1. Przejdź do treści
  2. Przejdź do głównego menu
  3. Przejdź do dalszych stron DW

Brok: Cipras nie chce być ani w strefie euro, ani w UE

Barbara Cöllen30 czerwca 2015

Elmar Brok, przewodniczący komisji spraw zagranicznych Parlamentu Europejskiego uważa, że Aleksis Cipras od początku nie chciał porozumienia z kredytodawcami. „On nie chce być ani w strefie euro, ani w UE”, mówi chadek.

Elmar Brok
Zdjęcie: Imago

Elmar Brok, niemiecki chadek zasiadający już siódmą kadencję w Parlamencie Europejskim przyznaje, że był zaskoczony tym, że grecki rząd zerwał negocjacje z kredytodawcami „prawie przed samym końcem negocjacji”, kiedy osiągnięto konkretne rezultaty i pchnął kraj na skraj bankructwa. To, w opinii przewodnicząceko komisji spraw zagranicznych PE, „potwierdza ocenę znawców Grecji, że Cipras nie chciał porozumienia”, zaznaczył niemiecki europolityk w wywiadzie dla kanału Phoenix. – On nie chce być ani w strefie euro, ani w UE. Nie może tego powiedzieć społeczeństwu, które jest proeuropejskie. I dlatego musi się chować za rzekomo złymi Europejczykami, Niemcami, którzy uniemożliwiają mu realizowanie prawdziwych celów politycznych. To trzeba nazwać po imieniu – powiedział niemiecki polityk europejski.

Ukartowana gra

Brok w ostrych słowach oskarża Ciprasa, że chce, by Grecja wyszła z UE. O Siryzie niemiecki chadek mówi, że ugrupowanie to „skupia starych ortodoksyjnych komunistów, którzy wytyczyli sobie inne cele”. – I o to ostatecznie chodzi. Grecja musi opowiedzieć się za Europą lub przeciwko Europie i wcale nie chodzi przy tym o szczegóły programów pomocowych – tłumaczy. Brok jest przekonany, że greckie społeczeństwo podejmie słuszną decyzję.

Na pytanie dziennikarza, czy Brok autentycznie jest przekonany o ukartowanej grze Aleksisa Ciprasa od początku negocjacji z kredytodawcami i jego zamiarach wyprowadzenia Grecji z UE, niemiecki polityk odpowiedział, że tak. – To był cel Ciprasa – powiedział z naciskiem. Brok mówi, że kalkulacja greckiego premiera nie wypaliła. Europa nie wróci do stołu negocjacyjnego. Polityk wskazał na sukcesy Portugalii, Hiszpanii czy Irlandii, krajów unijnych, które znajdowały się w podobnym kryzysowym położeniu co Grecja, a teraz spłacają już nawet kredyty i osiągają wręcz 5-procentowy wzrost gospodarczy. Te programy pomocowe funkcjonują, zaznaczył niemiecki chadek i dodał, że ich istotą jest zasada „coś za coś”. Brok rozwiewa nadzieję Aleksisa Ciprasa na to, że Bundestag i inne parlamenty zaakceptują jego wyobrażenia o pomocy. - Za tym wszystkim kryje się plan - podkreślił ponownie Elmar Brok w rozmowie z kanałem Phoenix wskazując na dotychczasowe postępowanie rządu przewodzonego przez Ciprasa.

Grecy podejmą słuszną decyzję

Wznowienie negocjacji z kredytodawcami możliwe będzie, jeśli Grecy zagłosują w referendum na „tak”, zaznaczył. Lecz poddał w wątpliwość, czy partnerem w negocjacjach może być Cipras. – Nie sądzę, by większość rządów państw unijnych, Komisja Europejska obdarzały Ciprasa takim zaufaniem, żeby podjąć z nim negocjacje - stwierdził.

Teraz, powiedział Elmar Brok, ważne jest zorganizowanie pomocy humanitarnej dla greckiego społeczeństwa, aby nie musiało cierpieć pod jarzmem ideologów.

Opr. Barbara Cöllen

Pomiń następną sekcję Dowiedz się więcej

Dowiedz się więcej

Pokaż więcej na temat