Afgański tłumacz Bundeswehry nie żyje
24 listopada 2013W północnoafgańskim Kunduzie zamordowano jednego z byłych afgańskich pomocników Bundeswehry. Wszystko wskazuje na to, że sprawcy uprowadzili młodego mężczyznę w piątek (22.11).
Według korespondenta telewizji publicznej ARD, zwłoki uprowadzonego Afgańczyka znaleziono w weekend. Tę informację potwierdziła policja w Kunduzie.
Na razie nie wiadomo, kto kryje się za tą zbrodnią. Podejrzewa się talibów.
Terror telefoniczny, list z pogróżkami
Podobno były afgański pomocnik Bundeswehry otrzymał list z pogróżkami oraz telefony od ekstremistów. Grożono mu śmiercią.
Afgańczycy, którzy pracowali dla Niemców, żyją teraz w ciągłym strachu przed zamachami na ich życie. Talibowie uważają ich za zdrajców.
Zamordowany był na liście rządu Niemiec
Rząd niemiecki początkowo nie docenił zagrożenia dla byłych afgańskich pomocników Bundeswehry. Dopiero pod koniec października 2013 roku zgodził się na przyjęcie w Niemczech 180 Afgańczyków.
Na liście rządu Niemiec widniało też nazwisko uprowadzonego i zabitego, byłego tłumacza Bundeswehry.
Czas gra na niekorzyść afgańskich wnioskodawców
Na razie nie wiadomo jak długo Afgańczycy będą musieli czekać na wyjazd do RFN. W ubiegłym tygodniu ambasada Niemiec w Kabulu poinformowała ARD, że Federalny Urząd ds. Migracji i Uchodźców (BAMF) przygotowuje obecnie ‘zawiadomienia o przyjęciu’ (Advice of Acceptance) i, że Afgańczycy, którzy chcą wyjechać do Niemiec, muszą złożyć w ambasadzie Niemiec wnioski o wizy, "które trzeba jeszcze zbadać".
Jak długo to wszystko potrwa, przedstawicielka ambasady RFN nie była w stanie powiedzieć.
tagesvorschau.de / Iwona D. Metzner
red. odp.: Barbara Cöllen