1. Przejdź do treści
  2. Przejdź do głównego menu
  3. Przejdź do dalszych stron DW

Argentyna: Przewodnicząca Babć z Plaza de Mayo odnalazła zrabowanego wnuka.

Elżbieta Stasik6 sierpnia 2014

Późne zwycięstwo nad argentyńską juntą. Przewodnicząca organizacji obrony praw człowieka po latach może przytulić zaginionego wnuka.

Argentinien Estela de Carlotto Abuelas de Plaza de Mayo
Estela de CarlottoZdjęcie: DANIEL GARCIA/AFP/Getty Images

- Nie chciałam umrzeć, zanim go nie przytulę – przyznała 83-letnia Estela de Carlotto na konferencji prasowej w Buenos Aires. Jej córka Laura, przeciwniczka junty, w 1977 roku została aresztowana i umieszczona w obozie dla więźniów politycznych. Była w trzecim miesiącu ciąży. Dwa miesiące po urodzeniu syna została zamordowana.

Jeden z wojskowych przekazał niemowlę rodzinie, która przypuszczalnie nie znała pochodzenia dziecka, ale też się tym nie interesowała. 36-letni dzisiaj wnuk Esteli de Carlotto jest dyrektorem szkoły muzycznej, żyje w Olavarría, 350 km na południowy-zachód od Buenos Aires. Według informacji rodziny i argentyńskiego sądu, dobrowolnie poddał się testom genetycznym, by wyjaśnić swoje pochodzenie. – Jest półprzytomny ze szczęścia, niedługo się zobaczymy – powiedziała jego ciotka Claudia Carlotto.

Demonstracja kobiet na Plaza de Mayo w Buenos Aires w 2009 rokuZdjęcie: picture-alliance/abaca

Rabowanie dzieci aresztowanym przeciwnikom reżimu było jedną z najbardziej perwersyjnych zbrodni junty rządzącej Argentyną w latach 1976-1983. Stowarzyszenie Babcie z Plaza de Mayo powstałe natychmiast po przejęciu władzy przez wojsko, szacuje, że przetrzymywanym w katowniach junty matkom odebrano co najmniej 500 dzieci i przekazano je bezprawnie do adopcji. Przybrani rodzice byli z reguły członkami junty lub jej zwolennikami. Matki – „więźniarki polityczne”, zazwyczaj były mordowane. „Guido” jest 114 wnukiem odnalezionym dotąd przez Babcie z Plaza de Mayo. Lata panowania junty przypłaciło życiem około 30 tys. ludzi.

Więzienie dla byłego dyktatora

W czerwcu 2012 stojący na czele junty, generał Jorge Rafael Videla został skazany za uprowadzanie dzieci na 50 lat więzienia. Sąd w Buenos Aires uznał, że był głównym odpowiedzialnym za systematyczne rabowanie dzieci więźniów politycznych. Sześciu współoskarżonych zostało skazanych na kary do 40 lat pozbawienia wolności. W procesie egzemplarycznie rozpatrywanych było 35 przypadków.

Były szef junty Rafael Videla w 1977 rokuZdjęcie: picture alliance/AP Photo

„Babcie“ są organizacją działającą równolegle ze słynnym stowarzyszeniem Matki z Plaza de Mayo. Jeszcze za panowania junty domagały się wyjaśnienia losów zaginionych podczas prowadzonej przez argentyńską juntę „Brudnej wojny”. Nazwa stowarzyszeń pochodzi od placu przed pałacem prezydenta Argentyny w Buenos Aires, na którym regularnie zbierają się matki i babcie ofiar ludobójstwa dokonanego przez juntę.

(dpa, afp, epd) / Elżbieta Stasik