Nie bez protestu niemiecki ambasador UE na Białorusi Dirk Schuebel opuścił swoje stanowisko w Mińsku. Władze podległe Aleksandrowi Łukaszence nie odnowiły dyplomacie wizy i akredytacji, jak poinformował on w poniedziałek wieczorem na Facebooku.

57-latek, który kierował misją od 2019 roku, krytykował „rażące naruszenia praw człowieka i prawa międzynarodowego” po wyborach prezydenckich w 2020 roku, które jak powiedział, zostały sfałszowane i którym towarzyszyła „nieprzerwana przemoc wobec niewinnych ludzi”. 

Według unijnego dyplomaty obecnie na Białorusi przetrzymywanych jest ponad 1340 więźniów politycznych, których natychmiastowego uwolnienia domaga się UE. Dirk Schuebel wezwał także do przywrócenia wolności Alesiowi Bialackiemu - prawnikowi specjalizującemu się w obronie praw człowieka, aby mógł odebrać przyznaną mu w piątek 7 października Pokojową Nagrodę Nobla.

W tym roku nagrodę otrzymują również rosyjska organizacja praw człowieka Memoriał oraz ukraińskie Centrum Praw Obywatelskich (Center for Civil Liberties).

UE nie uznaje już Łukaszenki za prezydenta i wspiera ruch demokratyczny wokół żyjącej na wygnaniu liderki opozycji Swiatłany Cichanouskiej. Wiele osób na Białorusi uznaje ją jako zwyciężczynię wyborów w sierpniu 2020 roku.

Dirk Schuebel zapowiedział, że w przyszłości zajmie się programem Partnerstwa Wschodniego. Jego celem jest wzmocnienie społeczeństw obywatelskich w byłych republikach radzieckich, takich jak Ukraina, Armenia i Gruzja. 

(DPA/jar) 

Chcesz skomentować ten artykuł? Zrób to na Facebooku! >>