1. Przejdź do treści
  2. Przejdź do głównego menu
  3. Przejdź do dalszych stron DW

Alarmujące dane. Rośnie liczba uczniów przerywających naukę

17 kwietnia 2021

Niemieckie urzędy do spraw młodzieży są mocno zaniepokojone rosnącą liczbą osób przerywających naukę. Przewidują, że w pandemicznym 2020 roku około 210 000 uczniów podjęło taką decyzję i tyle samo zrobi to w 2021 roku.

Urzędy ds. młodzieży alarmują, że rośnie liczba osób porzucających naukę
Urzędy ds. młodzieży alarmują, że rośnie liczba osób porzucających naukę Zdjęcie: picture alliance / Eibner-Pressefoto

Urzędy do spraw młodzieży w Niemczech spodziewają się gwałtownego wzrostu liczby osób przerywających naukę z powodu pandemii. „Patrząc na dwa ostatnie roczniki maturalne, liczba osób przerywających naukę grozi podwojeniem” - powiedział gazetom grupy medialnej Funke Lorenz Bahr, przewodniczący federalnej grupy roboczej krajowych urzędów ds. młodzieży.

Zamiast 104 tys. osób, które ostatnio porzuciły naukę, państwowe urzędy ds. młodzieży spodziewają się 210 tys. osób, które zrezygnują z niej w 2020 roku i tyle samo w roku bieżącym. Proces ten będzie przebiegał przez wiele warstw społecznych. Nawet dzieci ze średnio sytuowanych domów będą doświadczać „wcześniejszego załamania kariery”- ostrzegł Bahr.

Jak oceniają pracownicy urzędów ds. młodzieży, negatywny wpływ pandemii na dzieci i młodzież jest już odczuwalny. Według ankiety przeprowadzonej przez Federalną Grupę Roboczą i Instytut Badań nad Pedagogiką Społeczną w Moguncji (ISM) 84 procent pracowników urzędów wskazało negatywne skutki pandemii dla życia dzieci i młodzieży we wszystkich dziedzinach życia, jak podały gazety grupy Funke.

88 procent ankietowanych pracowników zakłada, że sytuacja dzieci ze środowisk migracyjnych, dzieci znajdujących się w trudnej sytuacji edukacyjnej oraz dzieci żyjących w stresujących warunkach rodzinnych będzie się nadal pogarszać. W badaniu wzięło udział 298 z 559 urzędów ds. młodzieży w Niemczech - w sumie zapytano 1750 pracowników.

Jak wynika z badań, od początku koronakryzysu urzędy do spraw młodzieży miały przede wszystkim trudności w utrzymaniu kontaktu z pojedynczymi grupami. Według badania, szczególnie dotknięta jest młodzież w wieku od 14 do 18 lat, rodziny znajdujące się w niepewnej sytuacji bytowej oraz dzieci, których rodzice są chorzy psychicznie lub cierpią na uzależnienia.

Urzędy domagają się utworzenia funduszu opieki nad dziećmi i młodzieżą

„Tylko te grupy obejmują około czterech milionów dzieci i młodych ludzi, i to we wszystkich warstwach społecznych”- powiedział dyrektor ISM Heinz Mueller. „80 proc. dzieci i młodzieży z gospodarstw domowych zagrożonych ubóstwem jest narażonych na utratę kontaktu - w szkole, ale także w radzeniu sobie z kontaktami społecznymi czy dobrowolnym udziałem w różnych inicjatywach” – dodał ekspert.

Dlatego urzędy ds. młodzieży domagają się od rządu Niemiec, krajów związkowych oraz gmin stworzenia funduszu pomocy dzieciom i młodzieży na czas po koronakryzysie, w okresie od 2022 do 2027 roku. Przy pomocy tych środków należy nie tylko rozszerzyć oferty wsparcia, ale także uatrakcyjnić istniejące już propozycje, np. wynagrodzenia dla wolontariuszy w trakcie dobrowolnego roku poświęconego działaniom społecznym lub ekologicznym, jak powiedział Bahr.

„Do tej pory z takich ofert korzystali niemal wyłącznie maturzyści. Musimy jednak dotrzeć również do młodych ludzi z innymi kwalifikacjami, albo tych bez matury, aby móc wskazać im jakieś perspektywy”- uważa Bahr. Nie może dojść do sytuacji, „w której młodzi ludzie będą zmuszeni korzystać ze świadczeń Hartz IV”.

(AFP/jar)

Chcesz skomentować ten artykuł? Zrób to na Facebooku! >>