1. Przejdź do treści
  2. Przejdź do głównego menu
  3. Przejdź do dalszych stron DW

Badenia-Wirtembergia: triumf Partii Zielonych

28 marca 2011

W finale niedzielnych wyborów rozstrzygnął się spór o energetykę jądrową. Wyborcy w Badenii-Wirtembergii pokazali rządzącej w Berlinie koalicji CDU/CSU/FDP czerwoną kartkę. Wyniki wyborów są porażką dla Angeli Merkel.

Die Vorsitzende von Buendnis 90/Die Gruenen, Claudia Roth (v.r.), die Geschaeftsfuehrerin der Gruenen, Steffi Lempke, sowie die Fraktionsvorsitzenden der Gruenen im Bundestag, Renate Kuenast und Juergen Trittin, halten am Sonntag (27.03.11) in der Bundesgeschaeftsstelle der Gruenen in Berlin bei einer Wahlparty zu den Landtagswahlen in Baden-Wuerttemberg und Rheinland Pfalz ein Plakat mit der Aufschrift "Zukunft gewinnt!". In Baden-Wuerttemberg deutet sich nach Hochrechnungen von ARD und ZDF ein Regierungswechsel an. Zwar bleibt die CDU nach der Landtagswahl vom Sonntag bei deutlichen Verlusten staerkste Kraft. Gruene und SPD koennen aber auf eine Mehrheit hoffen. (zu dapd-Text) Foto: Berthold Stadler/dapd
Liderzy partii Zielonych szaleli po ogłoszeniu wstępnych wyników z radościZdjęcie: dapd
Winfried Kretschmann, pierwszy landowy premier z partii ZielonychZdjęcie: dapd

Po blisko 58 latach rządów konserwatywnej CDU, rządy w Badenii- Wirtembergii przejęli Zieloni i Socjaldemokraci, którzy według wstępnych prognoz mają większość w stuttgarckim Landtagu.

Zieloni uzyskali w Badenii-Wirtembergii, w wyniku debaty o energetyce jądrowej, spektakularny wynik - 24, 2 procent głosów, więcej od SPD (23, 1 proc.). Tym samym stali się tam drugą po CDU siłą polityczną.

Pierwszy „zielony” premier landu

Winfried Kreschmann zostanie najprawdopodobniej pierwszym w Niemczech „zielonym” premierem landu. Lider Partii Zielonych w Badenii-Wirtenbergii, komentując wyniki wyborów, mówił o „historycznym przełomie”.

Nils Schmid, kandydat SPD, podkreślił, że po 20 997 dniach rządów CDU w Badenii-Wirtembergii udało się dokonać „historycznej zmiany”.

Premier Stefan Mappus (CDU) rządził zaledwie rok. W tym czasie spadła popularność chrześcijańskiej demokracji, którzy w wyborach uzyskali słaby wynik - 39 procent głosów. Odpowiedzialność za to Mappus wziął na siebie i zapowiedział zmiany personalne i merytoryczne w partii, pozostawiając otwarte kwestie swojej przyszłości politycznej.

Angela Merkel wspierała Stefana Mappusa w kampanii wyborczejZdjęcie: picture alliance/dpa

Klęskę wyborczą poniosła też FDP. Osiągając niewiele ponad pięć procent progu wyborczego (5, 3 proc.) liberałowie zasiądą w parlamencie krajowym Badenii-Wirtenbergii. Lider FDP i szef niemieckiej dyplomacji, Guido Westerwelle, wyraził „wielkie rozczarowanie” wynikiem wyborów. Rainer Brüderle, wiceprzewodniczący FDP i minister gospodarki zapowiedział, że liberałowie zamierzają w poniedziałek (28.03.) także porozmawiać o personalnych konsekwencjach z porażki wyborczej. Członek zarządu FDP, Wolfgang Kubicki, zasugerował Birgit Hamburger, szefowej klubu parlamentarnego liberałów w Bundestagu, na łamach berlińskiej Tagesspiegel, ustąpienie z funkcji.

W nowym landtagu w Stuttgarcie CDU otrzyma 60 miejsc, Zieloni 36, SPD 35, a FDP 7. Zieloni i SPD mają razem 71 mandatów, zatem więcej niż CDU i FDP.

Wszystkiemu winna katastrofa nuklearna w Japonii

Rozczarowanie na twarzach członków CDUZdjęcie: dapd

Sekretarz generalny CDU, Hermann Groehe, uważa, że współwinę za porażkę wyborczą chrześcijańskiej demokracji ponosi katastrofa atomowa w Japonii.

Sekretarz generalny SPD, Andrea Nahles, zacytowała - komentując wyniki wyborów - kanclerz Angelę Merkel, która powiedziała, że wybory w Badenii-Wirtembergii są kluczowe i rozstrzygną o wynikach wyborów do Bundestagu. „I teraz rozstrzygną się też jej losy”, zaznaczyła.

Porażka w konserwatywnym bastionie, jakim Była Badenia-Wirtembergia, jest dla Angeli Merkel, która bardzo angażowała się w kampanię wyborczą, ciężkim ciosem, uważają komentatorzy. Po wyborach do parlamentów krajowych w Hamburgu i w Nadrenii Północnej-Westfalii, CDU straciła w ciągu roku pozycję lidera w trzecim landzie.


Koniec monopolu władzy SPD w Palatynacie


Kurt Beck, najdłuższy stażem premier kraju związkowego, rządził sam. Teraz będzie się dzielił władzą z Zielonymi.

Kurt Beck w czasie kampanii wyborczejZdjęcie: picture alliance/dpa

SPD (35,7 proc.) uzyskała wynik prawie równy wynikowi CDU (35,2 proc.), która odnotowała przyrost głosów o 10 punktów procentowych.

Beck ubolewał nad gorszym wynikiem wyborów, lecz zapowiedział, że SPD zamierza wejść w koalicję z Zielonymi (15,4 proc) i cieszył się na to. Po 5 latach nieobecności partia Zielonych ponownie pojawi się w ławach parlamentu krajowego Nadrenii-Palatynatu.

FDP nie udało się w tym kraju związkowym osiągnąć pięcioprocentowego progu wyborczego.

Dpa/AFPD/Barbara Coellen

red.: Andrzej Paprzyca

Pomiń następną sekcję Dowiedz się więcej