Biden z tarczą w Warszawie
22 października 2009Rozmowom wiceprezydenta Joe Bidena z prezydentem Lechem Kaczyńskim i premierem Donaldem Tuskiem w Warszawie bacznie przysłuchiwano się w Niemczech. O ile początkowo - po odwołaniu przez Obamę planów Busha - w Niemczech na ogół panowała z tego powodu „schadenfreude”, że oto Kaczyńskiemu Waszyngton przytarł nosa, to potem do głosu powrócił w Berlinie racjonalizm. Defensywnym systemem antyrakietowym Busha poczuł się zagrożony Kreml, głosząc w odpowiedzi potrzebę umieszczenia ofensywnych systemów rakietowych na wschodniej granicy NATO. Obama zarzucił plany swego poprzednika.
Tarcza II
Nadal wprawdzie nie wiadomo do końca, na czym polegać ma „Tarcza II”, lecz tym razem ma to być ruchomy system obrony. Polska otrzyma od USA rakiety SM3, używane dotąd w marynarce wojennej. Aby nadawały się one do dyslokacji na lądzie, wymagać będą przeróbek, co ma być zakończone do roku 2015. System musi spełnić pokładane w nim oczekiwania, to znaczy bronić NATO przed atakiem nuklearnym. Hans Ulrich Klose (SPD), zastępca kierownika Komisji Zagranicznej Bundestagu, uważa nowy system za lepszy.
Niech Polska zapomni o historii
Opinię swą Klose opiera na zdaniu ekspertów, przypominając, że i tak decyzję w sprawie tarczy podejmie Waszyngton. Otóż eksperci są zdania – utrzymuje Klose – że nowy system bardziej przysłuży się bezpieczeństwu Europy, niż dyslokacja 10 czy 12 pocisków antyrakietowych w Polsce. Klose uważa też, że projekt Obamy nie oznacza kapitulacji przed Moskwą kosztem Europy środkowej. Jest on zdania, że zmiana w stosunkach USA – Rosja w kierunku zwiększenia współpracy wyjdzie na dobre Polsce, która też sama powinna zabiegać o tę poprawę, nie zapatrując się w przeszłość.
Oferta bez treści
Cornelius Ochmann, ekspert Fundacji Bertelsmanna, przypomina, że administracja Obamy ogłosiła rezygnację z „Tarczy I” dokładnie w 60. rocznicę napaści rosyjskiej na Polskę. Tym samy wizyta Bidena w Warszawie ma także za zadanie naprawę wrześniowych błędów Obamy i podkreślenie znaczenia Polski jako partnera w Europie. Tymczasem – uważa Ochmann na temat „Tarczy II” – ten nowy projekt jest niedojrzały. Nadal się nad nim pracuje, a jego ostateczny kształt jest nadal nikomu nieznany.
Żegnaj, Ameryko!
Poważni komentatorzy niemieccy uważają, że sporo wody upłynie w Wiśle, zanim stosunki polsko-amerykańskie osiągną stan dawnej zażyłości. A może i nie powrócą już nigdy do tego stanu – uważa Frankfurter Allgemeine Zeitung. „Nowa Europa”, używając określenia Rumsfelda, która w administracji Busha postrzegała gwaranta bezpieczeństwa, przechodzi proces reorientacji. Zwłaszcza w Polsce rodzi się przykre dla Amerykanów przekonanie, że nie opłaca się żebrać o nadzwyczajne stosunki z USA. Oraz – uważa FAZ – „że szóste co do wielkości państwo UE osiągnie więcej, bardziej angażując się w Europie - i na jej rzecz”.
Jan Kowalski
red. odp. Elżbieta Stasik