Sąd karny w Bagdadzie skazał na śmierć przez powieszenie Lamię K., Niemkę marokańskiego pochodzenia, która przyłączyła się do terrorystycznej organizacji Państwo Islamskie.

Sędzia wydał wyrok, od którego skazana dżihadystka może się jeszcze odwołać. Zgodnie z iracką ustawą antyterrorystyczną wyrok ma być wykonany przez powieszenie.

Sędzia w uzasadnieniu stwierdził, że kobieta udzielała logistycznego wsparcia i pomocy grupie terrorystycznej, by umożliwić jej dokonywanie zbrodni. Sprowadziła ona także rzekomo na na obszary zajęte przez IS swoje dwie córki, które wydała za dżihadystów. W Niemczech kobieta Lamia K. mieszkała w Mannheimie.

Nie pierwszy taki wyrok

We wrześniu ub.r.  jeden z irackich sądów skazał na śmierć przez powieszenie Rosjanina, którego uznano winnym walki w szeregach IS. W więzieniach na obszarach niegdyś okupowanych przez tzw. Państwo Islamskie przebywa kilka kobiet z Niemiec, w tym także nieletnie, które przyłączyły się do IS, a które obecnie starają się o powrót do Niemiec. Jest między nimi nieletnia Linda W. z Pulsnitz w Saksonii.

Pisaliśmy o narybku islamistów: Rodzinny dżihad – służby ostrzegają

Szef Federalnego Urzędu Ochrony Konstytucji Hans- Georg Maassen jeszcze niedawno dobitnie ostrzegał przed zagrożeniem ze strony islamistek powracających do Niemiec z dawnych obszarów walk tzw. Państwa Islamskiego. 

Prokurator Generalny RFN Peter Frank podał niedawno, że w szeregach IS walczy ok. 600 dżihadystów z Niemiec. Ogółem w celu przyłączenia się do IS wyjechało z RFN ok 1000 osób, 100-150 z nich poniosło śmierć, 300 wróciło do Niemiec. Ponad 15 proc. to kobiety.  

Pisaliśmy już o tym: Poważny problem Niemiec. Żołnierze IS na wolności

Małgorzata Matzke (afp)