1. Przejdź do treści
  2. Przejdź do głównego menu
  3. Przejdź do dalszych stron DW

ARD: Wojskowi Polski i Niemiec współpracują „bez dysonansów”

12 lutego 2023

Trwa rozmieszczanie niemieckich Patriotów w pobliżu Zamościa. Publiczny nadawca ARD komentuje, że wojna pogorszyła relacje Polski i Niemiec. Ale między wojskowymi obu krajów nie ma napięć, które są w polityce – czytamy.

Deutschland liefert Marder-Panzer und Patriot-System an Ukraine
System obrony przeciwlotniczej PatriotZdjęcie: Axel Heimken/dpa/picture alliance

Do niemieckiej eskadry, która od niedawna stacjonuje pod Zamościem, należy około 300 żołnierzy – od obsługujących rakiety przeciwlotnicze systemu Patriot  po lekarzy, logistyków i pomocników kuchennych – czytamy na portalu tagesschau.de należącym do publicznej stacji ARD.

Wprawdzie „porodowi towarzyszył dysonans polityczny”, to współpraca wojskowa układa się dobrze – zauważa korespondentka ARD Kristin Joachim i cytuje dowódcę kontyngentu pułkownika Joerga Sieversa: „Niemcy zostali przyjęci z otwartymi ramionami przez polskie oddziały”. Sievers mówi też o „mega wsparciu” – polskie wojsko „z ogromnym wysiłkiem przygotowało teren, aby ciężki niemiecki sprzęt nie zapadł się w miękkiej glebie” – czytamy.

Polityczna niezgoda

Autorka relacjonuje, że „na poziomie operacyjnym sprawy w relacjach polsko-niemieckich układają się znacznie lepiej niż na poziomie politycznym”, gdzie problemy były ostatnio widoczne między innymi w kwestii dostaw czołgów Leopard 2 na Ukrainę. Joachim przypomina, że Polska wywierała presję na Berlin, by wysłał swoje czołgi bojowe ukraińskiej armii.

Z kolei, gdy po uderzeniu rakietowym w listopadzie ubiegłego roku, w którym zginęło dwóch Polaków, ówczesna minister obrony Christine Lambrecht zaoferowała wsparcie w ochronie polskiej przestrzeni powietrznej, Warszawa odrzuciła początkowo pomysł przyjęcia niemieckich Patriotów, proponując ich wysłanie na Ukrainę. Wywołało to „spore niezadowolenie w Berlinie”.

Antyniemieckość w kampanii wyborczej

„Wojna na Ukrainie dodatkowo pogorszyła i tak już napięte relacje polsko-niemieckie” – komentuje autorka. Przypomina, że „od początku wojny Polska krytykowała Niemcy za ich niezdecydowane podejście do dostaw broni i za to, co Polska uważa za powolny postęp w odwróceniu losów wojny”.

Przed wyborami partia rządząca PiS „wyraźnie stawia na kampanię antyniemiecką”, zaś „szpagat, który wykonuje polski rząd”, widać było podczas wizyty ministra obrony Borisa Pistoriusa w Warszawie. „Po dwustronnym spotkaniu ze swoim polskim odpowiednikiem Pistorius wystąpił sam przed prasą. Nie było też żadnych zdjęć tej dwójki razem” – pisze Kristin Joachim.

Jej zdaniem polski rząd chce uniknąć wrażenia, że Polska i Niemcy „ściśle współpracują”, zaś zdjęcia spod Zamościa, gdzie niemieckie Patrioty bronią polskiego nieba, też są „niemile widziane”.

Minister obrony Niemiec w Warszawie

00:30

This browser does not support the video element.

(ARD/oprac.sier)