ADAC z siedzibą w Monachium ma 19 mln członków. Ten największy klub motoryzacyjny Niemiec jest drugim, co do wielkości klubem na świecie po amerykańskim AAA, zrzeszającym 45 mln kierowców. ADAC chroni interesy kierowców, świadcząc cały wachlarz usług motoryzacyjnych od holowania samochodów, po naprawy. Dzięki spółkom - córkom ADAC aktywnie działa też w branży turystycznej, w ratownictwie oraz w branży ubezpieczeniowej. Dotąd ta organizacja rzadko znajdowała się w ogniu krytyki. Tymczasem monachijska gazeta Süddeutsche Zeitung (SZ) zarzuca ADAC zmanipulowanie głosów uczestników konkursu na „Ulubione auto Niemców”. Według SZ wzięło w nim udział 3400 członków klubu a nie jak podano oficjalnie 34 tysiące. Wręczenie nagród odbyło się w czwartek (16.01). Ulubionym autem Niemców okazał się Golf VII.

Lobby w obronie własnych interesów

ADAC odparł zarzuty gazety z Monachium bez podawania szczegółów. - Taka powściągliwość jest dla ADAC nietypowa i wskazuje na to, że informacje mogą się zgadzać - zaznaczył Ferdinand Dudenhöffer, profesor z uniwersytetu w Duisburgu, ekspert rynku samochodowego. Dudenhöffer jest przekonany, że krytyczne doniesienia prasowe mogą zaszkodzić wizerunkowi ADAC oraz mieć negatywny wpływ na jego głos, tak liczący się w polityce transportowej. Twierdzi, że klub zasłania się wysoką liczbą członków, by uprawiać lobbing.

Tymczasem rzecznik klubu Christian Garrels zapewnił, że ADAC nie nadużywa swoich wpływów. - Postrzegamy siebie, jako głos naszych członków, reprezentując jednocześnie ich rozmaite interesy. - Temu celowi służy też miesięcznik „Świat motoryzacji” (Motorwelt), który dociera do 16 mln Niemców.

Znaczenie członków klubu

Jak wynika z badań instytutu demoskopii Dimap między członkami ADAC i zarządem klubu niejednokrotnie dochodzi do różnicy zdań. Tak było też w przypadku opinii na temat dopuszczalnej zawartości alkoholu we krwi. Kiedy 78 procent członków było za zerowym poziomem alkoholu, ADAC odrzuciło taką możliwość.

Niemiecki automobilklub ADAC powołano do życia w 1911 roku w Stuttgarcie. Należy do niego 40 spółek-córek.

Klaus Jansen/ Alexandra Jarecka

red.odp.: Iwona D. Metzner