Jak podał Instytut Gospodarki Niemieckiej w Kolonii, Badenia-Wirtembergia zajęła trzecie miejsce za amerykańskimi stanami Massachusetts oraz Kalifornia wśród szczególnie innowacyjnych regionów na świecie. Podczas analizy wzięto pod uwagę 121 takich obszarów.

Niemcy potrójnie w Top 10

Koloński ośrodek, wraz z sześcioma innymi międzynarodowymi instytutami badawczymi, ocenił 13 wskaźników, wśród nich: liczbę start-upów, wydatki na badania naukowo-techniczne i rozwój oraz liczbę zgłoszonych wniosków patentowych.

Bardzo dobrze wypadły także dwa inne niemieckie kraje związkowe: Bawaria znalazła się na siódmym miejscu, a Hesja – na dziewiątym. Turyngia (46 miejsce w rankingu), Meklemburgia-Pomorze Przednie (61) i Saksonia-Anhalt (79) mają natomiast sporo do nadrobienia.

Najbardziej innowacyjne kraje związkowe uzyskały sporo punktów w badaniu dzięki dosyć dużej liczbie wykwalifikowanych imigrantów, silnemu przemysłowi oraz utrzymującym się na wysokim poziomie wskaźnikom eksportu. Okazało się również, że położone na południu Niemiec Badenia-Wirtembergia i Bawaria szczególnie intensywnie inwestują w badania i rozwój.

Obszary do nadrobienia

Autorzy badania zwracają uwagę, że wschodnie landy Niemiec muszą w dalszym ciągu uporać się z zaległościami gospodarczymi i poczynić dalsze postępy, zwłaszcza w zakresie badań naukowych i procesie umiędzynarodowienia działalności tamtejszych przedsiębiorstw.

Aby nadrobić regionalne zaległości, a Niemcy jako całość mogły stawić czoła wyzwaniom, takim jak demografia, cyfryzacja i ochrona klimatu, potrzebne są szeroko zakrojone działania polityczne – postulują autorzy badania. Ich zdaniem politycy powinni zapewniać większe wsparcie dla innowacji poprzez zwiększenie funduszy na badania i inwestycji w edukację oraz ograniczenie przeszkód biurokratycznych.

Aby sprostać wyzwaniom demograficznym, należy w dalszym ciągu wzmacniać wykwalifikowaną imigrację do Niemiec. Bez imigracji do obszarów MINT (matematyka, informatyka, nauki przyrodnicze i technologia) w ostatnich latach, liczba brakujących fachowców już dziś byłaby wyższa o 386 tys. osób.

(rtr/jak)

Chcesz skomentować ten artykuł? Zrób to na Facebooku! >>