Afera mięsna w Niemczech. Sprzedano tysiące ton zepsutego mięsa?
6 listopada 2013Pewien przedsiębiorca z dolnosaksońskiej miejscowości Bad Bentheim miał zakupić za grosze tysiące ton zepsutego mięsa, zmieszać je ze świeżym i zmienić oznakowanie na opakowaniach.
Jak wszystko na to wskazuje, mięso ze świeżymi etykietami trafiło do handlu głównie w postaci kiełbasek drobiowych.
Firma odpiera zarzuty – w każdym razie dotyczące chwili obecnej, ale nie minionych miesięcy.
Skrzyniami dostarczano firmie cuchnący towar
Program „Plusminus” opiera się na informacjach zwolnionych z tej firmy pracowników. Powodem był, jak twierdzili, protest przeciwko skandalicznym poczynaniom firmy. Pod ich adresem posypały się groźby.
Jeden z nich powiedział w programie „Plusminus”, że firmie dostarczano nawet „już zielone mięso”. Pomimo to kazano im je przetwarzać. Podobno w Bad Bentheim składuje się skrzynie z tym cuchnącym towarem.
Byli pracownicy firmy powiedzieli też, że odpady miesza się w maszynach do mielenia mięsa ze świeżym mięsem i sprzedaje po wyższych cenach.
Film nakręcony komórką demaskuje firmę
Jeśli wierzyć reklamie, w fabryce w Bad Bentheim co tydzień przerabia się dwa miliony kilogramów drobiu. Kości, skóra, mięso na filety pochodzą z rzeźni w Niemczech Północnych i z Holandii. Po przerobie powstaje z tego surowiec do produkcji kiełbas.
Klientami tej firmy są zakłady przemysłu spożywczego na całym świecie. Obaj rozmówcy magazynu telewizyjnego twierdzą, że w ich dawnej firmie przerabia się tydzień w tydzień do 100.000 kilogramów zepsutego mięsa.
Na nakręconym komórką filmie widać jak pracownicy są w chłodni zajęci przeetykietowywaniem towaru. Stare etykietki usuwają przy pomocy suszarki do włosów i przyklejają nowe, z inną datą ważności.
Dużo bakterii w próbkach
- W badanych próbkach znaleziono bardzo dużo bakterii kałowych i jelitowych, które mogą wywołać choroby – oświadczył ekspert z Wyższej Szkoły Zawodowej w Münster (Monastyr).
Prokuratura w Oldenburgu wydała już dwukrotnie nakaz rewizji w fabryce położonej przy granicy holenderskiej.
Ostrzeżenie pod adresem pracowników
W tym tygodniu, jak wynika z badań „Plusminus”, w fabryce wywieszono kartki z ostrzeżeniem pod adresem pracowników z Europy Wschodniej. Napisano tam, że każdy, kto będzie rozmawiać o sprawach firmy, musi się liczyć z tym, że złoży się na niego doniesienie na policji i że za takie postępowanie grożą trzy lata pozbawienia wolności.
Niechlubne początki fabryki w Bad Bentheim
Tuż po otwarciu w 2005 roku, ta nowa fabryka była uwikłana w aferę z zepsutym mięsem. Wtedy podobno pewna bawarska firma zadeklarowała prawie 2600 ton odpadów rzeźnych, składających się ze słoniny ze skórą i szkieletów drobiowych, jako produkt spożywczy. 120 ton odpadów dostarczono między innymi fabryce w Bad Bentheim.
O tej cuchnącej dostawie firma poinformowała inspekcję weterynaryjną dopiero wtedy, gdy afera była już na ustach wszystkich.
NDR, tagesschau.de / Iwona D. Metzner
red. odp.: Anna Mierzwińska