1. Przejdź do treści
  2. Przejdź do głównego menu
  3. Przejdź do dalszych stron DW

Bilans: nauka języka polskiego jako obcego i ojczystego w Niemczech

9 lutego 2011

Wkrótce minie 20 lat od podpisania polsko-niemieckiego Traktatu o dobrym sąsiedztwie i przyjaznej współpracy. Bilans realizacji traktatowych zapisów ws. nauczania języka polskiego w niemieckich szkołach jest zaskakujący.

Zdjęcie: DW

Podsumowania realizacji traktatowych zapisów dotyczących dostępu osób mieszkających w Republice Federalnej Niemiec, a "posiadających niemieckie obywatelstwo, które są polskiego pochodzenia, albo przyznają się do języka, kultury lub tradycji polskiej” dokona grupa robocza ds. edukacji tzw. okrągłego stołu mniejszości, która spotkała się dzisiaj (08.02.) w Warszawie na pierwszym posiedzeniu. Zapisy polsko-niemieckiego traktatu dotyczą m.in. tworzenia warunków nauki języka polskiego, jako języka ojczystego i obcego, w placówkach oświatowych. Najwięcej szkół, które oferują obie możliwości, jest we wschodnich krajach związkowych graniczących z Polską oraz tam, gdzie występują największe skupiska ludności polskiego pochodzenia.

Język polski w szkołach we wschodnich Niemczech

Znajomość języka polskiego i niemieckiego zwiększa szanse zawodowe - o tym wiedzą uczniowie szkoły w w niemieckim Gubinie z zajęciami z języka polskiegoZdjęcie: DW

Resorty oświaty poinformowały w ub. tygodniu (03.-04.02.2011) Deutsche Welle, że z nauki języka polskiego jako języka ojczystego w placówkach oświatowych w 16 krajach związkowych skorzystało w roku szkolnym 2009/2010 blisko 14 tys. uczniów. W porównaniu okresem sprzed kilku lat wzrosła liczba szkół oferujących język polski, jako język obcy, z którego ocena wliczana jest do średniej ocen na świadectwie. W Brandenburgii oferuje naukę języka polskiego jako 1. lub 2. języka obcego 18 szkół w 12 miastach. Frankfurt nad Odrą ma polsko-niemieckie gimnazjum. Zajęcia z języka polskiego prowadzą 4 brandenburskie szkoły (w Schwedt, Gubinie, Neuzelle i we Frankfurcie) w ramach niemiecko - polskich projektów. Nauczycieli delegują do Niemiec w tym celu partnerskie województwa. W ub. roku szkolnym w Brandenburgii uczyło się języka polskiego 2105 uczniów. Berlin, wydzielony kraj związkowy, ma dwie publiczne polsko-niemieckie tzw. szkoły europejskie w berlińskiej dzielnicy Wilmersdorf oraz trzy szkoły w dzielnicy Neuköln, które oferują język polski jako 2. lub 3. język obcy.

W Meklemburgii-Vorpommern można podjąć naukę języka polskiego jako 1. lub 2. języka w 11 szkołach. W Łęknicy (Löcknitz), blisko polskiej granicy, znajduje się polsko-niemieckie gimnazjum, do którego uczęszczają też uczniowie z Polski. Ministerstwo oświaty tego kraju związkowego nie zna liczby ofert nauczania polskiego jako języka ojczystego i nie wie, czy takowe istnieją. W Saksonii można wybrać język polski jako jeden z podstawowych lub dodatkowych języków obcych w 13 szkołach. Polsko-niemieckie gimnazjum w niemieckim Zgorzelcu stoi otworem dla dzieci z Niemiec i Polski. W sąsiedniej Saksonii-Anhalt w żadnej szkole nie odbywa się nauka języka polskiego jako obcego. W Turyngii, jak informuje ministerstwo oświaty, nie zgłaszano zainteresowania nauką języka polskiego w placówkach oświatowych.

Język polski w szkołach w zachodniej części Niemiec


Nauczycielka Marta Tardowska prowadzi b. kreatywne zajęcia z języka polskiego w Elisabethenschule we Frankfurcie nad MenemZdjęcie: DW

W Bawarii można się uczyć języka polskiego jako 1. i 2. języka obcego w czterech szkołach średnich. W Bremie, wydzielonym kraju związkowym, polskiego jako 2. języka obcego można się uczyć w 5 szkołach, a w Badenii-Wirtembergii w 7 szkołach.

W Hesji naukę języka polskiego jako 1. lub 2. języka obcego oferują szkoły w Kassel i we Frankfurcie nad Menem jedynie tym uczniom, którzy mieszkają w Niemczech nie dłużej niż 2 lata i uzyskali imienną zgodę właściwego kuratorium). Od września 2011, dzięki inicjatywie rodziców (Polintegro) i zabiegom Polskiego Stowarzyszenia ds. Kultury i Integracji e.V. z Frankfurtu, w którym promocja języka polskiego zajmuje sie frankfurcka nauczycielka, Marta Tadrowska, zajęcia z języka polskiego jako języka kraju pochodzenia odbywają się w jednej z frankfurckich szkól (Fürstenbergerschule) oraz w jednej szkole w Darmstadt i w Kassel. Krajowe ministerstwo edukacji zapewniło Deutsche Welle, ze jest skłonne współfinansować więcej takich zajęć w szkołach Hesji. Wszystko zależy od ilości zgłoszeń.

W Dolnej Saksonii nauka języka polskiego, jako języka ojczystego odbywa się w 9 szkołach podstawowych i ponadpodstawowych w sześciu miastach, w Hamburgu, wydzielonym kraju związkowym, w 8 szkołach, w dzielnicy Barmbek wręcz do matury. W Nadrenii Północnej - Westfalii zajęcia z języka polskiego jako języka kraju pochodzenia prowadzą szkoły w 11 miastach. Z kolei ministerstwo oświaty Nadrenii - Palatynatu informuje, że kilka szkół w tym kraju związkowym oferuje ponadprogramowe zajęcia z zakresu nauki języka polskiego jako języka ojczystego dla 260 uczniów. „Ale grozi im likwidacja”, informuje Andrzej Grodzki, nauczyciel polskiego w Linz. Julia Klöckner, kandydatka CDU na urząd premiera w marcowych wyborach w tym kraju związkowym zapowiedziała, że w Palatynacie istnieje większa potrzeba finansowania zajęć szkolnych wspierających poprawę znajomości języka niemieckiego wśród dzieci imigrantów. Naukę języka polskiego niemiecka polityk chce włączyć w programy nauczania szkolnego, co jest, jak potwierdza dyrektor jednej ze szkół, nie do realizacji. Organizacje polonijne piszą listy, także do Deutsche Welle. „Nie chcemy niczego demonizować”, mówi Andrzej Grodzki. Lepiej dmuchać na zimne i później dać się mile zaskoczyć. Kraj Saary i Szlezwik-Holsztyn to dwa niemieckiej kraje związkowe spośród szesnastu, gdzie w placówkach oświatowych w ogóle nie odbywa się nauka języka polskiego.

Trochę lekcji do odrobienia

Mirosław Sielatycki, wiceminister edukacji narodowejZdjęcie: DW

W ocenie Mirosława Sielatyckiego, podsekretarza stanu w Ministerstwie Edukacji Narodowej, jest sporo pozytywnych przykładów realizacji zapisów Traktatu o dobrym sąsiedztwie i przyjaznej współpracy, jak Jugendwerk - Organizacja Współpraca Młodzieży, Europejski uniwersytet Viadrina, Krzyżowa czy wspólny podręcznik do nauki historii. Ale są jeszcze lekcje do odrobienia, zaznacza. „A za jedną z nich uznajemy naukę języka polskiego jako języka kraju pochodzenia”. W tej sprawie Niemcy i Polska powzięły wspólne zobowiązania, wskazuje minister Sielatycki. „To jest rzecz wyjątkowa w dwustronnych relacjach. Dwa państwa uznały, że mają szczególne stosunki i tych szczególnych stosunków wynikają też szczególne powinności, zobowiązania”, mówi on. Lecz w ciągu 20 lat od podpisania Traktatu Polska stała się partnerem Niemiec w Unii Europejskiej, gdzie obowiązują pewne ogólne standardy i dyrektywy w zakresie edukacji. Mirosław Sielatycki wskazuje na niezależność systemów edukacyjnych, w Niemczech jeszcze pogłębioną przez federalny system. Co to znaczy dla nauczania języka polskiego jako języka ojczystego w Niemczech w przyszłości? „Nasze zdanie, jeżeli chodzi o ogólne zasady jest takie, że chcemy, żeby każdy z krajów był przyjazny dla tych osób, które są w mobilności edukacyjnej czy pracowniczej, czy wybierają ten kraj jako miejsce zamieszkania”. I chodzi o to, wyjaśnia, polski polityk, żeby ta usługa w miejscu nowego osiedlenia, pracy czy czasowego pobytu była kompleksowa i również zapewniała naukę języka kraju pochodzenia, dawała możliwość zachowania tożsamości narodowej. To jest ważne także w kontekście otwarcia rynku niemieckiego na Polskę. To powinien być standard ogólnoeuropejski, zaznacza Mirosław Sielatycki.

Nowe polsko-niemieckie gremia ds. oświaty

Roksana Pelinska i Łukasz Stec odbierają nagrodę im. T. Szymańskiego za opis projektu: przetłumaczenie wierszy więźniów Pawiaka na niemiecki i przekazanie ich muzeum w Warszawie.Zdjęcie: DW

Polsko-niemieckie rozmowy międzyrządowe na temat polepszenia sytuacji nauczania języka polskiego odbywają się w dwóch nowych gremiach. „Stworzyliśmy takie dwa nowe ciała wspólne, które pozwolą głębiej się tym zająć”, wyjaśnia polityk. Powstał Polsko-Niemiecki Komitet ds. Edukacji, który jest częścią Polsko-Niemieckiej Komisji Międzyrządowej, w której skład wchodzą szefowie resortów oświaty z 7 landów. To nowa jakość w podejściu do tematu, bo to przecież w krajach związkowych rozstrzygane są kwestie finansowania nauki języka polskiego i tam należy szukać partnerów do rozmów.

Pierwsze posiedzenie tego gremium odbyło się w tym roku, 12.-13. stycznia w Neustrelitz w Meklemburgii - Vorpommern. Mirosław Sielatycki jest jego współprzewodniczącym.

Drugim ważnym, nowym ciałem jest tzw. „okrągły stół mniejszości narodowych“, czyli Niemców mieszkających w Polsce i osób polskiego pochodzenia mieszkających w Niemczech. Jedna z trzech grup roboczych działających w tym gremium zajmuje się oświatą. „Od niej oczekujemy impulsów, propozycji rozwiązań”, zaznacza wiceminister edukacji.

Pełnomocnicy ds. kontaktów z landami

Józef Malinowski jest stałym reprezentantem organizacji dachowych na polsko-niemieckie rozmowy ws. oświaty polonijnej. Reprezentant środowisk polonijnych uważa, że „niewiele zrobiono” w sprawie traktatowych zobowiązań zawartych w artykułach 20, 21, 25 polsko-niemieckiego Traktatu, dotyczących kultury i nauczania języka polskiego. „Ten bilans jest bardzo niekorzystny, jeśli porównamy sytuację mniejszości niemieckiej w Polsce”, zaznacza.

Józef MalinowskiZdjęcie: DW

Polonijne organizacje, które zajmują się nauką języka polskiego, uskarżają się, że otrzymuje za mało pomocy ze strony władz niemieckich. Potrzebna jest im też pomoc MEN. Nowa ustawa o oświacie, w której po raz pierwszy będzie zapis o szkołach polskich za granicą, „jest zapowiedzią korzystnych dla nas zmian”, zauważa Józef Malinowski. Pierwsze posiedzenie grupy roboczej „okrągłego stołu” 8.lutego w Warszawie, zajmującej się oświatą, określi tematy, dla których trzeba będzie znaleźć rozwiązania, mówi Malinowski. Dużym problemem dla Polonii w Niemczech jest wspomaganie nauczycieli prowadzących naukę języka polskiego w polonijnych organizacjach i stowarzyszeniach . Brakuje też promocji języka polskiego jako obcego czy jako ojczystego, a także ocen z języka polskiego, nauczanego jako języka kraju pochodzenia. Ponieważ polsko-niemiecki traktat jest umową międzyrządową, to Polonia niemiecka zamierza wysunąć postulat powołania pełnomocników obu rządów do kontaktów z resortami oświaty krajów związkowych ws. edukacji, którzy byliby partnerami organizacji polonijnych. Polonia chce także, aby wyposażono ich w środki finansowe.

Barbara Cöllen

red.odp.: Andrzej Paprzyca

Zapisy Traktatu dotyczące nauczaniu języka polskiego

Prof. Piotr Małoszewski, Grzegorz Chorąż, Józef Malinowski, Urban Beckmann uczestniczyli w 1. posiedzeniu grupy roboczej ds. edukacjiZdjęcie: DW

W artykule 20., w ustępie 1. Traktatu między RP a RFN o dobrym sąsiedztwie i przyjaznej współpracy precyzyjnie określono, że postanowienia dotyczą członków mniejszości niemieckiej w Polsce oraz osób Republice Federalnej Niemiec, posiadających niemieckie obywatelstwo, „które są polskiego pochodzenia, albo przyznają się do języka, kultury lub tradycji polskiej, mają prawo, indywidualnie lub wespół z innymi członkami swej grupy, do swobodnego wyrażania, zachowania i rozwijania swej tożsamości etnicznej, kulturalnej, językowej i religijnej bez jakiejkolwiek próby asymilacji wbrew ich woli”.

Art. 21 2. mówi, że „umawiające się strony będą w szczególności …— mimo konieczności uczenia się oficjalnego języka odnośnego państwa, dążyć zgodnie z właściwymi przepisami prawa krajowego do zapewnienia członkom grup wymienionych w artykule 20 ustęp 1 odpowiednich możliwości nauczania ich języka ojczystego lub w ich języku ojczystym, w publicznych placówkach oświatowych, …”

A w Art.25.3. „Umawiające się Strony opowiadają się zdecydowanie za rozszerzeniem możliwości nauki języka drugiego kraju w szkołach, uczelniach i innych placówkach oświatowych. Będzie się przy tym również dążyć do zakładania szkół, w których nauczanie będzie się odbywać w obu językach…”.

Pomiń następną sekcję Dowiedz się więcej