„Beethoven i nowe drogi”. Święto muzyki klasycznej nad Wisłą
11 marca 2016Przewodni motyw tegorocznego święta klasyki brzmi „Beethoven i nowe drogi”. Zwłaszcza jedna z tych dróg jest frapująca. Prowadzi na warszawską Pragę, do Fabryki Trzciny. W dawnym budynku fabrycznym mieści się dziś klub, kultowe miejsce koncertów, dyskusji, spotkań. Zwykle gromadzi się tam kolorowe towarzystwo, tym razem przeważać będą eleganccy bywalcy filharmonii. W wieczornym koncercie w Fabryce Trzciny wystąpi zespół francuskiego klarnecisty Michela Lethieca. Muzycy zapraszają na program „Evening in New York” z przebojami z „West Side Story” Leonarda Bernsteina i „Porgy and Bess” George'a Gershwina.
Z różnych perspektyw
Mała rewolucja, jeśli przypomnieć motyw przewodni pierwszego Festiwalu, a mianowicie „Beethoven i poprzednicy”. Było to w roku 1997 w Krakowie, w 170. rocznicę śmierci twórcy Fidelia i IX Symfonii. Po siedmiu latach krakowskich organizatorzy przenieśli Festiwal do Warszawy. Przez dwa tygodnie poprzedzające Wielki Piątek odbywają się koncerty symfoniczne, kameralne i recitale; występują światowej sławy zespoły, dyrygenci i soliści. Kolejne edycje festiwalu ujmują dzieła Beethovena z różnych muzycznych perspektyw.
W tym roku wielbiciele muzyki klasycznej będą mieli okazję usłyszeć w koncercie inauguracyjnym wykonawców Filharmonii Narodowej pod batutą Jacka Kaspszyka. W programie: Fantazja Beethovena na chór, orkiestrę i fortepian oraz IX Symfonia. Niespodzianką będzie powtórzenie koncertu inauguracyjnego w niedzielę 13 marca w tym samym wykonaniu.
Straszno-śmieszna niespodzianka
Bohaterami 20. Festiwalu będą znakomite orkiestry, wśród nich Tonhalle z Zurychu (po raz pierwszy w Polsce) z wirtuozem fortepianu Yefimem Bronfmanem. Wydarzeniem będzie także występ Orkiestry Symfonicznej NDR z Hamburga z dyrygentem Krzysztofem Urbańskim i legendarnym barytonem Thomasem Hampsonem.
W przeglądzie dużych zespołów muzycznych wystąpi też Santander Orchestra pod batutą Jerzego Maksymiuka, z jedynym polskim finalistą XVII Międzynarodowego Konkursu im. Fryderyka Chopina, Szymonem Nehringiem. I jeszcze jedna rewia – wysoko cenionych na światowej mapie kultury kwartetów smyczkowych, m.in. Emerson String Quartet, Shanghai Quartet oraz Szymanowski Quartet.
W myśl tradycyjnej prezentacji mało znanych lub zapomnianych oper tym razem zostanie zrealizowany pomysł straszno-śmieszny. Będzie to koncertowa wersja dwóch jednoaktówek: tragedii „Jeźdźcy ku morzu” Ralpha Vaughana Williamsa oraz komedii „Oberża pod dzikiem” Gustava Holsta. Również i w tym roku nad projektem czuwa dyrygent Łukasz Borowicz.
"Pasja" w rocznicę prawykonania
Niezwykłe wydarzenie czeka melomanów w finale tegorocznej edycji festiwalu. W 50. rocznicę prawykonania w Wielki Piątek w Filharmonii Narodowej zabrzmi „Pasja według św. Łukasza" Krzysztofa Pendereckiego. Międzynarodową grupę solistów i zespołów poprowadzi sam kompozytor. Przed rokiem festiwal zamykało polskie prawykonanie innego utworu Pendereckiego – kompozycji „Dies illa”. Utwór powstał w setną rocznicę wybuchu I wojny światowej.
Festiwal to nie tylko święto muzyki klasycznej. W tym czasie nadarza się bowiem okazja, by obejrzeć manuskrypty muzycznych geniuszy – Beethovena, Mozarta, Haydna i innych. W Bibliotece Jagiellońskiej, otwarta jest wystawa oryginalnych dzieł wielkich kompozytorów. Jak widać, festiwal nie zerwał wszystkich więzi z Krakowem.
Michał Jaranowski