Najpierw były informacje nieoficjalne, aż w piątek (19.11) prezydent RFN Christian Wulff i niemiecki Episkopat podały, że papież Benedykt XVI przybędzie we wrześniu do Niemiec. To wprawdzie już trzecia podróż papieża do Niemiec, ale pierwsza nosząca charakter wizyty oficjalnej. Poprzednio Benedykt XVI gościł w Niemczech w 2005 roku na Światowym Dniach Młodzieży i rok później w Bawarii. Tamte wizyty nazywane były jednak duszpasterskimi lub prywatnymi.

Radość biskupów i polityków

Wysocy rangą politycy i ludzie Kościoła z zadowoleniem przyjęli zapowiedź wizyty. "Dla mnie i dla wielu ludzi w naszym kraju to szczególna radość i zaszczyt, że będziemy mogli powitać Ojca Świętego w jego ojczyźnie w 60. rocznicę przyjęcia święceń kapłańskich".

Podobnie zareagował burmistrz Berlina Klaus Wowereit. Wizyta papieża to jego zdaniem wydarzenie historyczne. Także premier Turyngii Christine Lieberknecht plan przyjazdu papieża do Erfurtu skomentowała jako spełnienie marzeń wielu mieszkańców tego katolickiego regionu. Wizyta to wyraz uznania dla wielu katolików, którzy w czasach NRD pozostali niezłomni.

Sceptyczni krytycy Kościoła

Na plany przyjazdu papieża sceptycznie zareagowali natomiast członkowie ruchu "Wir sind Kirche" ("Jesteśmy Kościołem"). Ich zdaniem papież będzie miał do spełnienia bardzo trudną misję, ponieważ Kościół w Niemczech tkwi w głębokim kryzysie wywołanym pedofilskimi skandalami wśród księży.

Według danych niemieckiego Episkopatu w Niemczech żyje około 25 mln katolików.

Martin Muno (dpa, epd, kna) / Bartosz Dudek

red. odp.: Marcin Antosiewicz