Niemieccy naukowcy z Instytutu Roberta Kocha (RKI) przebadali w byłym epicentrum koronawirusa – bawarskiej gminie Bad Feilnbach – 2153 osoby. Tylko u około sześciu procent wykryto przeciwciała. Oznacza to, że taki odsetek mieszkańców zaraził się koronawirusem z Chin. Zarażonych musiało jednak być więcej, bo około 40 proc. uczestników badań podało, że przechodzili infekcję koronawirusem, w ich krwi nie można było jednak stwierdzić przeciwciał. Naukowcy szacują, że ogólnie wirusem zaraziło się osiem procent społeczności gminy Bad Feilnbach.

Przeciwciała a odporność

Brak przeciwciał we krwi nie musi jednak oznaczać utraty odporności – podał RKI. Testy dotyczące przeciwciał są częścią badań RKI przeprowadzanych w epicentrach koronawirusa. W innych badaniach – przeprowadzonych w Kupferzell (Badenia-Wirtembergia) – wykazano, że spośród 2203 przetestowanych dorosłych 7,7 proc. miało przeciwciała. Dalsze badania obejmą jeszcze dwa epicentra koronawirusa. W sumie naukowcy z RKI chcą przeanalizować dane 8 tys osób.

Badacze nie stwierdzili różnic między płciami, natomiast różnice dotyczyły wieku. Najmniej przeciwciał stwierdzono w grupie od 45 do 59 lat (4,8 proc.). Najwięcej zaś w grupie 18-34 lat (7,8 proc.). Na podstawie ankiet ustalono, że 85,5 proc. zarażonych miało objawy COVID-19, natomiast 14,5 proc. przechodziło infekcję bez typowych symptomów.

Nieujawnione przypadki

Różnice w obu badanych epicentrach dotyczyły także nieujawnionej liczby przypadków. Na podstawie testów przeciwciał szacuje się, że w liczącej około 7 tys. mieszkańców gminie Bad Feilnbach było 2,6 razy więcej zarażonych niż dotychczas wiadomo. W Kupferzell (ok. 6 tys. mieszkańców) mogło zarazić się 3,9 razy więcej osób.

W Bad Feilnbach wystąpiło wiele przypadków koronawirusa na początku pandemii. Ostatnio nie odnotowano jednak żadnych nowych infekcji. Oficjalnie zajerestrowano tam 161 przypadków.

(DPA, AFR/dom)