1. Przejdź do treści
  2. Przejdź do głównego menu
  3. Przejdź do dalszych stron DW

Afera Cambridge Analytica. Bruksela zaprasza Zuckerberga

13 kwietnia 2018

Komisja Europejska wezwała szefostwo Facebooka do ścisłej współpracy z UE w związku z najnowszym wyciekiem danych i chce zaprosić Marka Zuckerberga do złożenia wyjaśnień przed europarlamentem.

Mark Zuckerberg przed komisją Kongresu USA
Założyciel Facebooka Mark Zuckerberg przed komisją Kongresu USAZdjęcie: picture-alliance/AP Photo/A. Harnik

Facebook musi odzyskać zaufanie w Europie. Jesteśmy nie tylko mocno zainteresowani, ale i mamy prawo, by osobiście dowiedzieć się od Marka Zuckerberga co stało się z danymi 2,7 mln Europejczyków – powiedziała reporterom ARD unijna komisarz ds. sprawiedliwości Vera Jourova. Jednocześnie ujawniła, że przeprowadziła rozmowę z  kierującą działalnością Facebooka Sheryl Sandberg. Zaleciła w niej, by Mark Zuckerberg przyjął zaproszenie Parlamentu Europejskiego do złożenia wyjaśnień. – Oczywiście, że śledziliśmy debatę w Kongresie USA, ale stawiane pytania były bardzo amerykańskie, a my mamy nasze własne europejskie pytania do niego – powiedziała Jourova. Jak dotąd założyciel Facebooka nie wypowiedział się na temat ewentualnej podróży do Brukseli.

Wpływ na referendum o Brexicie?

Nie tylko Komisja Europejska, ale i wielu posłów do Parlamentu Europejskiego jest zainteresowanych oceną Zuckerberga, czy wyciek danych mógł mieć wpływ na wynik referendum secesyjnego w Wielkiej Brytanii. – Naciskałam na dyrektorkę Facebooka, by koniecznie kooperowała z brytyjskimi śledczymi. Oczekujemy, że koncern będzie chciał współpracować na najwyższym szczeblu i ten apel pani Sandberg zrozumiała – powiedziała Jourova.

Pisaliśmy także: Poczta Niemiecka jak Cambridge Analytica

Eurokomisarz ds. sprawiedliwości i ochrony konsumentów Vera JourovaZdjęcie: picture-alliance/AA/D. Aydemir

Zdaniem eurokomisarz możliwość manipulacji obywatelami za pomocą ich prywatnych danych jest koszmarem. Pochodząca z Czech polityk zaznaczyła, że pół życia przeżyła w reżimie totalitarnym. Wolność wyrażania opinii przed wyborami jest niezbywalnym prawem i nie wolno wystawiać jej na szwank. Wprawdzie przedsiębiorstwa wysokich technologii i reżimy totalitarne to nie to samo, ale jej zdaniem istnieją pewne podobieństwa.

Nie tylko Facebook

W centrum skandalu o nielegalnie sprzedane dane użytkowników do celów marketingu politycznego znalazł się jak dotąd jedynie Facebook. Jednak również inne firmy takie jak Google czy Twitter korzystają z podobnego modelu biznesowego. Błędy, które popełnił Facebook, mogą zdarzać się także innym – uważa eurokomisarz.

Czytaj także: UE zabiera się za Facebook

Tymczasem Facebook zapowiedział, że będzie wyraźnie zaznaczał reklamy o treści politycznej i ujawniał ich autorów. Poza tym koncern chce zastosować się do względnie surowych europejskich regulacji dotyczących ochrony danych osobowych. Te kroki może podjąć także konkurencja – oczekuje Komisja Europejska. Decydujące są ramy prawne w poszczególnych krajach członkowskich UE. Tam gdzie nie wystarczają, powinny zostać ulepszone – twierdzi Jourova.
 

Karin Bensch, Samuel Jackisch / Bartosz Dudek