1. Przejdź do treści
  2. Przejdź do głównego menu
  3. Przejdź do dalszych stron DW

Ataki ze strony Rosji przed wyborami. Kontrwywiad ostrzega

29 listopada 2024

Niemiecki kontrwywiad obawia się, że agenci Putina mogą wspierać prorosyjskich polityków przed zbliżającymi się wyborami do Bundestagu i atakować ich krytyków.

Symboliczna ilustracja cyberataku
Niemiecki kontrwywiad ostrzega m.in. przed cyberatakimi przed wyborami do BundestaguZdjęcie: Alexandre Marchi/dpa/picture alliance

Federalny Urząd Ochrony Konstytucji (BfV) ostrzegł przed masowymi próbami zakłócenia wyborów do Bundestagu w lutym 2025 roku przez zagraniczne służby wywiadowcze. Wynika to z analizy zagrożeń opublikowanej w piątek (29.11.2024) przez niemiecki kontrwywiad. BfV otrzymał sygnały o „możliwych próbach wywierania wpływu na wybory przez obce państwa”. „Należy liczyć się z działaniami dezinformacyjnymi i dyskredytującymi, cyberatakami, a także szpiegostwem i sabotażem” – ostrzega BfV.

Zagrożenie ze strony Rosji

Jak wynika z analizy, zagrożenie pochodzi przede wszystkim z Rosji. „W kontekście rosyjskiej wojny agresji przeciwko Ukrainie Rosja ma prawdopodobnie największy i najbardziej oczywisty interes we wpłynięciu na wybory” – pisze BfV. Według raportu rosyjskie agencje już mówią o „wojnie informacyjnej” z Zachodem. Od czasu ataku na Ukrainę Moskwa „agresywnie rozszerzyła rozpowszechnianie (pro)rosyjskich i antyzachodnich narracji”. Celem jest „wywołanie niepewności i podziałów w niemieckim społeczeństwie” oraz „zmniejszenie gotowości do wspierania Ukrainy”.

Ze względu na szczególne zagrożenie BfV utworzył własną grupę zadaniową i ściśle współpracuje z federalnymi i krajowymi organami bezpieczeństwa oraz innymi partnerami.

Mając na uwadze przedterminowe wybory do Bundestagu, które odbędą się 23 lutego 2025 roku, niemiecki kontrwywiad uznaje za możliwe na przykład aktywne „wspieranie poszczególnych kandydatów lub partii”, które działają w interesie Moskwy. Jednocześnie możliwa jest „celowa dyskredytacja niepożądanych kandydatów”, „kwestionowanie samego procesu wyborczego” lub „podsycanie wątpliwości co do legalności i prawidłowego przebiegu wyborów”.

Może dochodzić również do cyberataków – przestrzega niemiecki kontrwywiad. „Kradzież, manipulowanie i publikowanie informacji” należy do „repertuaru obcych mocarstw, również w celu pośredniego wpływania na wybory” – głosi raport BfV. Kolejnym wyzwaniem jest sztuczna inteligencja, która może być wykorzystywana do wyrafinowanych operacji dezinformacyjnych z użyciem technik deepfake.

Niemieckie partie – celem rosyjskich hakerów

Już w przeszłości niemieckie organy bezpieczeństwa zarejestrowały cyberataki na niemieckich polityków, które zostały przypisane rosyjskim grupom hakerów. I tak na przykład latem 2023 roku ujawniono zmasowany atak szpiegowski na system informatyczny socjaldemokratycznej partii SPD. Cyberatak przypisuje się grupie hakerów o nazwie APT28, która jest sterowana przez rosyjski wywiad wojskowy GRU. Krótko potem ofiarą cyberataku padła także chadecka CDU.

Przed wyborami do Bundestagu rosyjskie służby wywiadowcze mogą nawet rozważać akty sabotażu, a te z kolei oprócz możliwych fizycznych szkód w infrastrukturze mogą mieć konsekwencje psychologiczne, takie jak niepewność w społeczeństwie i elitach politycznych – ostrzega niemiecki kontrwywiad BfV.

(DPA, BfV/dom)