Na Białorusi rozpoczął się w czwartek (16.2.23) proces założycieli opozycyjnej redakcji Nexta, która odegrała dużą rolę podczas protestów przeciwko spornej reelekcji Aleksandra Łukaszenki na urząd prezydenta państwa latem 2020 roku. Jak poinformowały państwowe białoruskie media, dwóch oskarżonych – Sciapan Puciła i Jan Rudik – jest sądzonych zaocznie, natomiast na sali sądowej pojawił się były redaktor naczelny, Roman Protasiewicz.

Aresztowanie w samolocie Ryanair

Protasiewicz został aresztowany 23 maja 2021 roku wraz ze swoją dziewczyną Sofią Sapiegą po tym, jak białoruski myśliwiec zmusił do lądowania w Mińsku samolot linii Ryanair z nimi na pokładzie. Działania wojskowe mające na celu zatrzymanie lotu z Aten do Wilna, a następnie aresztowanie pary wywołały międzynarodowe oburzenie.

Protasewicz, który od czerwca 2021 r. przebywa w areszcie domowym, zobowiązał się do współpracy z krajowym wymiarem sprawiedliwości. W nagraniach emitowanych przez białoruską telewizję państwową kilkakrotnie mówił, że żałuje swoich czynów - jednak według białoruskiej opozycji wypowiedzi te były wymuszone. Sapiega została skazana na sześć lat więzienia.

Opozycyjna Nexta

Opozycyjne medium Nexta odegrało kluczową rolę w mobilizacji protestu podczas demonstracji przeciwko Łukaszence latem 2020 roku w związku z oskarżeniami o oszustwa wyborcze. Kierownictwo państwa zdelegalizowało medium, a Sąd Najwyższy zakwalifikował Nextę jako „organizację terrorystyczną”.

Wszystkim trzem oskarżonym postawiono zarzuty podżegania do nienawiści i masowych niepokojów oraz zniesławienia. Jak poinformowała państwowa gazeta „Sowietskaja Biełaruś”, przywódcy Nexty na wygnaniu Sciapan Puciła i Jan Rudik będą sądzeni zaocznie.

(afp/gsz)