1. Przejdź do treści
  2. Przejdź do głównego menu
  3. Przejdź do dalszych stron DW

NPD: Antypolska propaganda wyborcza

29 sierpnia 2009

Rasistowskie hasła wymierzone w obcokrajowców są standardowym repertuarem w programie wyborczym skrajnie prawicowej NPD. Ostatnio na celowniku neonazistów znalazły się również Polska i Czechy.

Flagi NPD
Flagi NPDZdjęcie: AP

W toku walki prowadzonej przed wyborami powszechnymi i wyborami do parlamentów krajowych (landtagów) zwracają na siebie uwage partie skrajnie prawicowe: NPD i DVU. Narodowo Demokratyczna Partia Niemiec (NPD) zabiega intensywnie o mandaty poselskie w saksońskim Landtagu. Zamierza ona powrócić do wyników z września 2004 roku. Poparta głosami 9,2 procent elektoratu, zdołała uzyskać wtedy 12 mandatów. Jednak na skutek wewnątrzpartyjnych zatargów cztery z nich straciła. Jednocześnie NPD konkuruje z DVU, Niemiecką Unią Ludową w Brandenburgii, która od 1999 roku ma reprezentację w tamtejszym Landtagu.

W centrum uwagi prawicowych ekstremistów

Plakat wyborczy NPD z hasłem "Zatrzymać polską inwazję"

Żonglując hasłami szerzącej się "ponadgranicznej przestępczości", "zalewu obcej siły roboczej" i "nadużyć świadczeń społecznych" partie prawicowo-populistyczne usiłują w Saksonii i Brandenburgii urabiać opinię publiczną przeciwko Polsce i Czechom."Paweł zostań w domu" - takie hasło widnieje na ulotkach wyborczych DVU w Brandenburgii oraz na stronie internetowej tej partii. Natomiast NPD rozlepiła w wielu miejscach na granicy z Polską plakaty z hasłem: "Zatrzymać polską inwazję".

Christoph Kopke, naukowiec z Centrum Mosesa Mendelssohna przy uniwersytecie w Poczdamie i współwydawca podręcznika: "Skrajna prawica w Brandenburgii", ostrzega przed tym, że neonazistowskie hasła mogą omamić część społeczeństwa. - "NPD usiłuje wykorzystać obecne tu i ówdzie antypolskie nastroje, by zdobyć dla siebie dodatkowe punkty" - tłumaczy Kopke. - "Jednocześnie kampania NPD unaocznia wyraźnie, że partia ta dla rzeczywistych problemów nie oferuje żadnych rozwiązań" - dodaje ekspert.

Polacy zaszokowani

Już podczas wyborów samorządowych w czerwcu 2009 NPD doprowadziła w Goerlitz do zgrzytów plakatami o prawicowo-populistycznej treści. Polscy turyści oraz mieszkańcy miasta byli zaszokowani retoryką w stylu: "Obcokrajowcy wynocha". Zaprostestował polski rząd. Wielu mieszkańców miasta złożyło na policji wniosek o ściganie przestępstwa - nawoływania do waśni na tle różnic narodowościowych.

Razem, a nie przeciw sobie

Tę filozofię prezentuje Polska Rada Społeczna w Berlinie. Jej przewodniczący, Witold Kamiński, jest od 25 lat zwolennikiem współpracy polsko-niemieckiej. Jednocześnie ostrzega on przed lekceważeniem haseł prawicowych ekstermistów, na które Polacy reagują w sposób bardzo wrażliwy. - "Polacy nie powiedzą, że takie plakaty rozwiesili neonaziści, lecz zinterpretują to tak, że Niemcy nas nie cierpią" - twierdzi Witold Kamiński. Dlatego, jego zdaniem, należałoby zdelegalizować NPD. Jednocześnie uważa on, że rasistowskie i wrogie obcokrajowcom nastawienie w Niemczech nie jest zjawiskiem typowym tylko dla marginalnych grup społecznych.

Neonaziści izolowani

Görlitz, mówi "Nie" na hasła NPDZdjęcie: Elzbieta Stasik
Jak bardzo hasła kampanii wyborczej NPD w Saksonii wykorzystują antypolską i antyczeską retorykę, dowodzą na przykład oświadczenia prasowe tej partii. Ogłaszają one cały region graniczny z Czechami "regionem zagrożenia". W przypadku Polski NPD proklamuje: "wprowadzenie strzeżonych granic zamiast granic otwartych dla złodziei i oszustów". Tymczasem statystyki policyjne dotyczące przestępczości w Saksonii za rok 2008 podają, że spadła ona o 14 procent i to właśnie w 51 gminach graniczących z Polską.

Zdaniem Witolda Kamińskiego oraz Christopha Kopke agresywna kampania wyborcza NPD i DVU nie jest w stanie ani krótko, ani na dłuższą metę zaszkodzić stosunkom Niemiec z Polską czy Czechami. Znaczna część niemieckiego społeczeństwa jest obecnie pozytywnie nastawiona do sąsiadów z południa i wschodu. W ostatnich latach zaszło wiele dobrego we współpracy w regionach przygranicznych z Polską i Czechami. "Kampania NPD nie jest w stanie w niczym zaszkodzić" - uważa ekspert Christoph Kopke.

Carsten Hübner/ jar

red.odp.: Małgorzata Matzke / du