynku zniknie jego ulubiona marka papierosów „Reyno” kanclerz Schmidt, od lat nałogowy palacz, zrobił sobie spory zapas. Jak wyliczyła gazeta „Hamburger Morgenpost" chodzi tu o 38 tys. papierosów, które przy paczce dziennie powinny wystarczyć Helmutowi Schmidtowi do jego setnych urodzin.
W kampanii wyborczej dozwolony każdy chwyt
Anegdotę o rzekomych zapasach papierosów rozpowszechnił Peer Steinbrück, w wyborach powszechnych we wrześniu 2013 kandydujący z ramienia SPD na kanclerza. Opowiastkę tę wykorzystał, by zaatakować w ten sposób „nieznośną skłonność Brukseli do regulacji”. - Należy odwieść KE od skłonności do regulowania wszystkiego w sposób szczegółowy- powiedział Steinbrück na poniedziałkowym (8.07) spotkaniu z przedsiębiorcami w Karlsruhe. Jego zdaniem, owszem powinno się wprowadzać ponadgraniczne regulacje, ale tylko takie, które mają sens, gdy „w organizacjach społecznych i charytatywnych, czy komunikacji publicznej EU nie ma nic do szukania”.
Peer Steinbrück wyznał jednocześnie, że sam trzyma w piwnicy zapas około 100 specjalnych żarówek francuskich, bo „sam nie wie, czy za pięć lat jeszcze je dostanę do mojej francuskiej lampy”.
dpa/ Alexandra Jarecka
red. odp.: Elżbieta Stasik