1. Przejdź do treści
  2. Przejdź do głównego menu
  3. Przejdź do dalszych stron DW

„AfD groźniejsza niż kiedykolwiek”. Prasa komentuje zjazd

1 lipca 2024

Kongres AfD w Essen jest głównym tematem w większości niemieckich gazet.

Alice Weidel i Tino Chrupalla na zjeździe AfD w Essen
Alice Weidel i Tino Chrupalla na zjeździe AfD w EssenZdjęcie: Bernd von Jutrczenka/dpa/picture alliance

Podczas weekendowego zjazdu AfD w Essen Tino Chrupalla i Alice Weidel zostali ponownie i z dużym poparciem wybrani współprzewodniczącymi partii, choć mieli w jej szeregach wielu przeciwników, zwłaszcza po serii skandali z kandydatami do PE. Oczekiwano, że po tak złym wyborze kandydatów, który najpewniej kosztował partię kilka punktów poparcia, duet ten zostanie rozliczony i odsunięty. Weidel i Chrupalla zamanifestowali jedność i wezwali do niej działaczy.

Zjazd odbył się w cieniu ogromnych protestów, głównie lewicy. Manifestanci kilka razy starli się z policją, tylko w sobotę rannych zostało kilkunastu funkcjonariuszy, w tym dwóch ciężko.

Sytuację wzmacniającej się skrajnej prawicy komentuje po zjeździe niemiecka prasa.

Handelsblatt: Presja na sukces jest ogromna

„Wydaje się, że AfD nauczyła się działać strategicznie, aby zwiększyć swoje szanse na sukces w zbliżających się na jesień wyborach landowych w Brandenburgii, Saksonii i Turyngii.  Po celebrowanej na zjeździe partyjnym jedności presja na sukces jest ogromna. Członkowie mają prawo oczekiwać, że postulaty sformułowane przez Chrupallę przed wyborem również zostaną spełnione – ocenia dziennik ekonomiczny „Handelsblatt”, przypominając słowa z przemówienia Chrupalli w Essen: „Chcemy rządzić – najpierw na wschodzie, potem na zachodzie, a potem w rządzie federalnym”.

„Wyżej poprzeczki, jako lider partii, postawić się nie da. Ale co, jeśli te wspaniałe wyniki wyborów nie nadejdą? Gdy nadzieje AfD na władzę przepadną? Z pewnością mogłoby to doprowadzić do nowych konfliktów w partii i stare spory frakcji, które uznano za zakończone, mogą wybuchnąć ponownie. Ta nowa jedność AfD znów przeszłaby do historii” – czytamy.

Leipziger Zeitung: AfD groźniejsza niż kiedykolwiek

„Nikt już nie może liczyć na to, że w drodze do władzy partia ta sama podstawi sobie nogę. W 11. roku swojego funkcjonownia AfD jeszcze nie dojrzała, ale stała się strategicznie zdyscyplinowana. A przez to groźniejsza niż kiedykolwiek wcześniej” – ostrzega z kolei „Leipziger Zeitung”.

„Wewnętrzne spory i brutalne walki należą w AfD do normalności. A że przewodniczący Alice Weidel i Tino Chrupalla, dla kontrastu, zainscenizowali dla opinii publicznej na kongesie partyjnym w Essen wspaniały, harmonijny pokaz wspólnoty? Nie można im z tego czynić zarzutu. To część rzemiosła politycznego, normalna także w innych partiach politycznych” – ocenia „Stuttgarter Zeitung”.

„Jednak partie koalicji, ale także CDU i CSU jako opozycja powinny potraktować to jako ostrzeżenie: to wcale nie takie oczywiste, że w odpowiednim czasie przed wyborami AfD efektywnie się rozmontuje. Już eurowybory pokazały: wielu wyborców i wyborczyń nie da się odstraszyć nawet wyjątkowo żenującymi wydarzeniami wokół czołowych kandydatów” – przestrzega gazeta ze Stuttgartu.

„Pewne jest w każdym razie jedno: profesjonalizacja AfD nie ma nic wspólnego z dediabolizacją à la Marine Le Pen. O ile francuska prawicowa populistka usunęła kiedyś z partii własnego ojca, by zapunktować u społecznego centrum, o tyle AfD trzyma się skandalisty Maksymiliana Kraha. Alice Weidel na kongresie postawiła sprawę jasno: on siedzi na ławce rezerwowej, ale nie wypadł ze składu. Przed kluczowymi wyborami AfD pozostaje zatem agresywnie prawicowy, ale teraz  członkowie partii zwierają szeregi, przynajmniej publicznie” – podsumowuje „Rhein-Zeitung” z Koblencji.

Björn Höcke skazany za użycie nazistowskiego sloganu

00:35

This browser does not support the video element.

„Otwarcie faszystowska siła się profesjonalizuje”

„AfD nauczyła się jedności, ale zarządzanie oczekiwaniami wciąż jest dla niej obcym słowem. I to jest problem. Nawet jeśli AfD może trzykrotnie zostać najsilniejszą partią, to ze względu na brak partnerów koalicyjnych jej udział w rządzie jest jak najbardziej nieprawdopodobny. A jeśli jesienią AfD zostanie z niczym, rozejm w Essen nie potrwa długo” – przewiduje „Frankfurter Rundschau”.

„Jednak od czasu chaosu na kongresie w 2015 roku partia ta sporo się nauczyła. Nikt już nie może oczekiwać ani mieć nadziei, że w drodze do władzy potknie się o własne nogi. A kto słuchał wystąpień kandydatów, nie może już mieć wątpliwości, że otwarcie faszystowska siła się tutaj jednocześnie radykalizuje i profesjonalizuje. AfD jest zjednoczona w swojej nienawiści do liberalnej demokracji RFN” – przestrzega dziennik z Frankfurtu nad Menem.

(DPA/mar)

Pomiń następną sekcję Dowiedz się więcej