1. Przejdź do treści
  2. Przejdź do głównego menu
  3. Przejdź do dalszych stron DW

Berlin mekką młodych artystów

2 października 2009

Berlin przyciąga młodych artystów z niesamowitą siłą. Stolica Niemiec jest świetnym terenem do twórczych zabaw, eksperymentów i trampoliną do kariery. Miasto dostarcza im wszystkiego czego potrzebują.

Berlin - kopuła katedry i wieża telewizyjna
Berlin - kopuła katedry i wieża telewizyjnaZdjęcie: dpa

W połowie zamalowane płótno, dziwne przedmioty i wózek sklepowy – tak można opisać atelier Mitji Churikowa, które odpowiada wszelkim stereotypom artystycznego nieładu. Do tego dochodzi charakterystyczny zapach farb i terpentyny. Atelier mieści się na terenie berlińskiej Akademii Sztuk Pięknych (Universität der Künste). Mitja pochodzi z Ukrainy i studiuje w niej na IV roku. Właśnie wrócił z Kijowa, gdzie uczestniczył w wernisażu swoich prac w galerii, która mieści się w budynku dawnego arsenału z czasów Piotra II. Paradoksalnie pracownicy kijowskiej galerii odkryli go nie na Ukrainie, ale podczas wizyty na berlińskiej uczelni. Na razie 24-latek nie wie, ile z 52 obrazów, które wystawił, uda się sprzedać. Jedna z największych jego prac, tureckie ufo namalowane na wielkiej desce, musiało zostać w Berlinie. Obraz był za duży, by go transportować.

Obalanie mitów

Mitja mieszka w Berlinie już 3 i pół roku. To było miasto jego marzeń, od momentu, kiedy jako 9-latek przyjechał tu na wycieczkę. Z tamtego czasu pozostało przede wszystkim wrażenie, że to "niezwykle wolne miasto, gdzie wiele się dzieje, a co drugi człowiek jest artystą albo robi coś ciekawego". Dziś Mitja jest już bardziej krytyczny: "Kiedy co druga osoba nazywa siebie artystą, albo muzykiem, to ja myślę o sobie tak samo. Może ja też jestem i muzykiem i artystą, i mam jeszcze kilka innych talentów". Mimo wszystko młody Ukrainiec bardzo lubi Berlin.

Miasto, które domaga się sztuki

Młodych ludzi do Berlina ciągnie z wielu powodów. Jednym z nich są niewygórowane czynsze. Innym argumentem jest to, że po zjednoczeniu miasto wciąż się rozwija i potrzebuje artystów. Odwdzięcza się ciekawymi przestrzeniami, w których można tworzyć i pokazywać swoje prace. Poza tym baza kulturalna, jaką oferuje niemiecka stolica jest ogromna. Codziennie odbywają się tam dziesiątki wystaw, koncertów, spektakli, wiele inicjatyw offowych.

Instalacja Silvii MarzallZdjęcie: Silvia Marzall

Kulturowy patchwork

Młodzi twórcy chętnie się tam osiedlają także z innych, zupełnie niematerialnych względów. Berlin ich inspiruje, stanowi impuls do tworzenia. Silvia Marzall ma 29 lat i urodziła się w Brazylii, "zupełnie wyjątkowym kraju" - jak mówi. Potem uczyła się w Rzymie. "Berlin jest trzecim, ważnym miastem w moim życiu. O bardzo bogatej historii, gdzie krzyżuje się wiele wątków. To taki patchwork". I taka jest jej sztuka. To połączenie tradycyjnych obrazów, video i instalacji. Także tematy jej prac są różnorodne. Dlatego Berlin jest dla niej miejscem idealnym.

Od czasu do czasu Silvia spotyka się ze swoimi rodakami w brazylijskiej ambasadzie, a Mitja ze swoimi w ambasadzie ukraińskiej. To stwarza im dodatkową szansę na nawiązanie zawodowych kontaktów, zorganizowanie wystawy, czy powspominania rodzinnych stron. Ale tylko na chwilę. Bo Berlin zaraz znów ich do siebie przyciąga.

Ricarda Ote/Agata Kwiecińska

red. odp. Andrzej Pawlak