Bawaria zaostrza przepisy ws. terroru. "Uspokoić obywateli"
26 lipca 2017Nowa bawarska ustawa policyjna ma na celu zapobieganie aktom terroru. Zawarte w niej środki prewencyjne wzbudzają kontrowersje polityków i ekspertów.
Prawnik Kyrill-Alexander Schwarz z uniwersytetu w Wuerzburgu, który w bawarskim landtagu konsultował nowe przepisy, popiera ich wprowadzenie argumentując, że to właśnie państwo jest odpowiedzialne za bezpieczeństwo obywateli. Jednocześnie jednak podkreśla, że całkowitego bezpieczeństwa nic nie jest w stanie zagwarantować oraz przywołuje przypadki z Francji, gdzie nawet osoby w elektronicznych kajdankach były w stanie wymknąć się spod policyjnej kontroli i popełnić przestępstwa. – Można powiedzieć, że jest to akt prawny uchwalony także po to, by uspokoić obywateli – twierdzi ekspert.
„Grożące niebezpieczeństwo”
Uchwalona przez bawarski parlament ustawa wejdzie w życie 1 sierpnia. Przewiduje możliwość stosowania dozoru elektronicznego, aresztu prewencyjnego do trzech miesięcy oraz zawiera nowe regulacje dotyczące zakazu pobytu i kontroli komunikacji między obywatelami.
Tym sposobem w Bawarii będzie można aresztować osoby, które przedstawiają sobą „grożące niebezpieczeństwo”. Istnieje ono wówczas, gdy „w dającym się przewidzieć czasie można oczekiwać ataków o znacznej intensywności lub oddziaływaniu”. Taką nową kategorię prawną rząd Bawarii wprowadził do ustawy.
„Placebo bezpieczeństwa”
Dla bawarskich posłów z partii Zielonych te przepisy idą za daleko. Szefowa klubu poselskiego tej partii w bawarskim Landtagu Katharina Schulze określa je mianem „placebo bezpieczeństwa” i podkreśla, że więcej kontroli nad obywatelami oznacza więcej pracy dla policji, zaś możliwość aresztu prewencyjnego to nic innego jak pogwałcenie podstawowych swobód obywatelskich. Krytykuje także fakt, że podczas gdy przy przedstawianiu projektu ustawy mowa była jedynie o zagrożeniu islamskim terrorem, to przepisy w wersji przyjętej przez Landtag idą dużo dalej. Jej zdaniem dopuszczają one ograniczenie wolności każdego obywatela.
Krytyka polityczna i merytoryczna
Także Markus Loeffelmann, sędzia w Sądzie Krajowym w Monachium, zwraca uwagę na „ingerencję w podstawowe prawa obywatela”. Obawia się, że niewinne osoby mogą stać się przedmiotem szczególnego zainteresowania państwa. – Musimy zdać sobie sprawę z tego, że cały czas mówimy o okresie, w którym te osoby jeszcze nie popełniły żadnego przestępstwa – zaznacza Loeffelmann. W takiej sytuacji „każda prognoza jest obarczona ryzykiem i może dotknąć każdego obywatela”.
Polityk SPD Franz Schindler zwraca uwagę na fakt, że kompetencje przypisane w nowej ustawie policji pokrywają się częściowo z uprawnieniami Urzędu Ochrony Konstytucji. Jego zdaniem to, co dzieje się przed naruszeniem prawa, nie leży w gestii policji. – Badanie przedpola należy do zadań służb specjalnych – uważa socjaldemokrata.
Sabrina Pabst / Monika Sieradzka