1. Przejdź do treści
  2. Przejdź do głównego menu
  3. Przejdź do dalszych stron DW

Amerykański western zainaugurował 61 Berlinale

11 lutego 2011

By otworzyć największy niemiecki festiwal filmowy westernem, trzeba nieco odwagi, bo gatunek ten jest uważany za przeżytek. Tymczasem w Berlinie ma on swój comeback.

True GritZdjęcie: AP

Oczywiście, że szef Berlinale Dieter Kosslick wraz z zespołem mogli sobie pozwolić na otwarcie Berlinale filmem "True Grit" ("Troje na prerii") braci Coen. W końcu od wielu lat są oni zaliczani do grupy najbardziej interesujących, amerykańskich reżyserów, podczas gdy Hollywood przeżywa od co najmniej 10 lat poważny kryzys artystyczny. Dominują tam produkcje w stylu blockbuster, filmy rysunkowe, filmy fantasy czy ekranizacje europejskiej literatury. Producenci z Hollywood nie mają pomysłów i tylko nieliczni mieli w ostatnich latach ciekawe propozycje, wśród nich Quentin Tarantino czy właśnie bracia Coen, którzy od lat piszą razem scenariusze i reżyserują swoje filmy.

Obserwatorzy amerykańskiego szaleństwa

Heilee Steinfeld i Matt DamonZdjęcie: 2010 PARAMOUNT PICTURES

Bracia Coen próbowali swoich sił w różnych gatunkach filmowych: od humorystycznych począwszy, a na surrealistycznych obrazach amerykańskiego społeczeństwa skończywszy. Teraz postanowili zmierzyć się z westernem, jednym z najstarszych i najbardziej popularnych, po erze filmu niemego, amerykańskich gatunków filmowych. Specjalistami od westernu, którzy zapisali się w historii światowego kina byli John Ford, Howard Hakws i Fred Zinnemann. Obecnie gatunek ten odkurzyli bracia Coen. Za materiał do scenariusza posłużyła powieść Charlesa Portisa o tym samym tytule, której ekranizacja miała miejsce w 1969 roku i z Johnem Waynem w głównej roli szeryfa. W filmie braci Coen zagrał tę rolę Jeff Bridges.

Konwencjonalne kino

W efekcie Jeff Bridges wciela się w postać jednookiego szeryfa i robi to podobnie, jak jego inni poprzednicy przed dziesiątkami lat: Kirk Douglas, John Wayne czy Clint Eastwood. Dlatego film braci Coen nie jest orginalny i niewiele może zaoferować współczesnemu widzowi poza starymi, wypróbowanymi metodami budowania napięcia, tuzinem pięknych panoramicznych ujęć i kilkoma zabarwionymi ironią słownymi pojedynkami.

Sukces kasowy

Joel Coen i Ethan Coen na festiwalowej prezentacji "True Grit"w BerlinieZdjęcie: dapd

A jednak "True Grit" przyniósł w USA, jak dotąd 150 milionów dolarów dochodu. Bracia Coen, którzy zawsze pracowali z dala od Hollywood, otrzymali tym razem potężne wsparcie Stevena Spielberga, który jest producentem filmu. Dzięki temu ich film stał się najbardziej kasowym filmem w ich karierze. Jednocześnie wyróżniony został 10 nominacjami do Oscara i pewnie otrzyma którąś ze złotych statuetek oraz dodatkowe kilka milionów dolarów. Również prezentacja filmu na oficjalnej inauguracji Berlinale w stolicy Niemiec jest dla Coenów nielada gratką, wręcz wielkim sukcesem, nawet, jeśli europejska krytyka kręci trochę nad filmem nosem.

Jochen Kürten / Alexandra Jarecka

red.odp.: Małgorzata Matzke