25 lat europejskiego kanału ARTE. „Kontrapunkt”
29 maja 2017Mówi się, że Strasburg na Quai du Chanoine Winterer podzielony jest na dwie strefy czasowe. Tam znajduje się obecna siedziba europejskiej stacji telewizyjnej. ARTE emituje program w Niemczech i we Francji – te same filmy, te same programy. Ale nie tylko w dwóch różnych językach, także o różnych porach. Po południowym magazynie informacyjnym termin emisji następnych programów w języku francuskim przesuwa się sukcesywnie o kilka minut do przodu aż do prime time. Ta pora największej oglądalności to w Niemczech godzina 20:15, a we Francji 20:55.
Kanał ARTE rozpoczął nadawanie dwujęzycznego programu przed 25 laty, 30 maja 1992 roku o godz. 17:00 ze studia w śródmieściu Strasburga. Wtedy głównym celem tego przedsięwzięcia było zbliżenie społeczeństw niemieckiego i francuskiego na niwie kultury.
W 2003 roku stacja trzymała nową siedzibę w dzielnicy europejskiej, w pobliżu Rady Europy i strasburskiej siedziby Parlamentu Europejskiego. Był to jasny sygnał, że twórcom ARTE nie chodzi tylko o niemiecko-francuskie porozumienie, ale też o szerszy, europejski kontekst, o emisję wysokiej jakości wielojęzycznych treści audiowizualnych. Ten unikalny projekt unijny jest też współfinansowany przez Komisję Europejską.
Kierująca redakcją wiadomości ARTE Journal Carolin Oliver wyjaśnia na aktualnym przykładzie, jak wygląda kontekst europejski w przypadku serwisu informacyjnego tej stacji. Wiosną tego roku zespół redaktorów przygotowywał wieczorne wydanie wiadomości. Wybrane tematy były rzeczywiście europejskie: wybory we Francji, wystąpienie węgierskiego premiera Viktora Orbana w Parlamencie Europejskim. Ale nagle przyszła depesza, że w Turcji aresztowano 1000 domniemanych zwolenników ruchu Guelena. Z tematów pozaunijnych trzeba było wybrać między Turcją lub Koreą. Wybrano Turcję. – Tematy dobiera się tak, aby były ważne w obu krajach, ale też w całej Europie – tłumaczy Carolin Oliver.
Kooperacje z nadawcami publicznymi w innych krajach
Pierwotny projekt niemiecko-francuskiego kanału telewizyjnego jest od kilku lat systematycznie rozbudowywany poprzez kooperacje z nadawcami publicznymi na przykład w Irlandii, Grecji, Finlandii czy we Włoszech. Szef działu newsowego Marco Nassivera jest w ARTE od samego początku i podoba mu się to unijne przedsięwzięcie. – To może stać się wyzwaniem – podobnie jak projekt Europy na szczeblu politycznym. A problemy występują prawie zawsze – podkreśla.
Na przykład ARTE zawiesiło w 2016 r. współpracę z polską telewizją publiczną. Powodem była tzw. mała ustawa medialna uchwalona przez Sejm. "Bardzo żałujemy, że musimy podjąć taką decyzję" – napisali w liście do nowego prezesa TVP Jacka Kurskiego dyrektor Arte Peter Poudgoust i jego zastępczyni Anne Durupty. Jak poinformowała w styczniu ub. roku (29.01.2016) dyrekcja francusko-niemieckiej stacji: „Dopóki ARTE nie będzie miało pewności, że zagwarantowana jest w Polsce wolność przekonań, pluralizm pracy redakcyjnej i niezależność telewizji publicznej, nie zostaną rozpoczęte żadne nowe koprodukcje”. Jednocześnie dyrekcja stacji zapewniła, iż ma nadzieję, że w najbliższych miesiącach będzie możliwy powrót do ścisłej współpracy z polską telewizją.
Niezależnie od rozwoju dalszej współpracy, od jesieni 2016 ARTE oferuje wybór programów z napisami po polsku. „ARTE po polsku” uzupełnia istniejące już oferty z napisami po angielsku i hiszpańsku. Programy ARTE w języku polskim podobnie jak „ARTE in English" i „ARTE en español” można pobierać z platformy internetowej stacji. W 2018 roku do tej oferty dojdzie „ARTE po włosku”. Kierownictwo ARTE liczy na to, że w ten sposób dotrze do 70 proc. Europejczyków w ich językach ojczystych.
Program europejski dla każdej publiczności
Niemiecko-francuski kanał adresuje swoją ofertę dla szerokiej europejskiej publiczności o różnych upodobaniach; do miłośników sztuki filmowej, filmów niemych, thrillerów, sag historycznych, odważnych seriali czy filmów dokumentalnych o kulturze lub odkryciach, do amatorów kina niezależnego. Szczególne miejsce w ofercie tej europejskiej stacji zajmuje teatr, taniec i muzyka – od wielkich klasyków po wschodzące gwiazdy. 85 proc. produkcji stanowią produkcje europejskie.
Prezes Boudgoust podkreśla, że ARTE jest kanałem telewizyjnym silnie zakorzenionym w teraźniejszości. – Szczególnie teraz potrzebny jest rodzaj kontrapunktu – mówi. – Kłamliwe wiadomości, powrót myślenia w kategoriach egoizmów narodowych, przeniesienie debat publicznych na Twitter, gdzie opinie wyraża się w 140 znakach to główne wyzwania dla naszej europejskiej stacji – tłumaczy Boudgoust. Dlatego bardziej niż kiedykolwiek potrzebny jest też pluralistyczny i niezależny kanał kulturalny – podkreśla prezes ARTE – kanał, „który przez pryzmat kultury i ponad barierami językowymi przedstawia europejski punkt widzenia na aktualne wydarzenia w świecie, pozwala nam ten nieznany świat zrozumieć i pobudzić dociekliwość widzów”. ARTE „ma funkcję integrującą, przyczynia się do dialogu i wymiany między Niemcami i Francuzami i generalnie między Europejczykami”. – Jestem przekonany o tym, że Unia Europejska przejdzie wiele kryzysów, ale wyjdzie z nich wzmocniona, ponieważ nie ma do niej żadnej alternatywy – podkreśla prezes ARTE.
DPA, KNA /Barbara Cöllen