„W Niemczech dziś (15.04.2023) zostaną zamknięte ostatnie działające elektrownie atomowe: Emsland, Neckarwestheim i Isar2, tymczasem Polska realizuje swoje plany zmierzające w przeciwnym kierunku. Przedsiębiorstwo Polskie Elektrownie Jądrowe (PEJ), które kieruje projektem, poinformowało w grudniu, że 'preferowaną lokalizacją' dla elektrowni jest Lubiatowo-Kopalino, położone w idyllicznym miejscu nad Bałtykiem. Czy to prowokacja” – pyta Carola Tunk w materiale opublikowanym w weekendowym wydaniu „Berliner Zeitung”.

Autorka wyjaśnia, że polskie plany budowy elektrowni atomowej sięgają lat 50. W latach 70. rozpoczęto prace nad Jeziorem Żarnowieckim, ale katastrofa w Czarnobylu spowodowała wzrost sprzeciwu przeciwko energii atomowej. Carola Tunk przypomniała, że program budowy elektrowni atomowej podpisał w 2009 roku Donald Tusk, a prawicowo-konserwatywna partia PiS po dojściu do władzy przejęła te plany.

Duże poparcie dla energii atomowej

Publicystka przytacza wyniki sondażu instytutu PBS, z którego wynika, że poparcie dla budowy elektrowni wśród mieszkańców regionu wzrosło z 63 proc. w 2021 roku do 75 proc. w 2022 roku.

Dziennikarka „Berliner Zeitung” uważa, że jednym z powodów poparcia dla energii atomowej w Polsce  są negatywne doświadczenia w Niemczech; koncentracja Niemców na rozwoju odnawialnych źródeł energii doprowadziła uzależnienia kraju od gazu z Rosji.

Kopalino zostało wybrane na „preferowaną lokalizację”, ponieważ leży blisko wody. Sosnowy las przeznaczony jest do wycięcia. Rząd z powodów finansowych zdecydował się na otwarty system chłodzenia.

Autorka zwraca uwagę na zastrzeżenia ze strony ekologów. Elektrownia ma powstać na terenach należących do europejskiego programu ochrony przyrody Natura 2000. Grupa Bałtyckie S.O.S. jest przeciwna inwestycji. Działacze obawiają się, że atomowe odpady przedostaną się do Bałtyku. Ich zdaniem większość mieszkańców jest przeciwna elektrowni, ale obawia się o tym publicznie mówić.

Nadzieje i obawy

Dla równowagi Carola Tunk przytacza opinię eksperta Bartłomieja Derskiego, który uważa, że północna Polska skorzysta na inwestycji. Dotychczas ten region żył z turystyki i rolnictwa. W dodatku, na północy kraju nie ma obecnie elektrowni, a energia elektryczna przesyłana jest z południa Polski. Planowana jest też rozbudowa sieci połączeń kolejowych.

Wojna w Ukrainie uzmysłowiła wszystkim znaczenie kwestii energii dla Europy. Polska ma od dawna ambicje stania się energetycznym hubem. Budowa elektrowni atomowej jest logiczną konsekwencją tych planów, a wybuch wojny tylko je przyspieszył. Wojskowy sojusz Polski ze Stanami Zjednoczonymi może doprowadzić do ściślejszej współpracy polsko-amerykańskiej w energetyce. To właśnie amerykański koncern Westinghouse ma wybudować pierwszą w Polsce elektrownię atomową.

Chcesz skomentować ten artykuł? Zrób to na Facebooku! >>