Berlin. Powojenne wystawy odkryte na nowo
25 maja 2025
W 1944 roku, po stłumieniu Powstania Warszawskiego, Niemcy wysadzili w powietrze stojący w centrum Warszawy pomnik Adama Mickiewicza z 1898 roku dłuta Cypriana Godebskiego. Ocalał jednak fragment pomnika – głowa, którą wiosną 1945 roku wydobyto spod gruzów. Wyeksponowano ją na otwartej 3 maja 1945 roku na pierwszej powojennej wystawie w Muzeum Narodowym pt. „Warszawa oskarża!”. Pokazywała zniszczenie miasta, okaleczone dzieła sztuki czy puste ramy obrazów, symbolizujące grabież polskich dóbr kultury. Jednocześnie akcentowała możliwość odbudowy.
Teraz ta sama głowa Mickiewicza stoi w Niemieckim Muzeum Historycznym w Berlinie jako jeden z eksponatów najnowszej wystawy, która poświęcona jest innym wystawom – organizowanych w ostatnich dniach II wojny światowej bądź niedługo po jej zakończeniu w europejskich krajach. Wystawy z lat 1945-1948 to nieznany szerzej fenomen. – Odgrywały rolę mass mediów, za pomocą których przekazywano wiedzę o niemieckich zbrodniach, a także własnych doświadczeniach wojny i okupacji – wyjaśnia historyczka sztuki Agata Pietrasik z Wolnego Uniwersytetu w Berlinie, kuratorka berlińskiej ekspozycji w DHM.
Zbrodnia na narodowym dziedzictwie
Powojenne wystawy odbywały się niemal we wszystkich krajach europejskich, czasem na gruzach, tak jak wystawa „Warszawa oskarża!”. Jest ona jedną z sześciu powojennych ekspozycji, których historia prezentowana jest w Berlinie. Jak mówi Pietrasik, zadziwiające jest sam fakt, że pracownicy Muzeum Narodowego zdołali przygotować wystawę w mieście całkowicie zniszczonym i pozbawionym działającej infrastruktury.
Wśród eksponatów w stolicy Niemiec są m.in. fotografie z warszawskiej wystawy, a także posąg „Trzy Marie” Henryka Kuny z 1934 roku, będący według listy obiektów pierwszym powojennym nabytkiem Muzeum Narodowego. Zarówno eksponaty, jak i obszerny katalog z berlińskiej ekspozycji przemycają informacje o skali zniszczeń wojennych w Warszawie. Dobrze obrazuje to także archiwalny film, przedstawiający wizytę naczelnego dowódcy sił alianckich, generała Dwighta Eisenhowera, który zwiedził wystawę w Muzeum Narodowym. Warszawską powojenną ekspozycję obejrzało w sumie ok. 435 tys. osób.
Horror niemieckich obozów
Jeszcze wcześniej, bo 1 maja 1945 roku, rozpoczęła się pierwsza powojenna wystawa w Londynie, zatytułowana „The Horror Camps” i zorganizowana przez redakcję dziennika „Daily Express”. Pokazano na niej powiększone fotografie z wyzwolonych przez aliantów zachodnich niemieckich nazistowskich obozów koncentracyjnych, przed wszystkim z Bergen-Belsen: ciała zamordowanych więźniów, wychudzonych ocalałych, a także pojedynczych sprawców zbrodni. „Zobaczyć znaczy uwierzyć” – brzmiało motto wystawy, którą obejrzało 700 tys. osób. Na zdjęciach, prezentowanych w Berlinie widać długie kolejki przed wejściem do czytelni „Daily Express” w centrum Londynu. Zapisy wywiadów ze zwiedzającymi świadczą o tym, że drastyczne fotografie, ukazujące ogrom nazistowskich zbrodni, wywoływały bardzo emocjonalne reakcje, głównie szok i złość.
Podobny oddźwięk miała duża paryska wystawa pt. „Zbrodnie hitlerowskie”, zainaugurowana w czerwcu 1945 roku w Grand Palais. Pokazano ją także w innym miastach Francji i za granicą. Według szacunków obejrzało ją łącznie około miliona osób. Dotyczyła ona nie tylko Francji, ale i innych okupowanych przez Niemcy krajów w Europie. – Wydaje się, że założenie było takie, iż doświadczenie niemieckiej okupacji może być fundamentem do odtwarzania Europy. Sądzę, że była to pewna propozycja dotycząca wizji Europy po wojnie – mówiła Agata Pietrasik w rozmowie z DW.
„Gettowe szczęście”
Z Polski kuratorka wybrała jeszcze jedną wystawę, o której opowiada w berlińskim muzeum. Przedstawia ona perspektywę często marginalizowaną na innych wczesnych wystawach powojennych. 18 kwietnia 1948 roku w Żydowskim Instytucie Historycznym w Warszawie zainaugurowano stałą ekspozycję „Martyrologia i walka”, poświęconą Zagładzie polskich Żydów i ich ruchowi oporu. Oparta była na badaniach historyków. W Berlinie można m.in. zobaczyć mapę, na której zaznaczono miejsca eksterminacji polskich Żydów, a także unikalny eksponat: kilim wykonany przez żydowskich robotników przymusowych w getcie w Łodzi i przedstawiający ich samych w trakcie pracy. Na górze widnieje napis w języku jidysz: „Gettowe szczęście” – gorzka ironia niezrozumiała dla niemieckich okupantów.
Berlińska ekspozycja opowiada jeszcze o wystawie w Bergen-Belsen w obozie dipisów, głównie żydowskich uciekinierów z Europy Wschodniej, z 1947 roku, a także o wystawie w Libercu w ówczesnej Czechosłowacji otwartej w 1946 roku w willi rodziny Hersch, w której w czasie wojny mieszkał gauleiter Kraju Sudetów Konrad Henlein.
Różne spojrzenia na wojnę i okupację
Sześć powojennych wystaw, wprawdzie na ten sam temat, pokazuje jednak odmienne spojrzenia na doświadczenia wojny i okupacji. – To jeden z celów naszego projektu. Perspektywy, które pokazujemy, często nie były ze sobą „zsynchronizowane” – mówiła Pietrasik DW. Przygotowana przez nią ekspozycja wpisuje się bowiem w duży projekt realizowany w Niemieckim Muzeum Historycznym, który ma na celu stworzenie w berlinie Centrum Dokumentacji „Druga wojna światowa i niemiecka okupacja w Europie” (ZWBE). W 2022 r. koncepcję nowej placówki przyjął niemiecki rząd.
– W wielu krajach Europy, które kiedyś były okupowane przez nazistowskie Niemcy, pamięć o okupacji wciąż jest bardzo żywa. Z kolei w Niemczech wiedza na ten temat jest niepełna – a czasem w ogóle jej nie ma – przyznał w trakcie konferencji prasowej dyrektor DHM Raphael Gross. Tymczasem – jak mówił – wiedza o wspólnej, często bolesnej, historii jest kluczowa, aby budować przyszłość Europy – szczególnie w czasach, gdy nie można polegać na wsparciu dawnych aliantów, a relacje z USA i Rosją zasadniczo się zmieniają. Planowane muzeum okupacji niemieckiej ma pomóc zrozumieć te współzależności, przekazywać podstawową wiedzę o historii okupacji oraz pomóc na nią spojrzeć z różnych perspektyw.
Według Grossa twórców wczesnych powojennych wystaw łączyła wiedza o tym, co wydarzyło się w czasie wojny, a także wynikający z tego wspólny cel: aby przemoc, której doświadczyli, nigdy się nie powtórzyła. To przesłanie nie straciło na aktualności.
Wystawę pt. „Pokazać przemoc. Pierwsze wystawy o nazistowskiej okupacji w Europie w latach 1945-1948” oglądać można od 24 maja do 23 listopada 2025 r. w Niemieckim Muzeum Historycznym w Berlinie.