Kontrowersyjna instalacja
19 stycznia 2012Książka, do której zbiórki wzywa artysta, to polaryzująca publikacja Thilo Sarrazina pt. „Deutschland schafft sich ab” (Samolikwidacja Niemiec). Czeski artysta nawiązując do tego tytułu nazwał swą instalację „Deutschland schafft das ab“ (Niemcy pozbywają się tego). W samych Niemczech książka Sarrazina sprzedaje się dobrze (1,3 mln egzemplarzy). Jego tezy dotyczące imigrantów i niemieckiego projektu wielokulturowości były przedmiotem gorących dyskusji. W ub. roku książka ukazała się też w przekładzie na czeski. Martin Zet stwierdził po jej lekturze, że Sarrazin podsyca nastroje antyimigracyjne, szczególnie niechęć wobec Turków w Niemczech. Dlatego w połowie stycznia zaproponował, że „posłuży się tą książką jako narzędziem, które pozwoli mieszkańcom Niemiec w czynny sposób zamanifestować swoją opinię”. Ten manifest artysty można przeczytać na witrynie internetowej 7.Berlin Biennale.
Reakcja łańcuchowa skojarzeń z nazizmem
Zet zaapelował do społeczeństwa niemieckiego o zwracanie książki Sarrazina w 20 punktach zbiorczych w całych Niemczech. Artysta liczy, że uda mu się zebrać co najmniej 60 tys. egzemplarzy, z których na 7.Berlin Biennale (będzie otwarte pod koniec kwietnia) zamierza zbudować instalację. Po zakończeniu biennale książki będą „recyklowane”. To połączenie „zebrać” z „recyklować” (utylizować) drażni wielu. W ponad 400 komentarzach na oficjalnym portalu 7. Berlin Biennale, które zamieszczono w krótkim czasie po ogłoszeniu apelu czeskiego artysty, pojawiło się słowo „nazista”. Akcja artystyczna kojarzy się bowiem jej krytykom z konfiskowaniem i paleniem książek przez nazistów.
Martin Zet nigdy nie twierdził, że zamierza zniszczyć czy wręcz spalić książki Sarrazina na stosie, jak to robili w 1933 roku naziści. W rozmowie opublikowanej na łamach dziennika DIE WELT przyznał wprawdzie, że myślał o tym wydarzeniu, ale jednocześnie był przekonany, że w Niemczech postrzegane jest ono jako incydent historyczny. „Nie zdawałem sobie sprawy, że ten kraj jest jeszcze tak straumatyzowany po tamtym wydarzeniu. Liczyłem się z gorącymi reakcjami, ale raczej w kontekście czasów współczesnych i przyszłości”, wyjaśnił czeski artysta.
Marlis Schaum/Barbara Coellen
Red.odp.:Iwona D. Metzner