181209 CEDAW 30 Jahre
18 grudnia 2009„Wszyscy ludzie rodzą się wolni i równi pod względem swej godności i swych praw” – tak głosi Art. 1 Powszechnej Deklaracji Praw Człowieka, uchwalonej w Paryżu 10 grudnia 1948 r. Mimo popularności Deklaracji – przetłumaczona na ponad 300 języków trafiła nawet do Księgi Guinessa jako najczęściej tłumaczony dokument – kobiety nie mogły się nią cieszyć. Dyskryminacja kobiet była tak powszechna, że trzy dziesięciolecia później została przyjęta właśnie Konwencja w sprawie Eliminacji Wszelkich Form Dyskryminacji Kobiet. Kolejne trzy dziesięciolecia później sytuacja ciągle daleka jest od zadowalającej
Pochwały i nagany
Postępy notuje Jemen – rząd wprowadził kwotę, na podstawie której w przyszłych wyborach 15 procent miejsc w parlamencie ma być zarezerwowanych dla kobiet. Szwecja zbiera oklaski – w 2007 r. budżet na politykę równouprawnienia kobiet został podwyższony dziesięciokrotnie. 23-osobowy Komitet ds. Likwidacji Dyskryminacji kobiet (CEDAW) bierze pod lupę raporty krajów – sygnatariuszy konwencji i chwali lub wskazuje na braki opierając się na konkretnych przykładach przestrzegania konwencji. Lub jej nieprzestrzegania. Kirgizja dostała właśnie naganę – ma przedsięwziąć bardziej zdecydowane kroki w związku z praktykowaniem małżeństw pod przymusem.
Zadaniem CEDAW jest wskazanie na tradycje, praktyki i sposoby zachowania niezgodne z artykułami Konwencji, oparte na zakorzenionym przeświadczeniu o rzekomej wyższości mężczyzn i niższej wartości kobiet.
Same instytucje nie wystarczą
„Oznacza to konieczność przeobrażenia świadomości, ale też zmian instytucjonalnych” – tłumaczyła zmarła w tym roku Beate Schoepp-Schilling, przez 20 lat członkini CEDAW, z tego 12 lat jego przewodnicząca – „Nie ma dzisiaj chyba państwa, które nie miałoby przynajmniej instytucji zajmującej się sprawami kobiet”.
Od grudnia 1979 r. konwencję ratyfikowało 186 państw, więcej podpisało tylko konwencję o prawach dziecka. Decydująca była jednak wiedeńska konferencja praw człowieka w 1993 r., na której po raz pierwszy uznano, że prawa kobiet i dziewcząt są częścią uniwersalnych praw człowieka. Na tej samej konferencji rodzina dostrzeżona została jako miejsce możliwego naruszenia praw człowieka. Cztery lata później, na światowej konferencji kobiet w Pekinie zapadła decyzja o włączeniu w pracę CEDAW działań organizacji pozarządowych.
„Samodzielne analizy będące kontrastem do oficjalnych raportów rządowych dają organizacjom pozarządowym możliwość wyrażenia swojego krytycznego stanowiska” – mówi Eapen Paul, norweska pełnomocniczka ds. równouprawnienia. Pierwszym krajem, w którym raport organizacji pozarządowych oficjalnie został zaakceptowany przez CEDAW była Południowa Afryka. Także rząd RPA dostrzegł wówczas, jak ważna jest taka konfrontacja.
Do pełnego równouprawnienia jeszcze daleko
Mimo postępów sytuacja jest jeszcze daleka od zadowalającej. W analizie prof. Maliki Benradi z Maroka, który to kraj jako pierwszy z krajów arabskich wprowadził reformy na rzecz kobiet w prawie rodzinnym, globalizacja i kryzys finansowy w szczególny sposób dotykają właśnie kobiety, którym tym trudniej domagać się swoich praw.
Tendencje tzw. strukturalnej dyskryminacji kobiet widoczne są na całym świecie, także w krajach wysoko uprzemysłowionych, głównie jednak w krajach byłego Bloku Wschodniego, krajach afrykańskich i części Azji.
Tamas Szabo / Elżbieta Stasik
red. odp.:Małgorzata Matzke