1. Przejdź do treści
  2. Przejdź do głównego menu
  3. Przejdź do dalszych stron DW

Ankieta: Rosnące koszty stawiają Niemców w trudnej sytuacji

2 kwietnia 2022

Wysoka inflacja w Niemczech uderza w osoby o niższych dochodach. Według badań, jedna na siedem dorosłych osób ledwo może pokryć koszty utrzymania.

Geldscheine und der Schriftzug "Inflation"
Zdjęcie: BARBARA GINDL/APA/picturedesk.com/picture alliance

Osoby, które zarabiają mało, mogą mniej zaoszczędzić i muszą wydawać większość swoich dochodów głównie na niezbędne artykuły codziennego użytku. Zwłaszcza dla tych osób niezwykle wysokie ceny towarów i usług w Niemczech stają się coraz większym obciążeniem.

Około jedna na siedem dorosłych osób (15,2 proc.) twierdzi, że ledwo jest w stanie pokryć koszty utrzymania, jak wynika z najnowszego sondażu przeprowadzonego przez instytut badania opinii publicznej YouGov na zlecenie Postbanku. Dla porównania w styczniowym sondażu odsetek tych, którzy twierdzili, że wysoka inflacja zagraża ich egzystencji, wynosił jeszcze jedenaście procent.

Spośród respondentów pochodzących z gospodarstw domowycho miesięcznym dochodzie netto poniżej 2500 euro, prawie jedna czwarta (23,6%) twierdzi, że z powodu wzrostu cen ledwo jest w stanie pokryć regularne wydatki. W styczniu tego samego zdania było 17 procent.

Niemcy zaczynają się ograniczać

„Dochody z trudem nadążają za powszechną inflacją” - analizował wyniki badania główny ekonomista Postbanku Marco Bargel. „Podczas gdy płace i wynagrodzenia w Niemczech w porównaniu z rokiem poprzednim wzrosły o 3,6 procent, koszty utrzymania wzrosły o 7,3 procent. Utrata dochodów realnych dotyka również gospodarstwa domowe o średnich zarobkach”. Dwie trzecie z 2144 respondentów stwierdziło, że znacznie lub przynajmniej w pewnym stopniu ograniczyło swoje wydatki z powodu rosnących kosztów.

W marcu roczna stopa inflacji w Niemczech wzrosła do 7,3 procent. Jest to najwyższa stopa inflacji od zjednoczenia Niemiec. Ostatni raz tak wysoką wartość odnotowano w starych krajach związkowych w listopadzie 1981 roku.

Według sondażu, więcej niż co druga osoba (53,4 procent) jest bardzo zaniepokojona rosnącymi cenami towarów i usług. Trzy miesiące temu zaniepokojonych było 44 procent ankietowanych.

„W krótkim okresie inflacja może nadal rosnąć z powodu wysokich cen energii” - uważa ekonomista Postbanku.Dlatego sześciu na dziesięciu respondentów (61,3 proc.) chce dalszego wsparcia od państwa. Ich zdaniem „pakiet pomocowy” wprowadzony niedawno przez rząd Niemiec nie wystarczy do złagodzenia skutków inflacji.

Rząd postanowił między innymi obniżyć na trzy miesiące podatek energetyczny, aby obniżyć ceny benzyny i oleju napędowego. Ponadto pracownicy otrzymają jednorazowy dodatek energetyczny w wysokości 300 euro do pensji brutto, a rodziny - dodatek w wysokości 100 euro na dziecko.

„W jakim stopniu przyjęte środki okażą się wystarczające, zależy również od dalszego rozwoju cen energii” - mówi Bargel. „Z dzisiejszej perspektywy jest mało prawdopodobne, aby dodatkowe wydatki gospodarstw domowych na droższe paliwo i energię grzewczą zostały w pełni zamortyzowane, zwłaszcza że poszczególne grupy ludności, takie jak grupa osób niepracujących, odniosą tylko częściowe korzyści”.

Problem z pakietami pomocowymi

Ekonomiści ostrzegają, że szeroko zakrojone pakiety pomocowe mogą mieć negatywne skutki. „Nie da się wyczarować gazu, którego nie ma, wydając dodatkowe pieniądze” - powiedział „Augsburger Allgemeine” ekonomista Friedrich Heinemann z ZEW (Centrum Leibniza ds. Europejskich Badań Gospodarczych).

Jego zdaniem zamiast tego potrzebna jest „bardzo ukierunkowana polityka”. „Bardzo precyzyjna pomoc” powinna być przeznaczona dla ubogich gospodarstw domowych i przedsiębiorstw energochłonnych, „które w przeciwnym razie zbankrutowałyby w wyniku wojny Putina” - zasugerował Heinemann.

Ekonomista ostrzega przed dewaluacją aktywów oszczędnościowych

Ekonomista wyjaśnił, że zwłaszcza w USA zbyt duże programy stymulacji gospodarki bardzo silnie napędzały inflację. „Niedobory mikroprocesorów i wielu towarów będących przedmiotem handlu międzynarodowego, powodujące wzrost cen, są także skutkiem globalnych programów pomocowych realizowanych w czasach pandemii” - wskazuje Heinemann. „W pewnym sensie inflacja jest ceną za skuteczną politykę, która złagodziła skutki katastrofy spowodowanej przez koronawirusa”. Europejski Bank Centralny (EBC) musi teraz przeskoczyć swój własny cień i podnieść stopy procentowe - uważa ekspert z ZEW

Heinemann upatruje niebezpieczeństwo, że inflacja zdewaluuje zwłaszcza oszczędności i zabezpieczenia emerytalne. „Obecny wzrost inflacji może zmniejszyć wartość realną aktywów finansowych inwestowanych z niewielkim oprocentowaniem lub bez oprocentowania o około dziesięć procent” - ostrzega ekonomista. Jego zdaniem „To prawdopodobnie spowolni oszczędzanie na emeryturę dla wielu osób”.

Świat. Obawa o brak pszenicy

02:10

This browser does not support the video element.

Chcesz skomentować ten artykuł? Zrób to na Facebooku! >>