1. Przejdź do treści
  2. Przejdź do głównego menu
  3. Przejdź do dalszych stron DW

Brak ewangelickich duchownych

21 listopada 2011

Kościoły będą musiały przemyśleć w najbliższych latach swoją politykę personalną. Brak duchownych, którzy otaczaliby opieką duszpasterską wiernych doskwiera nie tylko Kościołowi katolickiemu lecz i protestanckiemu.

Konfirmacja w parafii St. Simeon w Hamburgu-Alt OsdorfZdjęcie: picture-alliance/dpa

22 krajowe Kościoły ewangelickie w Niemczech odnotowują brak duszpasterzy, pomimo, że u protestantów możliwa jest także ordynacja kobiet i młodych kandydatów na pastorów nie odstrasza celibat.

Strach przed opustoszałą plebanią spędza sen z oczu zwierzchnikom kościelnym w całych Niemczech. W Oldenburgu, Berlinie-Brandenburgii, Środkowych Niemczech, Brunszwiku, Hesji i Nassau przewiduje się, że w przeciągu następnych 20 lat zwolni się 3/4 obsadzonych obecnie stanowisk.

Kościołom brak i wiernych i duszpasterzyZdjęcie: dapd

Szczególnie dramatyczna jest sytuacja w Kościele oldenburskim. Z wewnętrznego raportu wynika, że już w roku 2018 nie będzie można obsadzić wszystkich stanowisk.

W niektórych regionach Niemiec już dziś pastorzy obciążeni są ponad miarę - niektórzy z nich mają pod opieką 10 -15 parafii i do 3000 wiernych, dla których wygłaszają kazania.

Duchowny z powołania

Tak trudna sytuacja ma kilka przyczyn: parafie mają coraz mniej członków, po roku 2015 rozpocznie się cała fala przejść na emeryturę i niewielu młodych ludzi garnie się do studiów teologicznych. Zawód duszpasterza nie jest zbyt atrakcyjny: nieuregulowany czas pracy, mierne wynagrodzenie, stres. "Brak jest ludzi, którzy czuliby prawdziwe powołanie" - zaznacza pastor Hartmut Luebben, który w oldenburskim Kościele zajmuje się szkoleniem młodych kaznodziei. "Być może silniej trzeba uzmysłowić studentom, że pastor to nie jakiś zwykły zawód, lecz właśnie powołanie".

Posługa duszpasterska na lotnisku w Stuttgarcie - diakon Otto RappZdjęcie: AP

Aby zapobiec dalszemu pogłębianiu się problemów, Kościoły krajowe zaczęły intensywniej werbować kandydatów. Do tej pory obowiązywała reguła, że kandydaci do pracy w danym Kościele krajowym musieli pochodzić też z tego regionu. Obecnie tego zaniechano i chętnie widzi się także kandydatów ze wszystkich regionów Niemiec. Taka liberalizacja nie uszła uwadze studentów teologii. Lecz tylko 5 tys. z 14 tys. studiujących teologię chce później przyjąć stanowisko pastora.

Bogata Szwajcaria

Z problemem tym nie musiał jak do tej pory borykać się Kościół nadreński - tu sytuacja była o tyle luksusowa, że było więcej chętnych niż wakatów. Lecz to się także zmienia. Pastor Martin Heimbucher przez 15 lat pracował jako duszpasterz w Sankt Augustin koło Bonn. Teraz chciałby podjąć pracę w Szwajcarii i szuka następcy, ale jest z tym problem. Kiedy on sam przez 15 laty ubiegał się o to stanowisko, miał 77 konkurentów. "Teraz mówi się o szczęśliwej sytuacji, kiedy kandydatów jest 12-15."

33. Zjazd ewangelików w Dreźnie (czerwiec 2011) Tu Kościół czuje siłęZdjęcie: dapd

W Szwajcarii brak duszpasterzy jest jeszcze dotkliwszy, i posługi duszpasterskie wykonuje wielu emerytowanych pastorów. Lecz jak zawsze argumentem mogą być pieniądze: w Szwajcarii pastor zarabia nawet 80 proc. więcej niż w Niemczech. Dlatego biedniejsze niemieckie Kościoły krajowe obawiają się, że będzie im trudno obsadzić wakaty, bo bogatsze landy czy oferty pracy za granicą będą dla nich problemem nie do przeskoczenia.

Klaus Kraemer / Małgorzata Matzke

red.odp.: Andrzej paprzyca

Pomiń następną sekcję Dowiedz się więcej