1. Przejdź do treści
  2. Przejdź do głównego menu
  3. Przejdź do dalszych stron DW
PanoramaNiemcy

Boże Narodzenie. Co przywieźć z Niemiec na prezent?

Theresa Szorek
14 grudnia 2024

Żelki Haribo, ozdoby bożonarodzeniowe, a może tradycyjne niemieckie specjały? Zapytaliśmy młodych imigrantów, jakie prezenty przywożą z Niemiec dla swoich bliskich.

Jarmark w Norymberdze
Ozdoby na jarmarku w NorymberdzeZdjęcie: Daniel Karmann/dpa/picture alliance

Kiedy Katharina Rummenhöller odwiedza na Boże Narodzenie swoją rodzinę w Peru, jej wujkowie, ciotki i kuzyni mogą wcześniej złożyć u niej specjalne zamówienia. W Niemczech, zwłaszcza w Bonn, jest coś, co trudno dostać w ich kraju: żelki Haribo.

– Rodzina pisze wtedy do mojego ojca, które odmiany Haribo chce, żeby im przywieźć. W Peru albo w ogóle ich nie ma, albo są w bardzo drogie – wyjaśnia. Dlatego też ojciec Kathariny udaje się do sklepu fabrycznego w Bonn i robi hojne zakupy. – Często mamy wrażenie, że wypełniona nimi jest połowa walizki – mówi Katharina.

Żelki Haribo to smakołyk lubiany przez wielu na całym świecie. W Niemczech, gdzie są produkowane, można kupić najwięcej ich rodzajów.Zdjęcie: Eibner-Pressefoto/picture alliance

Wielu ma rodzinę za granicą

Dla wielu osób Boże Narodzenie oznacza powrót do domu. Tradycyjnie postrzega się je jako święto rodzinne. Gdy bliscy mieszkają daleko, okres przedświąteczny staje się dla wielu czasem podróży: w dniach poprzedzających Wigilię podróże pociągiem stają się znacznie droższe, a lotniska odprawiają dwa razy więcej podróżnych niż zwykle.

Ci, którzy chcą być w domu na Boże Narodzenie, muszą przygotować się na zatłoczone drogi i pociągi. Podczas gdy osoby mające rodziny w Niemczech przemieszczają się tylko kilka miast dalej, inni muszą udać się w znacznie dalszą podróż, aby zobaczyć się z przyjaciółmi, rodzicami i rodzeństwem. W Niemczech mieszka około 21,2 miliona osób mających pochodzenie imigracyjne.

W tradycyjne ozdoby bożonarodzeniowe można zaopatrzyć się np. na jarmakachZdjęcie: Christoph Hardt/Panama Pictures/picture alliance

Tradycje bożonarodzeniowe w krajach pochodzenia imigrantów różnią się czasami bardzo od siebie. W Polsce czy we Francji, w Wigilię, nie podaje się na przykład kiełbasek z sałatką ziemniaczaną. Po zarezerwowaniu biletów na podróż jedna rzecz jest jeszcze niezbędna: wybór świątecznej pamiątki z Niemiec. Możliwości jest wiele.

Tradycyjne wypieki i świąteczne dekoracje

Niemiecka Centrala Turystyczna przygotowała różne propozycje: Według niej Lubeka ma najlepszy marcepan, Drezno najbardziej autentyczne ciasto tzw. stollen, a Norymberga najbardziej oryginalne pierniki. Ciastka spekulatius, sękacz i tak zwane Bethmännchen, marcepanowe ciasteczka z Frankfurtu, są również typowymi niemieckimi specjałami.

Ale nie każdy prezent musi być zjedzony w ciągu kilku minut. Kto lubi ozdoby, może przywieźć swojej rodzinie tradycyjnego dziadka do orzechów z Saksonii lub ręcznie dmuchane bombki świąteczne z Rudaw. Tutaj rzeźbi się również ręcznie robione kadzidełka: małe drewniane figurki, w których można umieścić kadzidłowy stożek. Po jego zapaleniu, przez otwór w ustach figurki, wraz z dymem rozprzestrzenia się adwentowy zapach.

Tradycyjna figurka-kadziłdełkoZdjęcie: picture alliance/dpa/P. Pleul

Niemiecki wynalazek: kalendarz adwentowy

 A czy wiesz, że kalendarz adwentowy jest również niemieckim wynalazkiem? Już w 1839 roku miał on osłodzić dzieciom z domu w Hamburgu czas oczekiwania na Boże Narodzenie. – Rodzina mojej dziewczyny pochodzi z Hiszpanii – mówi Alexander Bos z Düsseldorfu. – Zrobiłem dla nich małą paczkę z Mikołajami. Był też kalendarz adwentowy.

Pierwszy kalendarz adwentowy powstał w Hamburgu w 1839 rokuZdjęcie: Lucas Bäuml/dpa/picture alliance

Clémence Boullu pochodzi z Francji, ale pracuje jako sopranistka w Niemczech. Kiedy odwiedza swoją rodzinę na Boże Narodzenie, lubi przywieźć ciasto stollen, przyprawy do piernika i foremki do ciastek. – Czasami też piwo! – śmieje się i dodaje, że może nie jest to najbardziej świąteczny z napojów, ale to także niemiecka specjalność. Dla Andrei Conangli, której rodzice mieszkają w Portugalii, ozdoby choinkowe i tradycyjne drewniane zabawki są obowiązkowym elementem jej podróży do domu.

Nie zawsze musi być tradycyjnie

Cecilia Seo-Brüntgens pochodzi z Korei i lubi wziąć z jarmarku bożonarodzeniowego kilka kubków z typowymi motywami. Przebędą one potem długą drogę samolotem do jej kraju. 

Niemcy mogą być źródłem wielu tradycji bożonarodzeniowych, ale dobry prezent nie zawsze musi być tradycyjny – jak wspomniane już ekskluzywne odmiany Haribo dla rodziny Kathariny w Peru. Sara Glojnarić odwiedza w święta rodzinę w Chorwacji. Co ma w swojej walizce? – Aperol z lotniska – zdradza. – Lub opakowanie XXL czekolady Kinder. Dla mnie to absolutny symbol Zachodu”.

Szaleństwo! W tym niemieckim domu jest ponad 600 choinek

01:51

This browser does not support the video element.

Chcesz mieć stały dostęp do naszych treści? Dołącz do nas na Facebooku!