1. Przejdź do treści
  2. Przejdź do głównego menu
  3. Przejdź do dalszych stron DW

Niemcy walczą z praniem pieniędzy

19 września 2011

Operacje finansowe terrorystów i gangów przestępczych skuteczniej obserwuje i zwalcza się w Niemczech. W tym celu nadzór bankowy (BaFin) zwiększył zatrudnienie. Także pomocnicy przestępców znaleźli się na celowniku.

Zdjęcie: negrobike / Fotolia

W 2010 roku Federalny Urząd Kryminalny uzyskał 11 tysięcy informacji na temat prania pieniędzy. Oznacza to wzrost o ponad dwadzieścia procent. Co drugie doniesienie okazało się uzasadnione, lecz zaledwie jeden procent informacji dotyczył operacji terrorystów. Michael Sell, dyrektor BaFin w Niemczech, twierdzi, że jego organ na pewno dosięgnie każdego, kto udostępni swoje konto bankowe dla przepływu pieniędzy z działalności przestępczej. Nadzór bankowy pracuje wraz z Federalnym Urzędem Kryminalnym nad ograniczeniem możliwości prania pieniędzy. „Zaostrzymy tę walkę”, zapowiedział dyrektor BaFin na piątkowej (16.09.2011) konferencji prasowej we Frankfurcie nad Menem, wraz z prezesem BKA, Jörgem Zierckem.

Dane na wędkę

Phishing : kradzież danych bankowych ułatwia pranie pieniędzyZdjęcie: dpa

Poprzez pośredników w praniu pieniędzy władze chcą dotrzeć do zleceniodawców. Ci znajdują się gdzieś na świecie, wprowadzając nielegalnie zdobyte pieniądze do fikcyjnych operacji finansowych. Puszczone w obieg środki sprawiają wrażenie legalnych. W tym celu przestępcy korzystają z obcych kont, nie zwracających na siebie uwagi. Właścicielom kont sprawcy obiecują prowizje – od 5 do 25 procent. Czasami operacje odbywają się nawet bez wiedzy właściciela konta – poprzez kradzież danych bankowych, tzw. phishing. Coraz częściej pieniądze prane są elektronicznie w obrocie bezgotówkowym. „utrudnia to postępowanie”, przyznaje Jörg Ziercke, prezes Federalnego Urzędu Kryminalnego.

Skorumpowani politycy

FATF uważa, że system niemiecki nie jest szczelnyZdjęcie: picture-alliance/chromorange

Konta bankowe mają w Niemczech także i politycy, wojskowi i urzędnicy państw trzecich. W żargonie bankowym określa się ich PePs (polityczne osobistości). Ich lista obejmuje pół miliona osób. Posiadanie konta w Niemczech nie jest przestępstwem; niemieckie banki są zobowiązane jedynie do natychmiastowego zgłaszania podejrzanych operacji. Służą temu profile klientów, rozpoznające nietypowe operacje finansowe. Aktualnie bada się, na ile banki wykazywały czujność podczas kontroli klientów zagranicznych, oraz czy zgłaszały one podejrzane przypadki nadzorowi bankowemu. Sell ma nadzieję, że obejdzie się bez niespodzianek. Financial Action Task Force on Money Laundering (FATF) wskazał jednak w raporcie kontrolnym na słabe punkty w Niemczech w walce z praniem pieniędzy.

Wolfgang Dick / Andrzej Paprzyca

red. odp.: Agnieszka Rycicka