Ratyzbona- kolejne przypadki molestowania
6 marca 2010Ratyzboński chór chłopięcy jest jednym z najstarszych i najbardziej znanych chórów na świecie. Tymczasem diecezja ratyzbońska ujawniła przypadki wykorzystywania seksualnego w internacie, zamieszkiwanym przez małoletnich śpiewaków. Jak podał rzecznik prasowy Clemens Neck w piątek (5.03.2010) do molestowania doszło w latach 50. i 60. ubiegłego wieku. Sprawcami byli dwaj duchowni, którzy sprawowali kierownicze funkcje w chórze. Jeden z nich był nauczycielem religii, drugi kilka miesięcy kierownikiem internatu w gimnazjum muzycznym chóru chłopięcego. Obaj zostali, według zapewnień Clemensa Necka wydaleni ze służby i skazani na karę pozbawienia wolności. Obaj zmarli w 1984 roku.
Birgit Böhm, pełnomocniczka ds. przypadków molestowania zaapelowała do ofiar o zgłaszanie się. Jak zaznaczyła, nie chodzi wyłącznie o pomoc osobom dotkniętym tym problemem i prewencję, lecz także o dalsze ujawnienie sprawców i ich ukaranie.
Brat papieża nie wie o niczym
Georg Ratzinger, brat papieża Benedykta XVI, prowadził w latach 1964-1994 ratyzboński chór chłopięcy i zapewniał w wywiadzie dla rozgłośni Bayerische Rundfunk, że nic o przypadkach molestowania nie wiedział.
Karl Birkenseer, który śpiewał w ratyzbońskim chórze pod koniec lat 60., zażądał od Kościoła katolickiego, a przede wszystkim od papieża Benedykta XVI, zajęcia się tą przeszłością. Szczególnie powinni się oni przyjrzeć atmosferze z tego okresu i zakłamanej moralności jeśli chodzi o seksualność, przede wszystkim w latach 50.
Klasztor Ettal – przypadki molestowania do 1990 roku
Poszukiwania przeprowadzone przez prokuraturę w archiwach benedyktyńskiego klasztoru w Ettal w Bawarii wykazały, że w szkole przyklasztornej i internacie dzieci były narażane na kary cielesne i wykorzystywanie seksualne. Jak poinformował Thomas Pfister, adwokat zaangażowany przez klasztor do wyjaśnienia tej sprawy, przypadki te są przedawnione, ale gdyby były rozpatrywane przez sądy świeckie, prawdopodobnie orzeczono by dla sprawców kary wieloletniego pozbawienia wolności. W przekonaniu Pfistera systematyczna kultura odwracania wzroku i przemilczania problemów w klasztorze ułatwiała im ten ponury proceder.
dpa,kna,epd/Christian Fähndrich/Alexandra Jarecka
red.odp. Małgorzata Matzke