1. Przejdź do treści
  2. Przejdź do głównego menu
  3. Przejdź do dalszych stron DW

Ambasador Ukrainy ponagla. Chodzi o niemiecką broń

10 czerwca 2022

Przy wszystkich częściach zapowiadanego pakietu ciężkiej broni z Niemiec dla Ukrainy mówi się o problemach technicznych, logistycznych albo o niejasnym czasie dostawy.

Ambasador Ukrainy Andrij Melnyk ponagla. Chodzi o niemiecką broń
Ambasador Ukrainy Andrij Melnyk ponagla. Chodzi o niemiecką brońZdjęcie: Jörg Carstensen/dpa/picture alliance

Ukraina nie otrzymała jeszcze żadnych informacji od Niemiec, kiedy zostanie jej dostarczona obiecana niedawno przez niemiecki rząd broń – mówi na łamach dziennika „Tagesspiegel” ambasador Ukrainy w Niemczech Andrij Melnyk.

Do tej pory nie ma jasności, kiedy wieloprowadnicowa wyrzutnia rakietowa Mars II z zapasów Bundeswehry zostanie przekazana Ukrainie – powiedział Melnyk. „Oczekujemy, że koalicja rządowa w Berlinie szybko spełni obietnicę, ponieważ nasze oddziały najpilniej potrzebują tego systemu, aby chronić ukraińską ludność cywilną przed barbarzyńskimi atakami rosyjskimi”. Pilnie trzeba przełamać „ogromną przewagę militarną” Rosji – podkreślił ambasador Ukrainy.

Niemcy chcą dostarczyć Ukrainie cztery wyrzutnie rakietowe Mars, ale wcześniej podawana data dostawy, czyli koniec czerwca, została przesunięta na czas nieokreślony. Systemy uzbrojenia produkowane przez firmę Krauss-Maffei-Wegmann są nie tylko w małym stopniu sprawne, ale mają również problemy z oprogramowaniem – donosi „Tagesspiegel”. 

Większe zapotrzebowanie na IRIS-T

Na początku czerwca kanclerz Niemiec Olaf Scholz zapowiedział w Bundestagu, że Niemcy dostarczą Ukrainie system obrony powietrznej IRIS-T oraz system radarowy służący do wykrywania pozycji artylerii wroga. Po tych zapowiedziach ambasador Melnyk pochwalił Niemcy. „Teraz naprawdę można mówić o punkcie zwrotnym dla Ukrainy. Mamy nadzieję na więcej nowoczesnych systemów uzbrojenia z Niemiec” – powiedział.

Makieta IRIS-TZdjęcie: Daniel Karmann/picture alliance/dpa

Jak zaznacza teraz na łamach „Tagesspiegla”, Ukrainie nie wystarczy jedna jednostka IRIS-T. W niedługiej perspektywie czasowej w celu wzmocnienia swoich zdolności obronnych Ukraina potrzebuje jeszcze co najmniej dziesięciu takich systemów i amunicji.

Ale sytuacja jest skomplikowana. Jak pisze „Tagesspiegel”, powołując się na doniesienia „Business Insider”, system ma być  gotowy dopiero w listopadzie lub w grudniu. Kijów ma jednak nadzieję, że pierwszy system zostanie udostępniony armii ukraińskiej już pod koniec października.

Haubicoarmaty „pilnie potrzebne”

Nie lepiej jest też z haubicoarmatami. Prawie dwa miesiące temu niemieckie ministerstwo obrony ogłosiło przekazanie Ukrainie siedmiu haubicoarmat PzH 2000 z zasobów Bundeswehry. Niejasny jednak jest okres dostawy – mówi się o końcu czerwca lub lipcu. „Są one pilnie potrzebne, ponieważ Rosjanie mają i rozmieszczają dwadzieścia razy więcej systemów artyleryjskich” – powiedział Melnyk dziennikowi „Tagesspiegel”.

Niemcy chcą przekazać Ukrainie siedem haubicoarmat PzH 2000Zdjęcie: Philipp Schulze/dpa/picture alliance

Ukraiński ambasador ma nadzieję na dostarczenie większej liczby haubicoarmit z zapasów Bundeswehry. „Ponadto apelujemy o umożliwienie zakupu 100 nowych haubicoarmat, co byłoby możliwe do zrealizowania w ciągu najbliższych lat. Odpowiednia oferta ze strony przemysłu obronnego od tygodni znajduje się u niemieckiego rządu” – powiedział. Od początku maja odbywa się już w Niemczech szkolenie ukraińskich żołnierzy w obsłudze PzH 2000.

Gepardy w remoncie

Niemiecki rząd od końca kwietnia mówi o dostawach ciężkiej broni do Ukrainy. Wówczas niemiecka minister obrony zatwierdziła dostawę 30 samobieżnych dział przeciwlotniczych Gepard. Ale i tu jeszcze broń musi zostać doprowadzona do odpowiedniego stanu. Pierwsza seria ma być wyremontowana w lipcu, a druga w sierpniu – pisze „Tagesspiegel”. Jeśli wszystko pójdzie zgodnie z planem, Ukraina wkrótce otrzyma dostawy Gepardów po 15 pojazdów każda.

I tu jest pewien haczyk: zdobyte do tej pory 59 000 sztuk amunicji to zdecydowanie za mało. Dlatego Berlin prowadzi obecnie rozmowy z Brazylią, Hiszpanią i Szwajcarią. Ta ostatnia jednak już po raz drugi odrzuciła niemiecki wniosek o 12 400 sztuk amunicji – donosi berliński dziennik.

„Sprawa jest pilna”

Ambasador Ukrainy w Niemczech ponawia apele do Niemiec. Już następnego dnia po tym, jak pochwalił Niemcy, powiedział: „Jeśli mamy być szczerzy, to po 100 dniach wojny do tej pory nie dostarczono do Ukrainy z Niemiec ani jednego ciężkiego sprzętu” – powiedział w telewizji ZDF. Według niego Niemcami trzeba „potrząsać”, aby dać im poczucie, że sprawa jest pilna. „Mamy nadzieję, że Niemcy pomogą nam zakończyć tę wojnę” – powtarza ambasador Ukrainy w Berlinie.

Ukraina chce ciężkiej broni od Niemiec

03:24

This browser does not support the video element.

Chcesz skomentować ten artykuł? Zrób to na Facebooku! >>