Borussia Dortmund bez Lewandowskiego to klubowy przeciętniak
3 kwietnia 2014Kiedy w ubiegłym roku Borussia rozgrywała półfinałowe spotkanie Ligii Mistrzów z Realem Madryt, mecz śledził z trybun także król Hiszpanii Juan Carlos. Wtedy zapytał siedzącego obok prezesa BVB Hansa Joachima Watzke, dlaczego klub sprzedał do Monachium Mario Goetzego? Po tym, jak otrzymał wyjaśnienie, skonstatował krótko, że nie ma się czym przejmować, bo Borussia ma przecież jeszcze „Lewinskiego”. Król miał tu na myśli oczywiście Roberta Lewandowskiego.
Także na środowym meczu (02.04) Realu z dortmundzkim klubem król Juan Carlos spotkał się z prezesem Watzke. Tym razem na murawie stadionu w Madrycie zabrakło Roberta Lewandowskiego. Piłkarz nie zagrał z powodu żółtych kartek.
Mimo technicznej przewagi „królewskich” Dortmund miał w drugiej połowie meczu - za sprawą Marca Reusa, Henricha Mchitarjana oraz Pierre'a-Emericka Aubameyanga - kilka niewykorzystanych szans na gola. Czy zdołaby je wykorzystać Robert Lewandowski, trudno powiedzieć.
Tymczasem trener BVB Jürgen Klopp zaprzeczył po meczu w studiu telewizyjnym ZDF, że nieobecność Lewandowskiego miała wpływ na wysoką porażkę dortmundzkiego zespołu. - Przegraliśmy z własnej winy. Real jest już z dużym prawdopodobieństwem w półfinale. Nie wypracowaliśmy sobie żadnej stuprocentowej sytuacji strzeleckiej, która mogłaby być zapowiedzią dalszej walki w meczu rewanżowym - podsumował trener Klopp.
Zużycie materiału w Borussii
W meczu BVB z Realem, który obejrzało 8 mln kibiców w Niemczech, roiło się od indywidualnych błędów zawodników. Borussia ma z tym problemy nie od wczoraj. Zbyt wielu dobrych i doświadczonych piłkarzy nie gra z powodu kontuzji. Dlatego drużynie trudno jest utrzymać zarówno wysoki poziom rozgrywek Ligii Mistrzów, jak i pozostać stale konkurencyjnym zespołem w Bundeslidze.
Błędy Mchitarjana oraz Piszczka poprzedzające drugą i trzecią bramkę dla Hiszpanów mogą też świadczyć o zmęczeniu zawodników. Przy aktualnym niedoborze ważnych dla zespołu piłkarzy, trener Jürgen Klopp nie może żadnemu z nich pozwolić choćby na krótką przerwę twórczą.
Tymczasem w meczu rewanżowym w Dortmundzie za tydzień w składzie Borussii zagra już Robert Lewandowski, ale z powodu żółtych kartek zabraknie kapitana Sebastiana Kehla.
Dpa/sid/ die Welt/ Alexandra Jarecka
Red.odp.: Monika Skarżyńska