1. Przejdź do treści
  2. Przejdź do głównego menu
  3. Przejdź do dalszych stron DW

Bochum: Ostatni Opel zszedł z taśmy

Elżbieta Stasik5 grudnia 2014

Wczesnym rankiem w piątek (5.12.2014) z taśm zakładów Opla w Bochum zszedł ostatni, wyprodukowany tam model Zafiry. Po 52 latach Opel przeszedł w Bochum do historii. Dla miasta i 3 tys. pracowników trudny dzień.

Deutschland Wirtschaft letzter Tag bei Opel in Bochum
Zdjęcie: picture-alliance/dpa/O. Berg

Po ponad pół wieku produkcji samochodów zakłady Opla w Bochum zakończyły działalność, pracownicy zakładów poinformowali w piątek rano agencje prasowe. – Serce Opla przestało bić – gorzko stwierdził jeden z nich. Ze względu na nadmierne zdolności produkcyjne, jak argumentował General Motors, koncern zdecydował się zamknąć zakład 1.01.2015 roku. Przez kolejne tygodnie pracownicy będą się zajmowali już tylko pracami likwidacyjnymi. Ostatnie wyprodukowane w Bochum auto – Opel Zafira Van - nie trafi do regularnej sprzedaży, tylko zostanie przekazane na cele socjalne.

"Byliśmy pracownikami Opla duszą i sercem"; od 1.01.2015 Opel będzie w Bochum historiąZdjęcie: Reuters/I. Fassbender

Pracę straciło ponad 3 tys. pracowników zakładów. Większość z nich spędzi jeszcze następne dwa lata w tzw. firmie transferowej. Jej powstanie wymusili związkowcy. Firma będzie sprawowała do 12 miesięcy pieczę nad zwolnionymi z Opla pracownikami i wypożyczała ich na próbę innym pracodawcom, próbując zakotwiczyć w ten sposób byłą załogę Opla w nowych firmach. Zwolnieni pracownicy otrzymają też rekompensaty finansowe. W sumie zamknięcie zakładów kosztuje koncern GM od 550 do 700 mln euro. Kwota ta zmienia się zależnie od obliczeń związkowców lub rady nadzorczej.

Po Oplu zostaje w Bochum tylko magazyn części zamiennych zatrudniający 700 osób. Na olbrzymim areale zajmowanym dotąd przez Opla Nadrenia Północna-Westfalia chce zlokalizować w następnych latach nowe zakłady. Zajmująca się tym spółka „Bochum Perspektive 2022” (Perspektywy dla Bochum 2022) liczy się z wydatkami rzędu 50 mln euro, podzielonymi na osiem nadchodzących lat.

Ofiara zmian strukturalnych

Dla regionu wycofanie się GM z Bochum jest ogromnym ciosem. Decyzja ta jest „bardzo gorzka” dla zwolnionych pracowników i dla miasta, podsumowała niedawno burmistrz miasta Ottilie Scholz (SPD). Znany piosenkarz pochodzący z Bochum Herbert Grönemeyer planuje specjalny koncert dla pracowników Opla. – Chodzi o to, by dodać im otuchy – mówi Grönemeyer, autor przeboju „Bochum” z 1984 r. uważanego za hymn miasta.

Połowa pracowników Opla mieszka w Bochum. Już obecnie stopa bezrobocia wynosi tam 9,4 procent. Po zamknięciu zakładów, władze liczą się z dalszym wzrostem bezrobocia. Także w przeszłości miasto musiało się uporać z falą bezrobocia, kiedy po wycofaniu się Nokii w 2008 roku pracę straciło 2300 osób.

Przeobrażenia strukturalne rozpoczęły się z chwilą zamykania w Bochum i regionie kopalni węgla kamiennego. Właśnie na terenie byłej kopalni powstały zakłady Opla uważane za wzorcowy projekt w pokonywaniu skutków przeobrażeń strukturalnych w Zagłębiu Ruhry. Po otwarciu zakładów w 1962 roku natychmiast rozpoczęło w nim pracę około 10 tys. osób; wielu pracowników stanowili górnicy.

(dpa) / Elżbieta Stasik

Pomiń następną sekcję Dowiedz się więcej