1. Przejdź do treści
  2. Przejdź do głównego menu
  3. Przejdź do dalszych stron DW

Blaski i cienie partnerstw miast

Magdalena Gwóźdź30 listopada 2008

Na całym świecie pomiędzy miastami wszystkich kontynentów istnieje ponad 15000 oficjalnych umów partnerskich. Jaki wpływ te umowy maja na przykład na turystykę? Nad tym debatowali w Berlinie eksperci.

Hamburg i Szanghai od 22 lat łączy partnerstwo miast. Miedziany smok symbolizował je na obchodach 20-lecia w roku 2006.
Hamburg i Szanghai od 22 lat łączy partnerstwo miast. Miedziany smok symbolizował je na obchodach 20-lecia w roku 2006.Zdjęcie: picture-alliance/dpa

Pierwsza międzynarodowa umowa partnerska została podpisana w roku 1930 miedzy niemieckim Wiesbaden, a austriackim Klagenfurtem. Co roku, na jej podstawie, odbywa się wymiana uczniów obu miast, podróże seniorów i wymiana kulturalna. Miedzy Polska a Niemcami istnieje ponad 600 umów partnerskich.

Dr. Maciej Zathey z Wojewódzkiego Biura Urbanistycznego we Wrocławiu twierdzi, że są one bardzo skuteczne: "Kiedy nie będzie partnerstwa, nie będzie turystyki, nie będzie kooperacji miedzy ludźmi i wzajemnego odwiedzania się miedzy miastami. Do tego potrzebna jest też odpowiednia infrastruktura."

Tej w wielu miejscach jeszcze brakuje. Czas trwania podróży z Berlina do oddalonego jedynie o 340 kilometrów Wrocławia jest tego najlepszym przykładem.

-"Jeżeli ja dzisiaj musze uciekać z konferencji, przed godziną 16.00, żeby przybyć do Wrocławia przed północą to znaczy, ze coś w tej Europie jest jeszcze nie tak i jest dużo do zrobienia."

Złocony krzyż, który zwieńczył wieżę kościoła Frauenkirche ufundowało partnerskie miasto Drezna-Coventry.Zdjęcie: AP

Umowy są więc na papierze, a rzeczywistość wygląda inaczej, podkreślają krytycy. Komunikacja to jedno z najważniejszych kryteriów branych pod uwagę przy utrzymywaniu przyjacielskich kontaktów miedzy mieszkańcami. Z Bremy do partnerskiego Gdańska pociągiem podróżuje się najkrócej 11 godzin i to z 5 przesiadkami! Jest to pierwsze polsko-niemieckie partnerstwo między miastami istniejące już od ponad 30 lat.


Turystyka to skarb

Życzeniem Niemców jest, by odwiedzających turystów z zagranicy było coraz więcej podkreślała na berlińskij konferencji Petra Hedorfer, przewodnicząca niemieckiej centrali turystyki.

-"Musimy położyć nacisk na pozyskiwanie turystów z zagranicy. W roku 2007 Niemcy odwiedziło 55 milionów osób z innych krajów, ale nadal odnotowujemy jeszcze więcej gości z Niemiec niż z zagranicy. Jeżeli przyjrzeć się Rzymowi, Londynowi, Paryżowi czy Wiedniowi to tam zagraniczni turyści stanowią więcej niż 50% ogółu odwiedzających."

Na polskich turystów Niemcy jednak narzekać nie mogą. Berlin jest przez Polaków bardzo chętnie odwiedzaną stolicą europejską, czego powodem z jednej strony jest jego położenie, a z drugiej bogata oferta kulturalna - co podkreśla Christian Tänzler z Berlin Tourismus GmbH.

-"W pierwszej połowie tego roku stolicę Niemiec odwiedziło prawie o 60% więcej Polaków niż w ubiegłym roku. Polacy są dla nas bardzo ważną grupa turystyczna. To oczywiście ma swoją tradycję. Jesteśmy także bramą na wschód. Berlin jest także atrakcyjnym miastem dla Polaków, jeżeli chodzi o zakupy. Zbliżają się święta – w tym okresie odwiedzających przybywa."

Bezowocne partnerstwo

Zgorzelec i Görlitz wspólnie ubiegały się o status europejskiej stolicy kultury w 2010 roku - bez powodzenia.Zdjęcie: picture-alliance/ ZB

We Frankfurcie nad Odra i w Słubicach sąsiadów z drugiej strony Odry też nie brakuje. Jednym z tematów omawianych na konferencji partnerstw była właśnie współpraca tych obu miast, która głównie ze względu na istnienie Uniwersytetu Viadrina często służy za wzór kooperacji miedzy dwoma krajami. Krajami, pomiędzy którymi prawie juz od roku praktycznie nie ma granic i miastami, których możliwości współpracy byłyby zapewne dużo większe, gdyby nie raczej umiarkowana wzajemna sympatia mieszkańców obu miast. Frankfurt nad Odra i Słubice nie zrealizowały ani jednego wspólnego projektu.