Barroso pełen uznania dla Merkel
5 maja 2013Jose Manuel Barroso uważa rosnącą krytykę niemieckiego kursu oszczędnościowego za „nie fair”. - Za to, co się dzieje we Francji i Portugalii winy nie ponoszą ani pani Merkel, ani też Niemcy – szef Komisji Europejskiej powiedział gazecie „Welt am Sonntag” i dodał: - Niechaj każdy zamiata pod własnymi drzwiami.
W rozmowie z niemiecką gazetę Portugalczyk Barroso zażądał „więcej przywództwa politycznego”. Powiedział, że każdy szef rządu powinien wyjaśnić swoim obywatelom, co można zyskać a co stracić w Europie. Przy czym poradził, aby zrezygnowano ze stereotypów, „które są w końcu ukrytą formą nacjonalizmu”.
„Niezręczność”
W ubiegłym tygodniu francuska lewica ostro skrytykowała europejską politykę oszczędzania i kurs kanclerz Angeli Merkel.
W dokumencie strategicznym czołowi francuscy socjaliści wezwali do walki „przeciwko podyktowanej egoizmem nieustępliwości kanclerz Merkel”.
Prezydent Francji Francois Hollande określił krytykę swoich towarzyszy partyjnych jako niezręczność.
Teraz Barroso wziął niemiecką polityk CDU w obronę i wyraził „szczególną wdzięczność za postawę pani kanclerz w kryzysie”.
- Kanclerz Merkel jest na pewno jedną z tych, jeśli nie czołową osobowością przywódczą na płaszczyźnie europejskiej, która najlepiej rozumie, co się akurat w danym momencie dzieje. Barroso dodał, że Merkel „inwestuje wiele czasu i energii w projekt europejski”. – Życzyłbym sobie, żeby można było coś takiego powiedzieć o wszystkich szefach rządów.
DPA, WamS / Iwona D. Metzner
red. odp.: Elżbieta Stasik