Niemiecka minister spraw zagranicznych Annalena Baerbock obawia się dalszej eskalacji na Bliskim Wschodzie. W sobotę (28.09.2024) Hezbollah potwierdził, że jego przywódca Hassan Nasrallah zginął w izraelskim nalocie na Bejrut. 

Zdaniem Barbock może dojść do „destabilizacji całego Libanu”. – A to w żadnym razie nie leży w interesie bezpieczeństwa Izraela – powiedziała niemiecka minister w programie telewizji ARD „Bericht aus Berlin”. – Sytuacja jest niezwykle niebezpieczna. Istnieje ryzyko, że cały region jeszcze bardziej pogrąży się w spirali przemocy – dodała.  

Fiasko propozycji zawieszenia broni

Baerbock przypomniała, że Niemcy wraz z USA, Francją i kilkoma państwami arabskimi przedstawiły w czwartek (26.09.2024) w ONZ w Nowym Jorku propozycję natychmiastowego zawieszenia broni w konflikcie izraelsko-palestyńskim na trzy tygodnie. Celem było zapobieżenie dalszej eskalacji. – Teraz stało się cos przeciwnego – powiedziała Baerbock. 

Izrael odrzucił zawieszenie broni i kontynuował ataki na Hezbollah. W piątek izraelska armia zabiła Nasrallaha i kilku innych dowódców proirańskiej milicji podczas nalotu na południe od Bejrutu. Izrael zadał tym samym milicji poważny cios. Przywódcy Iranu i inni sojusznicy Hezbollahu zareagowali z oburzeniem.

Nasrallah kierował libańskim Hezbollahem od 1992 roku. Ta wspierana przez Iran szyicka partia i ruch zbrojny jest uważana za organizację terrorystyczną. Pod jego przywództwem Hezbollah zyskał na znaczeniu w regionie, a sam 

Nasrallah, blisko związany z Iranem, był jedną z najbardziej rozpoznawalnych i wpływowych postaci na Bliskim Wschodzie. 

AFP, DPA/ widz