1. Przejdź do treści
  2. Przejdź do głównego menu
  3. Przejdź do dalszych stron DW

210110 Streetfashion Berlin

22 stycznia 2010

Berlin znów pod znakiem mody. Znane marki, nowe kolekcje. Modelki prezentują aktualne kreacje, a Berlin stawia na własną fantazję i gust. Peregrynacje fotografki Katji Hentschel w poszukiwaniu mody ulicy.

Katja Hentschel w Berlinie
Katja Hentschel w BerlinieZdjęcie: DW

Na ulicach Berlina fotografka zaczepia niecodziennie ubranych przechodniów. Na pytanie, czy mogę pani, panu, czy mogę tobie zrobić zdjęcie, zagadnięci różnie reagują, choć przeważnie pozytywnie. 17-latka w krótkiej spódniczce i luźnym żakiecie akurat torowała sobie drogę przez topniejący śnieg, gdy Katja do niej podeszła. Nieśmiała dziewczyna zgodziła się na krótki foto shooting. Fotografka bez ceregieli ustawiła Sandrę do zdjęcia po środku torów tramwajowych i poprosiła o uśmiech. Jeszcze jedno zdjęcie i trzeba zrobić miejsce nadjeżdżającemu tramwajowi. Sesja fotograficzna nie trwała dłużej, niż trzy minuty.

Foto shooting pośrodku torów tramwajowychZdjęcie: Katja Henschel

Jak w Skandynawii

Katja przez pół godziny rozglądała się po kultowej dzielnicy Berlina, Prenzlauer Berg, zanim dostrzegła modnie ubraną Sandrę: "Według mnie Sandra ubiera się jak dziewczyny w Sztokholmie: włosy ściągnięte w mały koczek, Boyfriend Blazer, jak to się nazywa, szeroki luźno zawiązany szal, broszka i mini-spódniczka. To dosyć typowy sposób ubierania się nastolatek. Sama też się często tak ubieram. To nic nowego, ale dobrze wygląda."

Zagadnięta w drodze do kawiarni Sandra, dużą wagę przywiązuje do mody. Żeby znaleźć coś odpowiedniego, wcale nie musi długo szukać: "Niektóre ciuchy wypożyczam od mamy, bo są na czasie."

Modni Szwedzi i Anglicy

Zaczepiony przez fotografkę młody mężczyzna, który akurat wychodził ze sklepu Xeroxa, dał znakiem ręki do zrozumienia, że shootingiem nie jest zainteresowany. Dżinsy wpuszczone w, do połowy zasznurowane, półwysokie buty typu trzewik. Katja twierdzi, że dla chłopców są dziś absolutnym musem. Mężczyzn trzeba częściej przekonywać, żeby dali się sfotografować, choć niekiedy wystarczy zalotny uśmiech - twierdzi Katja, też mieszkanka stolicy. Żeby dotrzeć do 'berlińskiego wybiegu' wystarczy, że wyjdzie z domu i skręci w prawo. "Przy alei Kastanienallee, nieoficjalnie zwanej też Castingallee, często spotykam modnie ubranych ludzi. Wielu z tych których fotografuję, to turyści, przeważnie ze Szwecji albo z Anglii. Ci są z natury rzeczy dobrze ubrani."

Modnie nie musi znaczyć drogoZdjęcie: Katja Hentschel

Niemcy co prawda zwracają uwagę na to co modne, ale wielką wagę przywiązują do wygody - mówi Katja, której życiorys przypomina jedną wielką fetę: praca kelnerki w San Francisko, nauka hiszpańskiego w Barcelonie, studia psychologii w Paryżu, fety między Berlinem, a Nowym Jorkiem, egzamin magisterski w Londynie. "W pewnym momencie" - mówi 27-letnia Katja - "wciśnięto mi kamerę do rąk".

Hobby stało się zawodem

Robienie zdjęć amatorskich przerodziło się w zawód z namiętności i przekonania. "Lubię dokumentować dzisiejszą rzeczywistość. Chcę pokazać jak ubierają się ludzie w 2010 roku. Te zdjęcia mają wartość, bo są autentyczne i nie pozowane".

Katja Hentschel fotografuje zagadniętą na ulicy młodą dziewczynęZdjęcie: DW

Katja Hentschel co dziennie, od 2007 roku, umieszcza po jednym zdjęciu ze Street Fashion w swym blogu 'Glamcanyon Punkt com' i wymyśla tytuł: na przykład Little blue riding hood – niebieski kapturek. Aktualne zdjęcie przedstawia kobietę w granatowym płaszczu, przypominającym wielką pelerynę.

Blog Katji odwiedza dziennie do 400 osób i to nie tylko fani mody, lecz również redaktorzy i designerzy.

(Fashion Week w Berlinie trwa od 20 - 23 stycznia 2010)

Nadine Wójcik / Iwona Metzner

red. odp.: Tomasz Kujawiński